News: Nikolić królem strzelców MLS

Legia - Cracovia 3:1 (1:0) - 3 x Nikolić i 3 x Jodłowiec = 3 punkty

Redakcja

Źródło: Legia.Net

18.10.2015 17:44

(akt. 04.01.2019 13:49)

Legia Warszawa wygrała 3:1 z Cracovią. Był to oficjalny debiut na ławce trenerskiej Stanisława Czerczesowa. Wszystkie gole dla wicemistrzów Polski strzelał Nemanja Nikolić, a przy każdej bramce asystował mu Tomasz Jodłowiec. Dla gości honorowe trafienie zanotował Erik Jendrisek. „Pasy” znowu nie zwyciężyły przy Łazienkowskiej. Czarna seria klubu z Krakowa ciągnie się już od 1951 roku. Zapraszamy do naszych materiałów pomeczowych.

- Zapis relacji tekstowej „na żywo”


Mecz z Cracovią w 12. kolejce Ekstraklasy był oficjalnym debiutem dla Stanisława Czerczesowa w roli trenera naszego zespołu. Tydzień temu Rosjanin poprowadził legionistów w sparingu ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki. Wtedy „Wojskowi” wygrali 6:0, teraz zadanie było trudniejsze. Szkoleniowiec wicemistrzów Polski nie zmienił diametralnie składu. Lekko zaskakujących było kilka przesunięć - Michał Pazdan zagrał w środku pola, obok Tomasza Jodłowca, a Dominik Furman biegał na „dziesiątce” za plecami Nemanji Nikolicia. Reprezentant Węgier został przed pierwszym gwizdkiem arbitra uhonorowany nagrodą dla najlepszego piłkarza września.


Pierwsze minuty przypominały swoistą wymianę ciosów. 180 sekund po rozpoczęciu spotkania, głową uderzał Pazdan, piłka poszybowała jednak tuż obok słupka. Cracovia odpowiedziała dwoma kontrami, lecz za każdym razem przeciwnicy byli na spalonym. W 6. minucie Jodłowiec dostał futbolówkę w środku pola, prostopadle podał do Nikolicia, a ten z dużym spokojem minął Grzegorza Sandomierskiego i napoczął rywala. Przy okazji, jak podało „Ekstrastats”, był to setny gol obcokrajowca w tym sezonie Ekstraklasy.


Legioniści grali bardzo dobrze, choć zbyt często przepuszczali rywali przez swoje zasieki. Największe zastrzeżenia można było mieć właśnie do gry defensywnej. Kibice oglądali jednak wicemistrzów harujących i walczących na placu gry. „Wojskowi” stosowali wysoki pressing, nie bojąc się agresywnie, doskakiwać do swoich przeciwników. Efektem mógł być kolejny gol, ale uderzenie Guilherme z ostrego kąta odbił Sandomierski. Przed tą sytuacją, groźny rajd przeprowadził przymierzany latem do Legii Bartosz Kapustka, ale po jego strzale, dobrą interwencją popisał się Kuciak.


Przed przerwą wynik mógł podwyższyć Guilherme, ale jego strzał z pola karnego minął bramkę Sandomierskiego. Ataki legionistów były szybkie, warszawiacy starali się prezentować płynny futbol, bez zbytniego przetrzymywania futbolówki w środku pola. Często wykorzystywani byli skrzydłowi. Bardzo aktywny był Michał Kucharczyk, który raz za razem urywał się Deleu. „Wojskowi” zaprezentowali też nowy sposób rozgrywania rzutów rożnych. Zobaczyliśmy jak Brzyski i Furman ustawili się w prawym narożniku, obrońca zaczął biec w kierunku piłki i wbiegł na boisko, w tym czasie w pole karne dośrodkował pomocnik. W 40. minucie wielkiego skutku z tego jednak nie było. Do przerwy legioniści zachowali prowadzenie 1:0.


