Domyślne zdjęcie Legia.Net

Legia może stracić Kubę Rzeźniczaka

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy

17.11.2010 09:21

(akt. 15.12.2018 06:52)

Legia może stracić Jakuba Rzeźniczaka i na dodatek prawie nic na nim nie zarobić. W czerwcu 2011 roku wygasa umowa prawego obrońcy stołecznej drużyny. Kiedy w styczniu 2009 roku podpisywano ten kontrakt, jak to jest w zwyczaju w drużynie z Łazienkowskiej, znalazła się w nim klauzula pozwalająca na przedłużenie go o kolejne lata. Cóż z tego, skoro pozostawiono zawodnikowi bardzo prostą furtkę, aby ten zapis nie był ważny. Otóż wystarczy, że piłkarz wpłaci do klubu kwotę 50 tys. zł i może odejść, a następnie związać się kontraktem z nowym pracodawcą.

Rok temu 24-letniego defensora chciało pozyskać francuskie Sochaux. Oferowało aż 1,5 mln euro, jednak włodarze klubu z Łazienkowskiej tę propozycję odrzucili. Za kilka miesięcy zamiast 6 mln zł mogą otrzymać jedynie wspomniane 50 tys. Naturalnie mogą temu zapobiec i usiąść z zawodnikiem do negocjacji nad nowym kontraktem, dać mu podwyżkę i w ten sposób zatrzymać go w Legii. Jednak na razie strony nie rozpoczęły rozmów.

Wychowanek Widzewa trafił na Łazienkowską przed rozpoczęciem sezonu 2004/05, stołeczny klub zapłacił tylko ekwiwalent za wyszkolenie. Pewne miejsce w składzie zyskał dopiero w sezonie 2007/08, po rocznym wypożyczeniu do Widzewa. Trener Jan Urban przestawił go ze środka obrony na jej prawą stronę. Konstrukcja opisywanej umowy to kolejny dziwny przypadek z kontraktami w Legii. 

Polecamy

Komentarze (25)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.