Domyślne zdjęcie Legia.Net

Legia - GKS Bełchatów: Cel jest jeden - trzy punkty

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

25.08.2010 17:02

(akt. 15.12.2018 16:24)

Zarówno Legia Warszawa jak i GKS Bełchatów po trzech kolejkach mają po sześć punktów na koncie. Faworytem piątkowego spotkania są legioniści, którzy po dwóch zwycięstwach zamierzają pójść za ciosem i dopisać sobie w tabeli kolejne trzy punkty. Jednak podobnie myślą podopieczni Macieja Bartoszka, którzy po letniej rewolucji prezentuję się bardzo przyzwoicie. Jaki więc będzie efekt tej rywalizacji? O tym przekonamy się w piątkowy wieczór. Wszystkich chętnych zapraszamy na stadion, a pozostałych do śledzenia naszej relacji z meczu.

Klub z Bełchatowa został założony w 1977 roku, a w Ekstraklasie zadebiutował 15 lat temu. Największym sukcesem w historii jest wicemistrzostwo Polski w sezonie 2006/07 oraz dojście do finału rozgrywek Pucharu Polski i Pucharu Ekstraklasy. 

GKS Bełchatów w minionym sezonie zajął wysokie piąte miejsce w lidze. To był niewątpliwy sukces tego klubu jednak mimo to w letniej przerwie doszło do niezrozumiałej rewolucji. Zmienili się prezesi, trenerzy i wielu piłkarzy. Dlaczego? Tego nigdy do końca nie wyjaśniono. W każdym razie odnoszącego sukcesy Rafała Ulatowskiego zastąpił nikomu bliżej nie znany Maciej Bartoszek. Na miejsce takich piłkarzy jak Patryk Rachwał, Dariusz Pietrasiak, Jakub Tosik, Edward Cecot czy Zbigniew Zakrzewski przyszli Grzegorz Baran, Zlatko Tanevski i Marcin Żewłakow. Czy szkoleniowcowi bez doświadczenia uda się zająć miejsce choćby w środku tabeli?

Obecnie bełchatowianie mają tyle samo punktów co legioniści. GKS Wygrał 2:0 z Polonią Bytom, 3:2 z Ruchem Chorzów i przegrał w Białymstoku z Jagiellonią 1:3. Z dobrej strony pokazali się w tych meczach Tomasz Wróbel i Maciej Małkowski, którzy szaleją na skrzydłach, grają odważnie i efektywnie. Ciekawie wygląda też współpraca dwóch defensywnych pomocników - Janusza Gola i Barana. Rolę wysuniętego napastnika pełni Żewłakow, który strzelił już dwie bramki. Słabą stroną GKS-u są przestoje w grze, które można wykorzystać oraz postawa defensywy. 

Legia po szczęśliwym zwycięstwie we Wrocławiu mocno podbudowała morale. Do składu wrócił Dickson Choto i obrona przestała przypominać ser szwajcarski. Na treningach bardzo dobrze wygląda Jakub Rzeźniczak, ale prawdopodobnie nie będzie jeszcze brany pod uwagę przy ustalaniu kadry na mecz z GKS-em. Obiecująco wygląda linia pomocy z Arielem Borysiukiem, Ivicą Vrdoljakiem i Maciejem Iwańskim. Sporo zamieszania robi Manu, coraz dojrzalej gra Maciej Rybus. I tylko szkoda, ze wciąż Maciejowi Skorży brakuje bramkostrzelnego napastnika. 

Legia zwykle wygrywa na własnym stadionie rywalizację z GKS-em. Na osiem spotkań wygrała sześć, jeden zremisowała i tylko jeden przegrała w 2006 roku, kiedy zwycięskiego gola zdobył w doliczonym czasie gry Łukasz Garguła. W piątek każdy inny rezultat niż wygrana legionistów niesionych głośnym dopingiem będzie sporym zaskoczniem. Podobnego zdania są bukmacherzy. Kursy na ten mecz to: Legia Warszawa - 1.55; X - 3.60; GKS Bełchatów - 5.60 Więcej kursów na bwin.com.

Przypuszczalne składy:

Legia Warszawa - Marijan Antolović, Artur Jędrzejczyk, Dickson Choto, Jakub Wawrzyniak, Marcin Komorowski, Ivica Vrdoljak, Ariel Borysiuk, Maciej Iwański, Manu, Maciej Rybus, Takesure Chinyama

GKS Bełchatów - Łukasz Sapela, Zlatko Tanevski, Marcin Drzymont, Mate Lacić, Jacek Popek, Tomasz Wróbel, Grzegorz Baran, Janusz Gol, Kamil Poźniak, Maciej Małkowski, Marcin Żewłakow

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.