Christian Vital
fot. Paulina Szewczuk

Koszykówka: Walka z Sokołem, prawdopodobny debiut nowego gracza

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: legiakosz.com

16.03.2024 00:00

(akt. 16.03.2024 00:40)

Po bolesnej porażce w Bilbao na zakończenie przygody w rozgrywkach FIBA Europe Cup, legioniści muszą skupić się na walce o ligowe punkty, a te są im niezwykle potrzebne, by zapewnić sobie awans do fazy play-off. W niedzielę, 17 marca (godz. 17:30), stołeczny zespół czeka wyjazdowe spotkanie z Sokołem Łańcut, który zajmuje obecnie ostatnie miejsce w tabeli i w każdym meczu walczy o życie.

Nikt w stołecznej ekipie nie spodziewa się spacerku. Wręcz przeciwnie, zawodnicy Legii zdają sobie sprawę, że wyszarpanie punktów w Łańcucie nie przyjdzie łatwo, bowiem miejscowi prezentują bardzo waleczny styl. W dodatku w ostatnich dniach do rywalizacji wrócił ich lider, Tyler Cheese. Przerwa rozgrywającego Sokoła trwała blisko dwa miesiące, ale zawodnik zagrał już na pełnych obrotach (36 min.) w ostatni weekend, kiedy ekipa z Łańcuta mierzyła się ze Stalą Ostrów. Koszykarz miał 23 punkty, 5 zbiórek i 4 asysty, choć słabo rzucał z dystansu (tylko 1/7 za 3 pkt.). Średnio w sezonie zdobywa 21.2 pkt. na mecz, jest bardzo skuteczny z linii rzutów wolnych (88.1%), wymusza 4.7 przewinienia na mecz, ale z dystansu rzuca dość przeciętnie (28.6%).

Sokół ma obecnie na koncie 4 wygrane – o jedną mniej od Zastalu, który zajmuje miejsce gwarantujące utrzymanie. Na własnym parkiecie wygrał 2 z 10 spotkań – z Czarnymi (+14) oraz Stalą (+5). Oba zwycięstwa miały miejsce na przełomie października i listopada 2023 roku. W ostatnim czasie zespół z Łańcuta poniósł 9 kolejnych porażek, choć parokrotnie był bliski przełamania złej serii, m.in. w Słupsku (-2) i Zielonej Górze (-2). Ostatni raz wygrał 22 grudnia, w Gliwicach (+13). Po przerwie na Puchar Polski i spotkania reprezentacji, ekipa z Łańcuta przegrała dwa wyjazdowe mecze – ze Spójnią (-21) oraz Stalą (-12). W tym ostatnim walczyła jak równy z równym przez trzy kwarty, ale w decydującej partii nie zdołała zatrzymać ataku "Stalówki".

Choć drużyna Sokoła radzi sobie bardzo przyzwoicie w ataku, zdobywając 80.7 pkt. na mecz, to jej głównym problemem jest defensywa, co przekłada się na aż 88.3 średnio traconych punktów. Drugim strzelcem zespołu jest pozyskany w styczniu Ikechukwu Nwamu (grający na pozycjach 2 – 3), który w każdym dotychczasowym spotkaniu miał dwucyfrową zdobycz punktową, a w rywalizacji z Anwilem wywalczył aż 28 "oczek". Średnio ma 18.1 pkt. i 3.1 as., a także nieźle wymusza przewinienia rywali (4.6 na mecz). W tym roku zespół prowadzony przez trenera Marka Łukomskiego opuścili Corey Sanders, Janis Berzins, Bartosz Czerwonka oraz Mateusz Szczypiński.

Z kolei trakcie sezonu, oprócz wspomnianego Nwamu, sprowadzono Terrella Gomeza, który zadebiutował na początku grudnia. Rozgrywający otrzymuje od trenera ponad 35 minut, a w tym czasie zdobywa 15.3 pkt. i jest jednym z najlepiej rzucających za 3 (39.7%) w zespole, a do tego rozdaje 5.8 as. Pod koniec stycznia klub zdecydował się na transfer Delano Spencera, który grał w Łańcucie już w poprzednim sezonie. Jego statystyki na razie nie są najlepsze, a szczególnie skuteczność z dystansu na poziomie 11 procent (2/18). Polską rotację wzmocniono w styczniu, pozyskanym z Kinga Arturem Łabinowiczem (pozycje 2 – 3), który może liczyć na wyraźnie większą rolę niż w ekipie mistrza Polski (22,5 min., 11.8 pkt). W strefie podkoszowej główną postacią jest doskonale pamiętany przez kibiców Legii Adam Kemp, który choć ma słabszy sezon niż poprzedni, wciąż jest groźny w strefie podkoszowej, po obu stronach parkietu (śr. 10.1 pkt. i 7.8 zb.). Z powodu kontuzji, w ostatnich dwóch miesiącach na parkiecie brakowało Senegalczyka, Birama Faye (śr. 7.4 pkt. i 4.4 zb.). Jego występ przeciwko Legii również stoi pod znakiem zapytania.

