Aric Holman
fot. Marcin Szymczyk

Koszykówka: Porażka z Hiszpanami, Legia nie zagra w Lidze Mistrzów

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

28.09.2023 21:50

(akt. 28.09.2023 22:32)

Koszykarze Legii przegrali w Turcji 66:74 z Monbusem Obradoiro (Hiszpania) i nie awansowali do finału turnieju kwalifikacyjnego do Ligi Mistrzów. To oznacza, że "Zieloni Kanonierzy" nie trafią do Basketball Champions League, ale wystąpią w FIBA Europe Cup. Rywalizację w tych rozgrywkach rozpoczną w połowie października.

Legia dobrze weszła w mecz, gdyż najpierw wygrywała 3:0, potem 5:3, po 5 punktach Michała Kolendy. Później raz prowadzili jedni, raz drudzy. Doszło do małej wymiany ciosów, błyszczał w niej Christian Vital, który trafił dwie "trójki", a następnie dołożył jeszcze dwa "oczka". Hiszpanie, którzy mogli liczyć m.in. na skutecznego Thomasa Scrubba, w końcówce pierwszej kwarty zdołali lekko odskoczyć (22:17), ale "Zieloni Kanonierzy" odrobili większość strat za sprawą Marcela Ponitki i Raymonda Cowelsa, i po 10 minutach nieznacznie przegrywali (21:22).

Warszawiacy odzyskali prowadzenie na początku drugiej kwarty, złapali rytm, w tej części meczu wyglądali solidniej, niż Monbus. Koszykarze Legii więcej zbierali i punktowali lepiej od Hiszpanów, co sprawiało, że stopniowo odskakiwali, choćby po celnych rzutach zza łuku. "Zieloni Kanonierzy" wygrywali nawet różnicą 10 "oczek" (40:30), ostatecznie po pierwszej połowie było 40:32 dla nich.

Większość trzeciej "ćwiartki" nie ułożyła się po myśli Legii, która miała więcej strat oraz fauli, a Monbus lepiej zbierał i trafiał, zwłaszcza zza łuku. Gdy Hiszpanie rzucili trzecią "trójkę" i doprowadzili do remisu (44:44), trener Wojciech Kamiński poprosił o czas. Warszawiacy nieźle zareagowali, co było zasługą m.in. Cowelsa (5 "oczek"), gdyż po jego akcjach "Zieloni Kanonierzy" wychodzili na 4-punktowe prowadzenie, lecz przeciwnicy znowu podkręcili tempo i po 30 minutach było po 51.

Legioniści źle rozpoczęli ostatnią kwartę, a Hiszpanie wypracowali serię 6:0 i na niecałe 8 minut przed końcem meczu prowadzili już 60:52. Stołeczna drużyna miała przerwę na żądanie, po której ważne "trójki" rzucili Vital oraz Aric Holman, a Kolenda trafił z półdystansu i "Zieloni Kanonierzy" przegrywali już tylko 60:61. Monbus odpowiedział w najlepszy możliwy sposób, gdyż popisał się skutecznością m.in. zza łuku, co spowodowało, że odskoczył i ostatecznie zwyciężył 74:66.

Warszawiacy nie zagrają w Lidze Mistrzów, ale mają zapewniony udział w FIBA Europe Cup. Wystąpią w grupie J, a ich rywalami będą Patrioti Levice (Słowacja), CSU Oradea (Rumunia) oraz jeden z trzech zespołów, który wygra kwalifikacje, czyli Kataja Basket (Finlandia), Boras Basket (Szwecja) lub Chernomorets Burgas (Bułgaria).

1/2 finału el. Ligi Mistrzów: Legia Warszawa – Monbus Obradoiro 66:74 (21:22, 19:10, 11:19, 15:23)

Legia: Vital 17 pkt, Kolenda 13, Holman 12, Cowels 10, Ponitka 6, Sobin 4, Wyka 4, Kulka 0, Pipes 0, Wieliński -,

Monbus: Washington 17 pkt, Scrubb 16, Howard 13, Blazevic 9, Tinkle 8, Borchers 5, Pustovyi 4, Zurbriggen 2, Suarez 0, Figueras 0, Guerrero -, Carrasco -,

Polecamy

Komentarze (12)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.