Legia Warszawa - Dinamo Bukareszt 4:2 (4:1) Pokaz Ryczkowskiego
05.02.2015 19:45
- Zapis relacji na żywo
Pierwsze minuty spotkania sparingowego przebiegły dość spokojnie. Wizualnie Legia była częściej przy piłce, miała kilka stałych fragmentów gry, po których starała się stworzyć zagrożenie pod bramką rywala. Raz a skutecznie zaatakował w pierwszym kwadransie zespół Dinama. Cosmin Matei wrzucał piłkę z prawej strony, do piłki dopadł Gheorghe Grozav, który uprzedził Łukasza Brozia i z bliskiej odległości pokonał Dusana Kuciaka.
W 22. minucie w dobrej sytuacji znalazł się Miroslav Radović. Serb dostał prostopadłe podanie, zmierzał w stronę bramki rywala, ale asysta dwóch obrońców drużyny przeciwnej sprawiła, że „Radko” oddał niecelny strzał. Chwilę później udało się legionistom wyrównać. Akcja przeprowadzona została prawym skrzydłem. Dośrodkowanie Michała Żyry spadło pod nogi Adama Ryczkowskiego, który z dużym spokojem, skutecznie wykończył podanie kolegi i doprowadził do remisu.
Chwilę później było już 2:1 dla stołecznej ekipy. Po pół godzinie gry na prowadzenie swój zespół wyprowadził Tomasz Jodłowiec, który dość przypadkowo odbił piłkę po strzale z wolnego Dominika Furmana i umieścił ją w siatce. Zespól Dinama jeszcze nie zdążył się pozbierać po tym, jak stracił prowadzenie na rzecz legionistów, a już przegrywał 1:3. Świetne podanie od Żyry dostał Ryczkowski, który znalazł się w sytuacji sam na sam z Traianem Marciem. Młody zawodnik nie zmarnował dogodnej szansy i zdobył już swoją drugą bramkę w tym spotkaniu.
Oba zespoły były już praktycznie myślami w szatni, kiedy to czujnie piłkę odebrał na połowie rywala Jodłowiec. Piłka ostatecznie trafiła do Michała Masłowskiego, który świetnie wypatrzył Radovicia. Serbowi zostało tylko dopełnić formalności i podwyższyć wynik meczu strzałem z kilku metrów. Chwilę później arbiter główny zakończył pierwszą połowę, której wynik brzmiał 4:1.
Gracze Dinama zaatakowali od początku drugiej połowy. Stworzyli groźną sytuację, w której strzelał głową jeden z zawodników rywali, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego. Świetnie spisał się w bramce w tej sytuacji Kuciak. Legia błyskawicznie starała się odpowiedzieć. Jeden ze strzałów Guilherme mógł rozerwać siatkę w bramce rywala, jednak delikatny rykoszet sprawił, że piłka przeleciała nad poprzeczką.
Drugie czterdzieści pięć minut przebiegało w dużo spokojniejszym tempie. Gra toczyła się raczej w środku pola. Obie drużyny stwarzały niewiele dogodnych okazji na strzelenie bramki. Trener Berg dał szansę występu w drugiej połowie Orlando Sa, Markowi Saganowskiemu, Mateuszowi Wietesce, Norbertowi Misiakowi i Robertowi Bartczakowi.
Zaskoczył z czasem zespół Dinama, który strzelił bramkę na 2:4. Autorem ładnego trafienia z 78. minuty został Marius Niculae. Legioniści pod koniec meczu nieco wytracili kontrolę nad spotkaniem, a na boisku przeważała drużyna rumuńska. Przewaga warszawian była jednak zbyt duża, by można było ją roztrwonić. Spotkanie zakończyło się wygraną Legii Warszawa 4:2.
Legia Warszawa - Dinamo Bukareszt 4:2 (4:1)
Bramki: Grozav (9 min.), Niculae (78 min.) - Adam Ryczkowski (24 min.), Tomasz Jodłowiec (30 min.), Adam Ryczkowski (32 min.), Miroslav Radović (45 min.)
Legia Warszzawa: Kuciak - Broź (78' Bartczak), Lewczuk, Rzeźniczak (74' Wieteska), Guilherme - Żyro, Furman, Jodłowiec, Masłowski (61' Saganowski), Ryczkowski (78' Misiak) - Radović (54' Orlando Sa).
Dinamo Bukareszt: Marc (46' Naumovski) - Fai, Goian (46' Cordos), Durimel, Barboianu - Matei (18' Rotariu; 46' Niculae), Cristescu (77' Serban), Abd Elhamed (71' Mansaly), Alexe, Grozav - Biliński (79' Henrique)
Żółte kartki: Radović, Żyro - Grozav, Rotariu, Niculae
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.