Domyślne zdjęcie Legia.Net

Legia i Odra - fabryka dobrych bramkarzy

Macin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy

06.03.2009 09:32

(akt. 18.12.2018 03:02)

Choć co roku Legia i Odra Wodzisław walczą o zupełnie inne cele, to ich wizytówką jest praca z bramkarzami. Dzieje się tak za sprawą <b>Krzysztofa Dowhania</b> i <b>Pawła Primela</b>, nie tylko bardzo dobrych trenerów, ale i ulubieńców księgowych, bo dzięki ich pracy co jakiś czas na konto klubu wpływają całkiem przyzwoite kwoty. Oczywiście, jak na warunki każdego z tych zespołów, bo nijak nie da się porównać 3,5 min euro zapłaconych przez Arsenal za <b>Łukasza Fabiańskiego</b> z 200 tys. euro wydanych przez Legię na <b>Wojciecha Skabę</b>.
- Legia to inny pułap, za jej zawodników płaci się więcej - mówi Dowhań. - Sposób na sukces? Przede wszystkim trzeba przekonać zawodnika, że warto pracować. Przecież wszystko zależy od niego. Otrzymał od Boga talent, ale czy będzie w stanie go wykorzystać, to inna kwestia. Każdy piłkarz ma inny charakter. Mądry trener musi znać jego zalety i starać się je wykorzystać. Nie bez powodu w szkole trenerów trzeba zaliczyć egzamin z psychologii - dodaje. Dowhań jest już ceniony od dawna. Ale także Primel został ostatnio zauważony przez działaczy innych klubów. Dostał ofertę pracy w Lechu Poznań, lecz zdecydował się zostać w Odrze. Szlifuje tam talent Adama Stachowiaka, który już znalazł się w kręgu zainteresowań Leo Beenhakkera. WYCHOWANKOWIE DOWHANIA - Artur Boruc - pozyskany z Pogoni Siedlce za 100 tys. zł. Po sześciu latach Legia sprzedała go do Celtlcu za 1,5 min funtów (wypożyczenie plus transfer definitywny) - Łukasz Fabiański - sprowadzony z MSP Szamotuły za 300tys.zł. zimą 2004 roku. Po zakończeniu sezonu 2006/07 wytransferowany został do Arsenału za 3,5 mln euro. - Jan Mucha - do Legli trafił po odejściu Boruca latem 2005 roku. Za darmo, gdyż skończył mu się kontrakt z MSK Zilina. Pod okiem Dowhania awansował do reprezentacji swojego kraju. Teraz jest wyceniany na 5 mln zł. WYCHOWANKOWIE PRIMELA - Wojciech Skaba - sprowadzony z Rymera Rybnik przed sezonem 2004/05. Odra zapłaciła za niego kilkanaście tysięcy złotych jako ekwiwalent za wyszkolenie. Półtora roku temu sprzedany do Legli za 200 tys. euro. - Krzysztof Pilarz - kosztował Odrę 50 tys. zł. Klub z Wodzisławia nic na nim nie zarobił, gdyż pół roku przed wygaśnięciem kontraktu podpisał umowę z Ruchem. Wyceniany na 800 tys. zł. - Adam Stachowiak - kupiony cztery lata temu z Unii Swarzędz za 50 tys.zł. Teraz jest wart 16 razy więcej i zapewne po zakończeniu sezonu zmieni klub na lepszy.

Polecamy

Komentarze (3)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.