Koszykówka: Legia zagra w Rumunii

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: legiakosz.com

21.11.2023 12:30

(akt. 21.11.2023 12:46)

Legioniści zakończą pierwszy etap rywalizacji w FIBA Europe Cup w najbliższą środę, 22 listopada (godz. 18:00), w rumuńskiej Oradei. Warszawiacy mają już zapewniony awans z 1. miejsca, z kolei CSM potrzebuje wygranej z "Zielonymi Kanonierami", by wejść do drugiej rundy z 2. miejsca.

Na tym etapie rywalizacji w FIBA Europe Cup, pięć zwycięstw na koncie mają Legia, Bilbao Basket oraz Niners Chemnitz. Warszawiacy już przed dwoma laty zakończyli pierwszą rundę rozgrywek z kompletem wygranych. Wtedy 2. miejsce w grupie z automatu było premiowane awansem. Obecnie, ze względu na większą liczbę grup (dziesięć zamiast sześciu), do kolejnej fazy awansuje jedynie sześć najlepszych drużyn z drugich pozycji. I to właśnie sprawia, że Rumuni, mający pewną 2. lokatę w grupie J, potrzebują wygranej, by nie oglądać się na inne wyniki.

Oradea radzi sobie bardzo dobrze w lidze rumuńskiej, gdyż z bilansem 7-1 jest na czele tabeli, a jedynej porażki doznała na początku rozgrywek, z CSU Sibiu. Poza tym, na własnym parkiecie niespodziewanie uległa Patrioti Levice na inaugurację fazy grupowej FIBA Europe Cup.

Po meczu z Legią, aktualni wicemistrzowie Rumunii odnieśli pięć zwycięstw z rzędu. Dzięki wygranym z Patrioti (+17) i Katają (+13) mają pewne 2. miejsce w grupie, ale do awansu do dalszych gier będą jeszcze potrzebować pokonania "Zielonych Kanonierów". W ostatni weekend ekipa z Oradei zwyciężyła na wyjeździe CS Valcea 90:74.

Kilka dni przed rewanżem z Legią, CSM Oradea wzmocniła strefę podkoszową, pozyskując środkowego Jonathana Arledge'a (208 cm), który grał przeciwko "Zielonym Kanonierom" przed dwoma laty, w barwach FC Porto. Wówczas zdobył 17 i 10 punktów, trafiając czterokrotnie (w dwóch meczach) z dystansu. Ostatnio 32-latek występował w lidze południowokoreańskiej. Gracz ma obywatelstwo amerykańskie i libańskie, a przed rokiem reprezentował Liban na FIBA Asia Cup w Dżakarcie. Na koncie ma rywalizację m.in. w Grecji (Peristeri Ateny), Francji (Cholet Basket) czy Włoszech (Latina i Piacenza).

W ostatnich dwóch sezonach Rumuni docierali do drugiej rundy FIBA Europe Cup, a w sezonie 2020/21 zajęli w nich nawet 3. miejsce. Teraz też CSM zrobi wszystko, by zapewnić sobie kolejnych sześć spotkań europejskiej rywalizacji. Legia przystąpi do meczu bez presji, mając już zagwarantowany awans, ale warszawiacy tanio skóry nie sprzedadzą i będą chcieli podtrzymać dobrą serię w pucharach. Oradea, podobnie jak "Zieloni Kanonierzy", rozpoczęła sezon od kwalifikacji do BCL, które zakończyła na pierwszej rundzie, ulegając Włochom z Brindisi.

Najlepszym strzelcem zespołu jest 29-Litwin, Donatas Tarolis (średnio 19.3 pkt. na mecz). Przeciwko Legii silny skrzydłowy zdobył 23 punkty, trafiając jeden rzut z dystansu, a zanim trafił do Oradei, to występował m.in. w Lietkabelis, Universitatei Cluj-Napoce i Buducnosti Podgorica. Drugim strzelcem drużyny jest Erick Neal, który w sezonie 2021/22 bardzo dobrze prezentował się w barwach Spójni, szczególnie w meczu na Bemowie (26 pkt.). W spotkaniu Legii z Oradeą, amerykański obwodowy nie wyróżnił się niczym (8 pkt.), poza oczywiście oryginalną fryzurą. W FIBA Europe Cup ma średnio 19.0 pkt. Na pozycji numer trzy ważną postacią w kadrze trenera Cristiana Achima jest Amerykanin, Nijal Pearson, który spędził ostatnie dwa sezony w niemieckim Seawolves (śr. 11.1 pkt.), a trzy tygodnie temu wywalczył 20 punktów przeciwko ekipie z Warszawy.

Pierwsze spotkanie obu drużyn w tym sezonie było bardzo zacięte. Aż pięciu graczy Legii zakończyło je z dwucyfrową zdobyczą punktową. Zdecydowanie najlepszym graczem w stołecznym zespole był Christian Vital, który miał 30 punktów, 5-krotnie trafiając za 3. W ostatnim meczu ligowym przeciwko Sokołowi pokazał, że oprócz zdobywania "oczek", potrafi dzielić się piłką, a wtedy gra "Zielonych Kanonierów" wygląda zdecydowanie lepiej. W rywalizacji z klubem z Podkarpacia, Vital miał 7 asyst oraz 22 pkt.

Po pierwszym spotkaniu Legii z Oradeą, trener Rumunów nie krył oburzenia z powodu postawy sędziów. – Pierwszy raz w karierze poruszam tę kwestię, ale prowadzenie meczu przez arbitrów nie było prawidłowe. Gratulacje dla Legii, która ma bardzo dobry zespół i świetnego trenera – mówił szkoleniowiec, który dodawał, że grając przeciwko drużynie tak skutecznej z dystansu, naprawdę trudno zwyciężyć.

Legia wygrała wszystkie trzy mecze, które oba kluby rozegrały dotychczas ze sobą. Pod znakiem zapytania stoi jedynie występ Grzegorza Kulki, który ostatnio chorował i sztab szkoleniowy może zechcieć jeszcze oszczędzić osłabionego zawodnika, szczególnie przed trudnym, wyjazdowym meczem ligowym z MKS-em Dąbrowa Górnicza.

Stołeczna drużyna nie będzie miała zbyt wiele czasu na regenerację i przygotowanie do nadchodzącego meczu. We wtorek Legia wyleci do Budapesztu, skąd do Oradei dotrze po 3-godzinnej podróży autokarem. Powrót do Warszawy zaplanowano na czwartkowe popołudnie, a już w piątek, "Zieloni Kanonierzy" ruszą autokarem na południe Polski, do Dąbrowy.

CSM rozgrywa mecze w Oradea Arenie, czyli ponad 5-tysięcznym obiekcie, służącym koszykarzom, szczypiornistom oraz okazjonalnie wykorzystywanym na potrzeby koncertów. Środowe spotkanie rozpocznie się o godz. 18:00 polskiego czasu (w Oradei będzie wtedy godzina później). Ceny biletów są symboliczne. Osoby do 18. roku życia zapłacą 5 lei (4,60 zł), a dorośli 25 lei (23 zł). Patrząc na dotychczasową frekwencję, trudno spodziewać się większej liczby widzów niż 2 tysiące.

Termin meczu: środa, 22 listopada 2023 roku, g. 18:00 (czasu polskiego)
Adres hali: Oradea, Traian Blajovici 24 (Oradea Arena)
Pojemność hali: 5200 miejsc
Cena biletów: 5 lei (ulgowe) oraz 25 lei (normalne)
Transmisja: YouTube/FIBA

GRUPA FIBA EUROPE CUP:

Polecamy

Komentarze (1)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.