Aric Holman
fot. Marcin Szymczyk

Koszykówka: Legia zagra z mistrzem Polski

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: legiakosz.com

15.12.2023 12:30

(akt. 15.12.2023 12:43)

W najbliższą sobotę, 16 grudnia (godz. 15:30), koszykarze Legii zagrają u siebie z Kingiem Szczecin (aktualny mistrz Polski) w 13. kolejce Orlen Basket Ligi. Stołeczną drużynę czeka niezwykle trudne zadanie.

Obie drużyny występują w europejskich pucharach, ale do meczu w stolicy bardziej wypoczęci przystąpią szczecinianie, którzy ostatnie spotkanie 1. rundy BCL rozegrają dopiero w przyszłym tygodniu. Legioniści z kolei trzy dni przed meczem z Kingiem mierzyli się z litewską Jonavą.

Oba zespoły mają aktualnie identyczny bilans w rozgrywkach Orlen Basket Ligi (7 wygranych, 5 porażek). Wynik będzie ważny dla jednej i drugiej drużyny, tym bardziej, że tylko trzy kolejki pozostały do zakończenia 1. rundy rozgrywek, po której poznamy ósemkę zespołów, która zagra w Sosnowcu w turnieju finałowym Pucharu Polski. Legioniści, po porażce ze Śląskiem, mając przed sobą bardzo trudny terminarz (mecz z Anwilem we Włocławku i domowy ze Startem), nie mają za bardzo wyboru. Jeśli chcą powalczyć o krajowy puchar, muszą zwyciężyć Kinga.

Sporą niespodzianką jest fakt, że King jak dotąd lepiej radzi sobie na wyjazdach (bilans 5-1), aniżeli we własnej hali (2-4). Legia zdecydowanie lepiej spisuje się na własnym parkiecie, ale w ostatniej kolejce sprawiła kibicom niemiłą niespodziankę, wyraźnie przegrywając z mocno osłabionym Śląskiem Wrocław. Była to druga porażka stołecznej drużyny w hali na Bemowie w tym sezonie, biorąc pod uwagę zarówno mecze ligowe, jak i europuchary. Środowy występ FIBA Europe Cup z Jonavą dał trochę optymizmu. Warszawiacy w końcu zagrali bardzo skutecznie i zespołowo, z tym że rywal prezentował się zdecydowanie gorzej niż czołowe zespoły naszej ligi. A do takich z pewnością zaliczyć należy Kinga, czyli drużynę, która jest jednym z kandydatów do obrony mistrzowskiego tytułu.

Szczecinianie w ostatnich kilku tygodniach ponieśli trzy porażki z rzędu na własnym parkiecie. Przegrali ze Startem (-4), Czarnymi (-4) i Stalą Ostrów (-4). W tzw. międzyczasie wygrywali wszystkie spotkania wyjazdowe, kolejno z Zastalem (+11), Dzikami (+9) i Spójnią (+9). W grupie Basketball Champions League spisują się naprawdę przyzwoicie i mają spore szanse na awans do fazy play-in, w której będą uczestniczyć zespoły z miejsc 2-3. Te walczyć będą o udział w grupie TOP16. King już na inaugurację BCL pokonał włoskie Dinamo Sassari 93:85, później nieznacznie przegrał na wyjeździe z Ludwidsburgiem (-4), a następnie dwa razy uległ AEK-owi Ateny, czyli zespołowi mierzącymu w triumf w całych rozgrywkach BCL. Wygrana w ostatniej serii gier z MHP Riesen Ludwidsburg aż 80:60 sprawiła, że przed ostatnią kolejką, w której czeka go wyjazd na Sardynię, jest w bardzo dobrym położeniu.

Trener Arkadiusz Miłoszewski zdołał zostawić wielu graczy stanowiących o sile zespołu w minionych rozgrywkach. W zespole zostali Andrzej Mazurczak, Filip Matczak, Tony Meier, Zac Cuthbertson i Kacper Borowski. Z Anwilu udało się pozyskać Michała Nowakowskiego, który w przeszłości miał już okazję przez rok grać w Szczecinie. Zawodnik pełni bardzo podobną rolę jaką miał w ostatnim sezonie we Włocławku. W ciągu niespełna 20 minut na parkiecie zdobywa 7.3 pkt. na bardzo dobrej skuteczności z dystansu (aż 40.9% za 3 pkt.). Sporym wzmocnieniem było pozyskanie przed paroma tygodniami Przemysława Żołnierewicza z Arki Gdynia. Koszykarz wystąpił na razie jedynie w czterech meczach ligowych nowej drużyny, ale z meczu na mecz może liczyć na coraz większą liczbę minut. Silny zawodnik grający na pozycjach 2-3 zdobywa jak na razie 7.3 pkt. na mecz, ale w porównaniu do występów w Arce, ma wyraźnie mniej zbiórek i asyst.

