News: Legia - Bruk-Bet: Powrócić na zwycięską ścieżkę

Legia - Bruk-Bet: Powrócić na zwycięską ścieżkę

Patryk Tylak

Źródło: Legia.Net

09.12.2017 09:00

(akt. 02.12.2018 11:44)

W sobotę wieczorem, w ramach dziewiętnastej kolejki Lotto Ekstraklasy, Legia zagra u siebie z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza. W poprzednich dwóch ligowych meczach legioniści zdobyli tylko jeden punkt, dlatego przeciwko klubowi z województwa małopolskiego będą chcieli odbić sobie ostatnie niepowodzenia i wygrać to spotkanie. W dodatku, w pierwszym meczu obu drużyn w bieżącym sezonie, lepszy okazał się Bruk-Bet, więc w „Wojskowych” z pewnością drzemie chęć rewanżu za premierowe starcie. Początek sobotniej konfrontacji o godzinie 20:30. Transmisję przeprowadzi Canal+ Sport, ale my zapraszamy wszystkich na stadion. Po końcowym gwizdku sędziego na naszej stronie pojawią się pomeczowe materiały – wypowiedzi trenera i zawodników, zdjęcia i statystyki.

Legioniści nie tak dawno cieszyli się serią pięciu meczów zakończonych zwycięstwem, którą przerwała dopiero Korona Kielce. Tydzień temu natomiast warszawiacy spisali się przeciętnie przeciwko Sandecji Nowy Sącz, tylko remisując z beniaminkiem. W sobotę Legia będzie mieć okazję, aby po dwóch meczach bez wygranej, powrócić na zwycięską ścieżkę. Niecieczański Bruk-Bet potrafił co prawda niejednokrotnie sprawić legionistom psikusa, będąc dla nich niewygodnym przeciwnikiem, ale przed najbliższym starciem „Wojskowi” mają kilka powodów do optymizmu. Fakt, niecieczanie potrafią wygrywać z Legią, ale robią to tylko grając na własnym stadionie. Przypomnijmy, że kiedy po raz ostatni obie ekipy spotkały się ze sobą na arenie przy Łazienkowskiej, legioniści pokonali przeciwnika aż 6:0 po bramkach Kaspera Hamalainena (dwukrotnie), Miroslava Radovicia, Dominika Nagy’a, Guilherme i Waleriego Kazaiszwilego. Patrząc obecnie na wynik tamtego spotkania rozgrywanego w maju, nie był on przypadkowy. Bruk-Bet nie radzi sobie zbyt dobrze na wyjazdach, w bieżącym sezonie tylko raz wygrał mecz, pełniąc rolę gościa. Słaba wyjazdowa postawa niecieczan nie jest jedynym powodem do zadowolenia dla sztabu szkoleniowego Legii.


Trener Romeo Jozak może cieszyć się, że w sobotę będzie mieć do dyspozycji praktycznie wszystkich zawodników. Do gry nie będą gotowi jedynie leczący się od dłuższego czasu Radović oraz Artur Jędrzejczyk. W spotkaniu wystąpić będzie mógł natomiast Michał Pazdan. Reprezentacyjny obrońca narzekał ostatnio na uraz stawu skokowego. Przez dwa dni z drużyną z powodu choroby nie trenował inny środkowy obrońca, Inaki Astiz. Defensor w piątkowym treningu wziął już udział i Jozak będzie mógł wziąć Hiszpana pod uwagę przy ustalaniu wyjściowego spotkania. Większość fanów zwracać będzie jednak uwagę na Guilherme. Dzień przed meczem Legia oficjalnie ogłosiła, że Brazylijczyk nie przedłuży wygasającego kontraktu z klubem. Przed pomocnikiem więc ostatnie trzy spotkania w barwach mistrza Polski. Jak sam zainteresowany zapowiada, zbliżające się rozstanie z drużyną nie będzie miało wpływu na jego grę. Odstawiać Guilherme na boczny tor, z powodu nie podpisania nowej umowy, nie ma zamiaru również trener Jozak. – Guilherme może liczyć na miejsce w naszej meczowej osiemnastce do końca roku. – powiedział szkoleniowiec warszawiaków.


