News: Legia Warszawa - GKS Bełchatów 0:0 - Kolejna strata punktów

Legia Warszawa - GKS Bełchatów 0:0 - Kolejna strata punktów

Redakcja

Źródło: Legia.Net

02.03.2013 16:22

(akt. 10.12.2018 02:26)

Przy Łazienkowskiej odbyło się w sobotni wieczór spotkanie 17. kolejki T-Mobile Ekstraklasy, w którym Legia Warszawa podejmowała GKS Bełchatów. Drużyna "Wojskowych" jest liderem stawki, natomiast zespół GKS-u zamyka ligową tabelę. Oba zespoły dzieli aż 26 punktów różnicy i tak pozostało również po meczu, gdyż zespół trenera Urbana zremisował z outsiderem 0:0. To już druga strata punktów legionistów tej wiosny.

Zapis relacji tekstowej "na żywo"
- Pomeczowy komentarz trenera Urbana
- Pomeczowy komentarz trenera Kieresia
- Pierwszy fotoreportaż z meczu
- Drugi fotoreportaż z meczu
- Trzeci fotoreportaż z meczu

Po kiepskim początku ligi w Kielcach nadeszła idealna okazja do rehabilitacji. Legia gościła u siebie ostatnią drużynę w tabeli Ekstraklasy GKS-u Bełchatów. Goście przeżyli małą kadrową rewolucję, a mimo to udało im się w pierwszej kolejce zremisować z Wisła Kraków. Dlatego trener Urban nie chciał deklarować, że Legia na pewno wygra. Tym bardziej, że przez kontuzje i kartki kadra Legii została mocno uszczuplona. Ale dało to możliwość zobaczyć w pierwszej jedenastce niemal wszystkich będących w pełni sił nowych graczy, a przy okazji na boisku od pierwszej minuty wystąpili wszyscy napastnicy. Z bardzo ofensywnym ustawieniem oraz powracającym na Żylecie dopingiem warszawianie byli zdecydowanym faworytem.


Od pierwszych minut przewagę miała Legia, ale poza szarżą Jakuba Koseckiego warszawianie nie zagrozili bramce strzeżonej przez testowanego niedawno w Warszawie Emilijusa Zubasa. Za to po około dziesięciu minutach goście z Bełchatowa stopniowo się rozkręcali i stali się co najmniej równorzędnym rywalem. GKS wykorzystywał błędy w ustawieniu oraz brak zgrania grających w dość eksperymentalnym składzie legionistów. Bełchatowianie byli lepiej poukładani taktycznie i stwarzali sobie okazje do zdobycia gola. Ogólnie jednak ciekawych sytuacji nie było wiele i z boiska wiało nudą. Nic zatem dziwnego, że po pierwszej połowie mieliśmy rozczarowujący bezbramkowy remis ze wskazaniem na gości.

Uraz przeciętnie grającego Ivicy Vrdoljaka spowodował, że szansę na całą drugą połowę otrzymał były piłkarz GKS, Janusz Gol. Ale jeśli ktoś liczył, że to może zmienić obraz gry to się przeliczył. W dalszym ciągu legioniści irytowali kibiców swoją nieporadnością i kiksami. Do końca meczu nie dotrwał także Kosecki, którego po nieco ponad godzinie gry zmienił Bartosz Bereszyński. I chwilę później to po jego akcji Legia miała pierwszą ciekawą sytuację, ale Danijel Ljuboja nie trafił głową w światło bramki. To był sygnał do ataku, bo w ostatnim kwadransie goście z powodu zmęczenia nieco rozluźnili szyki obronne i gospodarze zaczęli wreszcie sobie stwarzać okazje.


Na ostatnich kilka minut trener Urban postanowił wprowadzić Michała Kucharczyka za Ljuboję. Legionista tuż po wejściu był bliski zdobycia bramki przewrotką, ale na miejscu był Zubas. Legia cisnęła coraz mocniej, ale brakowało czasu i pomysłu. I tak doszło do dużej i nieprzyjemnej dla Legii niespodzianki. Bezzębna i apatyczna Legia zaledwie zremisowała na własnym stadionie z ostatnią drużyną w tabeli. Fatalny start ligi stał się faktem. Była porażka, teraz był remis. W następnej kolejce po prostu musi być zwycięstwo.


autor: Jerzy Zalewski
 

Legia Warszawa - GKS Bełchatów 0:0


Żółte kartki
: Ljuboja (Legia) oraz Kosznik, Wilusz, Madej, Sawala i Wacławczyk (GKS)


Legia: Kuciak - Jędrzejczyk, Żewłakow, Astiz, Brzyski - Kosecki (70' Bereszyński), Vrdoljak (46' Gol), Ljuboja (86' Kucharczyk, Furman, Dwaliszwili - Saganowski


GKS: Zubas - Basta, Michalski, Wilusz, Kosznik - Mak, Rachwał, Witasik (35' Sawala), Wacławczyk (86' Grzeszczyk), Madej - Bartosiak (52' Traore)

Polecamy

Komentarze (1463)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.