Domyślne zdjęcie Legia.Net

Kto przyjdzie? Kto odejdzie?

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

28.06.2009 20:29

(akt. 17.12.2018 13:44)

Karuzela transferowa w Ekstraklasie już się kręci. W klubach pojawiają się piłkarze na testach, kilku zawodników zmieniło już pracodawcę, a w prasie pojawiają się coraz to nowe spekulacje. Wyjątkowy spokój w tym temacie panuje przy Łazienkowskiej. Klub pożegnał się z <b>Piotrem Rockim</b>, <b>Błażejem Augustynem</b>, <b>Kamilem Grosickiem</b> oraz zaciągiem hiszpańskim - <b>Mikelem Arruabarreną</b>, <b>Inakim Descargą</b> i <b>Tito</b>. Do zespołu nie doszedł jeszcze nikt, ale to może zmienić się już w poniedziałek za sprawą <b>Marcina Mięciela</b>. Blisko klubu jest także młody <b>Michał Kucharczyk</b>.
- Unikamy przecieków w sprawach transferowych, gdyż wszelkie informacje pojawiające się w prasie bardzo przeszkadzają w negocjacjach. W tym roku w każdej ze spekulacji jest trochę prawdy. Sytuację finansową mamy taką, jaką mamy. Wkrótce zaczną spływać do klubu pieniądze z tytułu transferów - choćby za Błażeja Augustyna. Będą one pewnie przeznaczone na to, aby wzmocnić zespół. W miarę jak te środki będą się pojawiać, będziemy rozmawiać z zawodnikami, których mamy na oku. Potrzebujemy trochę czasu. Wiemy, że taka sytuacja jest niekomfortowa dla trenera, ale taka jest rzeczywistość i trzeba ją zaakceptować. Do transferu potrzeba chociażby kilku spotkań z przedstawicielami danego piłkarza. Na pewno chcielibyśmy by ten najważniejszy napastnik, którego pozyskanie jest priorytetem był w zespole jak najszybciej. W dalszej perspektywie przydałby się prawy obrońca, a w kolejnej lewy pomocnik - tłumaczy dyrektor sportowy Legii Warszawa, Mirosław Trzeciak. - Rozmowy są zawsze prowadzone z kilkoma zawodnikami jednocześnie, stąd mnogość spekulacji prasowych. Czynimy tak po to, by w razie odmowy jednego piłkarza nie zostać z niczym - dodaje prezes KP Legia Warszawa, Leszek Miklas. Tyle władze Legii w sprawach transferów do klubu. A czy zespół Jana Urbana może opuścić jeszcze jakiś zawodnik? - Kilku piłkarzy już odeszło, kilku otrzymało wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu. Jeśli nie znajdą nowego pracodawcy to mają ważny kontrakt z Legią. Zostaną więc przy Łazienkowskiej i będą walczyć o miejsce w składzie. Mamy trzech młodych napastników - Adriana Paluchowskiego, Macieja Korzyma i Kamila Majkowskiego. W przypadku przyjścia do klubu napastnika, będziemy ich mieć sześciu. To za dużo, bo młodzi chłopcy nie będą grać - tym bardziej jeśli nie będzie Pucharu Ekstraklasy. Dlatego będziemy szukać opcji wypożyczeń. Chętnych nie brakuje. Nie wiemy co się będzie działo z Rogerem. Mamy stały kontakt z jego menedżerem, który uważa, że Roger powinien nas opuścić. Twierdzi, że propozycja dla Rogera będzie. Wziął kilka pełnomocnictw do różnych klubów z Europy. Do nas żadna oferta nie wpłynęła. Roger jednak już jednemu klubowi odmówił. Była oferta dla Jakuba Rzeźniczaka, ale nie jest to najlepszy czas na jego transfer. Wbrew temu co się słyszy, nie otrzymaliśmy żadnej oferty dla Jana Muchy. Jeśli takowa nie wpłynie do końca okienka transferowego, to będziemy chcieli przedłużyć kontrakt ze Słowakiem - mówi Mirosław Trzeciak.

Polecamy

Komentarze (25)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.