News: Ivica Vrdoljak znaczy kapitan

Legia Warszawa - Korona Kielce 1:0 (0:0) - Zwycięska inauguracja wiosny

Redakcja

Źródło: Legia.Net

14.02.2014 20:30

(akt. 05.01.2019 10:17)

Legia Warszawa zdobywa pierwsze punkty w nowym roku po zwycięstwie nad Koroną Kielce w ramach XXII kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Piątkowe spotkanie przy ul. Łazienkowskiej, które było debiutem w roli szkoleniowca naszego klubu dla Norwega Henninga Berga zakończyło się skromną wygraną warszawian 1:0. Strzelcem bramki został Ivica Vrdoljak. Obie drużyny kończyły mecz dziesiątkę. Czerwone kartki ujrzeli Wladimer Dwaliszwili i Vlastimir Jovanovic. Zapraszamy na nasze relacje z meczu, zaś po ostatnim gwizdku do lektury pomeczowych komentarzy, oglądania zdjęć i materiałów wideo.

- Zapis relacji na żywo

 

Po długiej przerwie zimowej doczekaliśmy się inauguracji ligowej wiosny przy Łazienkowskiej. Na mecz przeciwko mistrzom Polski przyjechała Korona Kielce. W obu ekipach nastąpiły zmiany, ale oczy wszystkich zwrócone były na Legię prowadzoną po raz pierwszy przez nowego szkoleniowca Henninga Berga. Ale nie był on tego dnia jedynym debiutantem w Legii, bo desygnował on do gry nowy nabytek warszawian Guilherme Costę. Portugalczyk wykorzystał nieobecność Jakuba Koseckiego i Jakuba Wawrzyniaka. Tak samo pod nieobecność Tomasza Jodłowca zagrać  od pierwszej minuty mógł Daniel Łukasik. Tym razem w kadrze nie znalazł dopiero co ściągnięty do Legii Orlando Sa.

Mecz rozpoczęła Legia, ale szybko został przerwany na kilka minut ze względu na efektowną i dowcipną pirotechniczną oprawę na Żylecie. Dość powiedzieć, że było to najciekawsze wydarzenie pierwszych 45. minut. Tuż po wznowieniu błąd defensywy próbowali wykorzystać goście, ale świetnie spisał się Dusan Kuciak. W grze obu ekip było sporo niedokładności, stąd widowisko nie było zbyt ciekawe. Legia prowadziła grę, goście groźnie kontrowali. Obie ekipy stworzyły sobie niezłe okazje, ale lepsze były dziełem Korony. Legia zagrażała jedynie po stałych fragmentach gry, bądź strzałach Costy. Sprawy nie ułatwiała słaba murawa. Tym samym po meczu walki pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.

Drugą połowę Legia zaczęła w zupełnie innym tempie. To przyniosło niemal od razu bardzo dobrą okazję dla Henrika Ojamaa, który po zagraniu Miroslava Radovicia znalazł się w sytuacji sam na sam ze Zbigniewem Małkowskim, ale bramki nie zdobył. Legia wyraźnie dominowała i gdy wydawało się, że wszystko jest wreszcie pod kontrolą warszawian nagle czerwoną kartką ukarany został Wladimer Dwaliszwili. A dostał ją za trącenie ręką Pawła Golańskiego, który padł na murawę zupełnie, jakby uderzył go Mike Tyson. Na szczęście dla Legii po faulu Vlastymira Jovanovicia i efektownej turlance Costy siły się wyrównały już po pięciu minutach.

Na boisku było więc znacznie luźniej, a mecz był wyrównany, chociaż lekką przewagę utrzymywali gospodarze. Długo ze zmianami czekał trener Berg. Ledwie nieco ponad kwadrans dostali od niego Helio Pinto i Michał Kucharczyk, którzy zmienili Łukasika i Costę. Na ostatnie 10. minut za Ojamaa wszedł też Rafael Augusto. Kilkadziesiąt sekund po jego wejściu miała miejsce najistotniejsza akcja meczu, gdy w polu karnym faulowany przez Pawła Sobolewskiego był Inaki Astiz i sędzia podyktował po tym zagraniu rzut karny. Karnego na bramkę zamienił Ivica Vrdoljak. Legia dowiozła korzystny wynik do końca spotkania, choć idealną sytuację do podwyższenia prowadzenia miał jeszcze Kucharczyk, ale nie trafił w bramkę.  Mimo słabego meczu pokonała kielczan 1:0 inkasując cenne trzy punkty.

 

Autor: Jerzy Zalewski

 


Legia Warszawa - Korona Kielce 1:0 (0:0)


Legia: Kuciak - Bereszyński, Astiz, Junior, Brzyski - Łukasik (74. Pinto), Vrdoljak - Guilherme (74. Kucharczyk), Ojamaa (82. Augusto), Radović - Dwaliszwili


Korona: Małkowski - Golański, Dejmek, Malarczyk, Sylwestrzak - Jovanovic, Marković - Sobolewski (84. Gołębiewski), Korzym (71. Kiełb), Pylypchuk - Khizhnichenko (61. Janota)

 

Żółte kartki: Guliherme, Vrdoljak, Jovanovic, Marković, Sobolewski

 

Czerwone kartki: Dwaliszwili, Jovanovic

 

Sędzia: Paweł Gil

Polecamy

Komentarze (1092)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.