Domyślne zdjęcie Legia.Net

Legia nadal w grze o Grzelaka

Redakcja

Źródło: Gazeta Wyborcza

14.12.2006 01:31

(akt. 24.12.2018 09:23)

Na 99 proc. <b>Bartłomiej Grzelak</b> opuści Widzew Łódź. Czy trafi do Legii? To wciąż bardzo możliwe, nawet bardziej niż przed miesiącem. Legia ponowiła starania o napastnika Widzewa, który w niedawnym meczu reprezentacji Polski ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi strzelił dwa gole. Wcześniej wydawało się, że jej oferta została przebita przez Zagłębie Lubin. Piłkarz uzgodnił już nawet warunki indywidualnego kontraktu, ale przedłużały się pertraktacje między klubami.
- Ale to nie jedyni zainteresowani. Zapewniam, że są także inne kluby - twierdzi dziś Zbigniew Boniek, wiceprezes Widzewa. Nie ujawnia nazwy tych zespołów. Sam piłkarz mówi jeszcze o Wiśle Kraków. Jedno jest pewne. Grzelak jest zdeterminowany, by zmienić pracodawcę. Chce grać w silniejszym klubie i przede wszystkim więcej zarabiać. Wczoraj wieczorem Grzelak spotkał się z Bońkiem, który przyjechał do Łodzi załatwić kilka spraw związanych z Widzewem. - Grzelak odejdzie na 99 proc. Nie jestem z tego zadowolony, ale kiedy do nas przychodził, to dałem mu słowo, że będzie mógł odejść, kiedy dostanie lepszą ofertę - tłumaczy Boniek. - To w pewnym sensie nasza porażka. Grzelak przychodził do nas jako piłkarz nieznany. Teraz to się zmieniło, a po golach zdobytych w reprezentacji znają go nawet w Europie. A my nie jesteśmy w stanie zapewnić mu warunków, jakie oferują mu bogatsze kluby. Szkoda, ale bez niego na pewno nie będziemy słabsi. W którym klubie będzie Pan występował wiosną? Bartłomiej Grzelak: Koncentruję się tylko na ofertach trzech klubów: Legii, Wisły Kraków i Zagłębia. Wszystko zależy od tego, czy pan Boniek będzie zadowolony z propozycji tych klubów. A do której drużyny chciałby Pan trafić? - Jeszcze nie podjąłem ostatecznej decyzji. Nie chodzi jednak o sprawy finansowe, ale o szczegóły mojego kontraktu. Chcę też, by Widzew dostał za mnie jak najwięcej pieniędzy. Nie ma szans, by został Pan w Widzewie do końca sezonu? - Jestem po dżentelmeńskiej rozmowie z panem Bońkiem. Umówiliśmy się, że jeśli otrzymam satysfakcjonujące oferty z innych klubów, to w grudniu będę mógł odejść i klub nie będzie mi robił problemów, a wręcz pomoże. Myślę, że obydwaj zachowaliśmy się fair. Dlaczego chce Pan odejść? - Pierwszym i najważniejszym powodem jest chęć rozwoju i walki o najwyższe cele. Te trzy kluby mi to gwarantują. Druga rzecz to sprawy finansowe. Ale nie zapomni Pan, że to Widzew Pana wypromował? - Będę pamiętał, bo w Widzewie dostałem szansę. Ale kibice nie mogą też zapomnieć, że miałem ogromny wkład w to, że drużyna stanęła na nogi i wróciła do ekstraklasy.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.