Trzy tygodnie temu „Wojskowi” awansowali na pierwszą pozycję w tabeli, a po dwóch słabszych meczach, muszą ponownie gonić obecnego lidera, Górnika Zabrze. Ewentualne zwycięstwo przeciwko Bruk-Betowi pozwoliłoby zmniejszyć stratę do zabrzan do jednego punktu (Górnik zremisował w piątek z Lechią Gdańsk 1:1). Niecieczanie w ligowej tabeli znajdują się natomiast na przeciwnym biegunie. Przed rozpoczęciem kolejki zajmowali czternastą lokatę, mając tyle samo punktów co będący w strefie spadkowej Piast Gliwice. Aktualne miejsce na dole tabeli Termalika „zawdzięcza” jednak głównie koszmarnemu początkowi sezonu. W pierwszych dziewięciu spotkaniach „Słonie” zebrały tylko pięć punktów i umocowały się na dnie. Drużynę pogrążoną w kryzysie przejął trener Maciej Bartoszek, i z każdym kolejnym meczem prowadzony przez niego zespół wychodził na prostą. Skutki pracy szkoleniowca urodzonego we Włocławku szybko przyniosły efekt. Od połowy października klub z Małopolski nie przegrał spotkania, dopiero tydzień temu imponującą serię niecieczan sześciu meczów bez porażki przerwało Zagłębie Lubin, wygrywając 4:2. Dzięki znacznej poprawie gry Bruk-Betu, odkąd za sterami zasiadł Bartoszek, klub wykaraskał się z miejsca zagrożonego spadkiem. Drużyna z maleńkiej miejscowości nabrała pewności, nie dziwią więc słowa trenera niecieczan, który zapowiada, że jego zespół do Warszawy przyjeżdża po trzy punkty.


Do sobotniej rywalizacji Bartoszek podchodzić będzie jednak z lekkim bólem głowy, ponieważ aż pięciu jego zawodników jest niezdolnych do gry z powodu kontuzji. Do stolicy na pewno nie przyjadą Akos KeckesBartłomiej Smuczyński, Przemysław Szarek, Bartosz Szeliga i Vladislavs Gutkovskis. Niepewny jest również występ Patrika Misaka, który w środku tygodnia zmagał się z chorobą. Szkoleniowiec ekipy z Niecieczy musi się również głowić, jak zestawić blok obronny. W ostatnich dwóch spotkaniach jego podopieczni stracili aż siedem bramek. Nie pomogły nawet rotacje w defensywie, a tydzień temu z obroną niecieczan niemal w pojedynkę poradził sobie Jakub Świerczok, który skompletował hat-tricka. Legioniści będą musieli więc nastawić się na częste ataki, aby zmusić defensywę Bruk-Betu do błędu.


W meczu przeciwko Termalice od zbyt dużej agresji powstrzymywać się będzie musiało trzech legionistów – Pazdan, Astiz, a także Maciej Dąbrowski. W przypadku, gdyby któryś z tej trójki obrońców dostał żółtą kartkę, w następnej serii gier będzie musiał pauzować. Więcej zagrożonych absencją jest po stronie niecieczan. Są nimi Bartosz Śpiączka, Vlastimir Jovanović, Kamil Słaby, Martin Miković oraz Vitalijs Maksimenko.


Mimo dwóch meczów bez zwycięstwa legionistów oraz wzrastającej formy niecieczan pod wodzą Bartoszka, to Legia jest faworytem sobotniego meczu. Na to wskazują także bukmacherzy Fortuny. Kurs na zwycięstwo gospodarzy wynosi, 1.47, na remis 4.25, a na wygraną gości aż 7.15. Spotkanie legionistów, po raz pierwszy w sezonie, poprowadzi Piotr Lasyk z okręgu bytomskiego. Kibiców, którzy nie będą mogli przyjść na stadion oraz obejrzeć meczu w telewizji, zapraszamy do śledzenia relacji tekstowej "na żywo" prosto z Łazienkowskiej.


Przypuszczalne składy:


Legia:
Malarz – Broź, Astiz, Pazdan Hlousek – Moulin, Mączyński – Kucharczyk, Hamalainen, Guilherme – Niezgoda.


Bruk-Bet:
Mucha – Fryc, Putiwcew, Maksimenko, Słaby – Pawłowski, Jovanović, Piątek, Mrozik, Miković – Śpiączka 

Polecamy

Komentarze (67)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.