Nie wszystkich graczy udało się Kingowi zatrzymać, bowiem jak przekonywał trener Miłoszewski, w wielu przypadkach zawodnicy domagali się drastycznych podwyżek. Do strefy podkoszowej sprowadzono Morrisa Udeze, dla którego to pierwszy sezon w Europie. Dotychczas przez cztery lata grał w NCAA w zespole uczelni Wichita State, później zaś rozegrał jeden sezon dla New Mexico. Udeze pokazuje się z bardzo dobrej strony, pomimo faktu, że nie rzuca z dystansu. Jest najlepszym strzelcem (śr. 14.2 pkt.) i najczęściej faulowanym graczem szczecińskiego zespołu (śr. 5.1). Rzuty wolne wykonuje na poziomie 73%. Po zaledwie sześciu występach ligowych, podziękowano za współpracę Jhonathanowi Dunnowi, który grał poniżej oczekiwań sztabu szkoleniowego. Nowym graczem w rotacji jest Darryl Woodson. Obwodowy ma na koncie kilka lat występów w Europie – w Grecji (Panionios), Finlandii (Ura Basket i Kouvot), Szwecji (Boras Basket), Ukrainie (Kijów Basket) i Belgii (Giants Antwerp). Zawodnik od lat prezentuje wysoką skuteczność z dystansu, którą potwierdza w Kingu, trafiając 44.8 proc. rzutów za 3 punkty.

Spośród zawodników, którzy zostali w Kingu z poprzedniego sezonu, najwięcej punktów zdobywa Cuthbertson, czyli skrzydłowy, który stylem gry przypomina Arica Holmana. Potrafi trafiać z dystansu (40% za 3), dynamicznie kończyć akcje w strefie podkoszowej, a ponadto bardzo dobrze walczy na tablicach (7,5 zb.). Generałem Wilków Morskich jest Mazurczak. To świetny rozgrywający, który doskonale ustawia grę, ma 6.8 asysty, świetnie radzi sobie ze zdobywaniem punktów (śr. 12.7) i jest w tym niezwykle wszechstronny. Meier, który w Szczecinie gra drugi sezon z kolei, ale w polskiej lidze występuje już piąty rok (wcześniej w Zastalu i Polpharmie Starogard Gdański), gra na pozycji numer 4 i świetnie sobie radzi w strefie podkoszowej, ale nie ma też najmniejszych problemów z rozciąganiem gry. Szczególnie, że naprawdę nieźle rzuca za 3. W minionych rozgrywkach osiągnął 46.1% za 3 punkty, w obecnym skuteczność z dystansu spadła do 30.2%.

Z powodu kontuzji, przez parę miesięcy tego sezonu, szczecinianie musieli sobie radzić przez doskonale pamiętanego w Warszawie Matczaka. Ten w końcu wrócił do gry i stopniowo dostaje coraz więcej minut. Na razie średnio gra 17 min., zdobywając w tym czasie 6.4 pkt. Potrafi wykończyć akcję z dystansu, zaatakować kosz, ale i bardzo dobrze obsłużyć kolegów z zespołu ostatnim podaniem. Po mniej więcej 10 minut na parkiecie spędzają Borowski, Maciej Żmudzki oraz Artur Łabinowicz.

W ostatnim sezonie Legia dwukrotnie przegrała z Kingiem (przerywając serię sześciu domowych wygranych z tym klubem), który później sezon skończył ze złotym medalem mistrzostw Polski. W latach wcześniejszych mecze na Bemowie z reguły kończyły się zwycięstwami warszawiaków, a dwa ostatnie mecze sezonu zasadniczego kończyły się nawet bardzo wysokimi wygranymi – 101:71 w kwietniu 2022 oraz 137:43 w marcu 2021 roku, gdy szczecinianie przyjechali do Warszawy składem wybitnie juniorskim.

Oba kluby mierzyły się ze sobą w fazie play-off (1. runda) sezonu 2020/21. Wówczas 3:1 zwyciężyli legioniści, którzy wygrali najpierw dwa spotkania na Bemowie (w tym pierwsze po dogrywce), a następnie wyrwali wygraną w małej hali przy ul. Twardowskiego w Szczecinie. Choć King jest dziś zupełnie inną drużyną niż jeszcze kilkanaście miesięcy temu i stawia sobie o wiele wyższe cele, legioniści postarają się pokazać pełnię możliwości, maksymalne zaangażowanie i zespołowość, i wygrać po raz dziesiąty przed własną publicznością w sezonie 2023/24.

Sobotnie spotkanie rozpocznie się o godz. 15:30. Bilety kupować można na eBilet.pl oraz w dniu meczu od 14:00 w kasach biletowych przy wejściu do hali OSiR Bemowo (ul. Obrońców Tobruku 40). Transmisja w serwisie Emocje.TV. Kibice, którzy przybędą na Bemowo, będą mieli okazję wziąć udział w konkursie, Koszykarskiej Kumulacji LOTTO, w której do wygrania będzie aż 7000 złotych.

Termin meczu: sobota, 16 grudnia 2023 roku, g. 15:30
Adres hali: Warszawa, ul. Obrońców Tobruku 40 (OSiR Bemowo)
Pojemność hali: 1991 miejsc
Cena biletów: 20, 30, 40 i 50 zł (ulgowe) oraz 30, 40, 50 i 60 zł (normalne)
Transmisja: Emocje.TV

TABELA ORLEN BASKET LIGI:

Polecamy

Komentarze (2)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.