W 54. minucie do piłki dopadł Jodłowiec, świetnie prostopadle podał do Nikolicia. Węgier uprzedził Pawła Jaroszyńskiego, spokojnie przygotował się do strzału i bez problemu pokonał Sandomierskiego. Było 2:0 dla Legii. „Jodła” zanotował drugą asystę, „Niko” drugą bramkę. Podania reprezentanta Polski w starciu z Cracovią robiły duże wrażenie. Z każdą kolejną minutą warszawiacy udowadniali również, jak ważną rolę w taktyce Czerczesowa pełni pressing. Piłkarze Rosjanina przykładali do tego elementu gry wielką uwagę.


Nie minęło wiele czasu, a wielce skuteczny duet Jodłowiec-Nikolić znowu dał o sobie znać. Pomocnik świetnie podłączył się do akcji ofensywnej, wpadł w pole karne i dograł w środek, gdzie już nadbiegał Węgier. Ten wykorzystał dobre dogranie i strzałem pod poprzeczkę skompletował hat-trick. Ręce w uznaniu dla obu panów same składały się do oklasków. Legioniści w drugiej połowie grali w defensywie konsekwentniej, nie dopuszczali już rywali pod własną bramkę tak często, jak w pierwszej odsłonie.


Przy stanie 3:0 dla Legii, gra zrobiła się swobodniejsza. Obie drużyny zaczęły prezentować radosny futbol, ramy taktyczne zeszły na drugi plan. W ataku starał się coś dla rywali zdziałać Boubacar Diabang, lecz zawodnik Cracovii był bez większych kłopotów stopowany przez Lewczuka. Na ostatni kwadrans Czerczesow wpuścił na boisko Bartosza Bereszyńskiego, który zajął miejsce na prawym skrzydle, za Guilherme. Warto zauważyć, że Rosjanin był przez całe spotkanie bardzo spokojny, rzadko pokrzykiwał na piłkarzy. Tuż po wejściu, Bereszyński mógł strzelić gola. Legionista dobrze zwiódł rywala w polu karnym, ale strzał poznaniaka obronił Sandomierski. Dobitka poszybowała z kolei obok bramki. Na dziesięć minut przed końcem, odpowiedział Erik Jendrisek. Gracz Cracovii uderzył z pola karnego i pokonał Kuciaka. Po chwili Słowak znowu próbował strzelić gola swojemu krajanowi, lecz ten dobrze zachował się w bramce łapiąc futbolówkę. W końcówce Rosjanin starał się dać drugi oddech lewej flance - za Kucharczyka wszedł Ivan Trickovski. Doliczony czas gry zaobfitował świetnym podaniem - wprowadzonego za Furmana - Stojana Vranjesa, który w tempo znalazł Nikolicia. Ten znowu wpadł w pole karne, ale tym razem minimalnie chybił.


Legia wygrała z Cracovią 3:1 po trzech trafieniach Nikolicia. Przy każdym golu Węgra asystował Jodłowiec. Czerczesow zanotował udany debiut na ławce trenerskiej Legii. Rosjanin zmienił oblicze zespołu, przynajmniej w konfrontacji z „Pasami”. Wicemistrzowie Polski byli na boisku waleczni, grali wysokim pressingiem i ich występ mógł się podobać kibicom. Na więcej wniosków przyjdzie jednak czas za kilka tygodni.


Autor: Piotr Kamieniecki

Legia - Cracovia 3:1 (1:0)
Nikolić (5. min., 54. min., 64. min) - Jendrisek (80.min.)

Żółte kartki:
Deleu, Kapustka (Cracovia) - Pazdan (Legia)

Legia:
Kuciak - Broź, Rzeźniczak, Lewczuk, Brzyski - Pazdan, Jodłowiec - Guilherme (75' Bereszyński), Furman (89' Vranjes), Kucharczyk (84' Trickovski) - Nikolić


Cracovia:
Sandomierski - Deleu (46' Wójcicki), Sretenović, Polczak, Jaroszyński - Kapustka, Covilo - Cetnarski (78' Zjawiński), Dąbrowski, Rakels (46' Diabang) - Jendrisek

Polecamy

Komentarze (423)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.