Lech Poznań wpuści kibiców (akt.)

- W myśl tej ustawy jest tylko jeden powód, dla którego wojewoda może zamknąć stadion. Mówi o tym art. 34. To negatywna opinia dotycząca bezpieczeństwa stadionu. W grę zatem nie wchodzi nic innego, nawet wydanie decyzji pozytywnej przez prezydenta miasta po terminie - mówił prawnik Lecha, mec. Jacek Masiota. - Tymczasem my mamy pozytywną decyzję na temat bezpieczeństwa komendanta policji z 4 maja. Nie wiem, co takiego wydarzyło się na stadionie przez jedną dobę, iż policja zmieniła zdanie.

 Do Lecha nadeszła jednak negatywna opinia komendanta wojewódzkiego policji z czwartku, w którym policja pisze: 'Organizator meczów piłkarskich nie jest w stanie zagwarantować pełnego bezpieczeństwa na obiekcie. Ponadto pomimo posiadanych uprawnień organizator

imprez sportowych na stadionie przy ulicy Bułgarskiej nie podjął żadnych działań w stosunku do kibiców łamiących regulamin.”

- W decyzji wojewody znaleźliśmy także nawiązanie do pięciu negatywnych decyzji, jakie policja wydawała w trakcie tego sezonu - mówi mec. Jacek Masiota. - Tymczasem te decyzje nie miały związku z zachowaniem kibiców na stadionie przy Bułgarskiej, ale z infrastrukturą. Stadion był po prostu w trakcie budowy. Powoływanie się więc na nie w kontekście zadym chuligańskich jest bezpodstawne.

Wojewoda nadał decyzji rygor natychmiastowej wykonalności, gdyż - jak pisze - zagrożone jest życie i zdrowie ludzi. - Od ponad 10 lat stadion w Poznaniu jest bezpieczny. Nikt nie stracił tu zdrowia, a tym bardziej życia. To chybiony argument - mówi mec. Jacek Masiota.

- Reasumując, naszym zdaniem decyzja wojewody nie ma podstaw prawnych i dlatego ją zaskarżymy oraz będziemy domagali się odszkodowania - zakończył prawnik.

- Lech udostępni stadion dla kibiców - dla wszystkich posiadaczy karnetów, biletów i 1200 zaproszonych dzieci - cytuje prezesa Lecha Poznań Andrzeja Kadzińskiego portal interia.pl. - My wczoraj dostaliśmy pozytywną decyzję Komendanta Miejskiego Policji i Prezydenta Poznania. Na ich podstawie wpuścimy ludzi - zapowiedział prezes Kadziński.