Pod koniec stycznia klub pozyskał Milivoje Mijovicia, silnego skrzydłowego z Serbii, który w przeszłości występował już na polskich parkietach w barwach GTK Gliwice i MKS-u Dąbrowa Górnicza. W czterech rozegranych meczach zdobywa 6.8 pkt. w ciągu niespełna 22 minut na parkiecie. Trener Łukomski ma do dyspozycji także Kacpra Młynarskiego (5.7 pkt.), Filipa Struskiego (5.7 pkt.) i Marcina Nowakowskiego (śr. 3.7 pkt. i 45.8% za 3 pkt.).

Legia przystąpi do meczu po dwóch kolejnych porażkach, w tym bardzo bolesnej, doznanej w środę w Bilbao (53:81), oznaczającej koniec europejskiej przygody, mimo wygranej różnicą 19 punktów w pierwszym spotkaniu 1/4 finału FIBA Europe Cup. Warszawiacy wrócili z Hiszpanii w czwartek po południu, a już w sobotę, po popołudniowym treningu, ruszą do Łańcuta. Nikt nie zamierza szukać usprawiedliwień intensywnością spotkań w ostatnich dniach, choć w meczu z Treflem na pewno zmęczenie było widoczne w drugiej części rywalizacji. Teraz "Zieloni Kanonierzy" muszą pokazać jakość, jaką prezentowali jeszcze nie tak dawno – nie tylko w turnieju PP w Sosnowcu, ale choćby w pierwszym meczu z Bilbao. Potrzebna będzie gra zespołowa i twarda obrona, czyli elementy, których brakowało w dwóch ostatnich spotkaniach.

Prawdopodobnie w niedzielnym spotkaniu zadebiutuje Tyran De Lattibeaudiere, choć ze względu na późne dołączenie do zespołu, wątpliwe, by Jamajczyk otrzymał wiele minut w pierwszym spotkaniu. Po długich wizowych perturbacjach, w końcu zawodnika udało się sprowadzić do Polski i ma on stanowić wzmocnienie strefy podkoszowej, w tym walki o zbiórki, bowiem w tym elemencie stołeczny zespół spisywał się ostatnio zdecydowanie poniżej możliwości. Jeśli Legia chce w tym roku walczyć w fazie play-off, musi koniecznie przywieźć z Łańcuta komplet punktów.

W pierwszym meczu obu drużyn w tym sezonie, legioniści zwyciężyli w listopadzie na Bemowie (87:78). Wówczas najlepiej w stołecznym zespole punktowali Christian Vital (22 pkt., 7 as. i 7 zb.) i Raymond Cowels (17 pkt.), a dla rywali Cheese (21 pkt.) i nieobecny już w drużynie Sanders (20 pkt.). W minionym sezonie warszawiacy wygrali oba spotkania z Sokołem. "Zieloni Kanonierzy" ponieśli ostatnią porażkę w Łańcucie siedem lat temu, jeszcze w I lidze – w sezonie, w którym ostatecznie koszykarze Piotra Bakuna zapewnili sobie awans do najwyższej klasy rozgrywkowej.

Niedzielny mecz rozpocznie się o godz. 17:30 i będzie transmitowany na żywo w Polsacie Sport Extra. W hali MOSiR w Łańcucie pojawi się ok. 1000 kibiców – gospodarze sprzedali nie tylko wszystkie bilety na miejsca siedzące, ale również sporo wejściówek na miejsca stojące. Szykuje się gorąca atmosfera na trybunach.

Termin meczu: niedziela, 17 marca 2024 roku, g. 17:30
Adres hali: Łańcut, Armii Krajowej 57 (MOSiR Łańcut)
Pojemność hali: 900 miejsc
Cena biletów: 31,60 zł (stojące)
Transmisja: Polsat Sport Extra

TABELA ORLEN BASKET LIGI (więcej informacji o koszykówce znajdziecie na podstronie dot. stołecznej sekcji, TUTAJ):

Lp.DrużynaM.Pkt
1Anwil Włocławek2240
2King Szczecin2440
3Trefl Sopot2339
4Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski2337
5PGE Spójnia Stargard2437
6Dziki Warszawa2437
7Polski Cukier Start Lublin2336
8Arriva Polski Cukier Toruń2436
9WKS Śląsk Wrocław2336
10Icon Sea Czarni Słupsk2436
11MKS Dąbrowa Górnicza2335
12Legia Warszawa2335
13Tauron GTK Gliwice2431
14Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia2431
15Enea Stelmet Zastal Zielona Góra2328
16Muszynianka Domelo Sokół Łańcut2327

Wielki quiz historyczny. Jak dobrze znasz historię piłkarskiej Legii

Galeria: Legia - Śląsk 5:0
1/104 W kwietniu 1916 roku, w budynku „Sztabówki”, odbyło się zebranie założycielskie. Uczestniczący proponowali kilka nazw. Której z nich NIE BYŁO pośród propozycji?

Polecamy

Komentarze (6)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.