News: Legia Warszawa - Zagłębie Lubin 2:3 - Grali tylko w drugiej połowie

Legia Warszawa - Zagłębie Lubin 2:3 - Grali tylko w drugiej połowie

Redakcja

Źródło: Legia.Net

18.09.2016 17:59

(akt. 07.12.2018 13:18)

Piłkarze Legii Warszawa w niedzielne popołudnie wybiegli na boisko na mecz z Zagłębiem Lubin aby pokazać się w lepszej niż ostatnio strony, ale nie do końca im się to udało. W pierwszej połowie legioniści wyglądali fatalnie. Na 0:1 trafił po rzucie rożnym Jarosław Jach, a na 0:2 po rzucie karnym Krzysztof Janus. Po przerwie nasz zespół ruszył do przodu. Na 1:2 trafił Jakub Czerwiński, a wyrównał Steeven Langil. Niestety do własnej siatki trafił pechowo Michał Pazdan, a Nemanja Nikolić nie wykorzystał rzutu karnego. Zapraszamy do lektury pomeczowych komentarzy, oglądania zdjęć i materiałów wideo.

Relacja na żywo - kliknij tutaj

Tuż przed meczem z Zagłębiem uhonorowani medalami za mistrzostwo Polski Centralnej Ligi Juniorów zostali młodzi legioniści oraz cały sztab szkoleniowy. W porównaniu do niedawnego meczu z Borussią Dortmund, trener Besnik Hasi postanowił dokonać kilka roszad w składzie. Do podstawowej "jedenastki" wrócili między innymi Nemanja Nikolić, Michał Pazdan oraz Adam Hlousek, który w meczu z BVB pauzował za nadmiar żółtych kartek. Z kolei w środku pola pojawili się Michał Kopczyński oraz Miroslav Radović.

 

Już od samego początku chcieli ruszyć piłkarze Piotra Stokowca. Po rzucie wolnym z kilkudziesięciu metrów Krzysztofa Janusa, do futbolówki najwyżej wyskoczył Michal Papadopoulos, lecz rosły snajper "Miedziowych" uderzył obok bramki strzeżonej przez Arkadiusza Malarza. Przyjezdni próbowali dyktować tempo i zakładać wysoki pressing, aby zaskoczyć legionistów i stworzyć sobie pewną przewagę na starcie. Pierwszą, ciekawszą sytuację gracze Hasiego stworzyli sobie w 8. minucie. Najpierw Guilherme technicznym strzałem w polu karnym próbował pokonać Martina Polacka. Odbita futbolówka szczęśliwie spadła pod nogi Hlouska, który mocno zacentrował wzdłuż "szesnastki". Piłka jednak ponownie wróciła do filigranowego Brazylijczyka, lecz potężne uderzenie pomocnika Legii było wyraźnie chybione. Lubinianie mogli szybko odpowiedzieć po stałym fragmencie gry, lecz na wysokości zadania stanął Malarz, który wyciągnął się jak struna i sparował futbolówkę. Niezłą kontrę stołeczny klub przeprowadził kilka chwil później. Po centrze z prawej strony piłkę na skraju "szesnastki" Polacka otrzymał Vadis Odjidja-Ofoe. Belg złożył się do strzału, lecz został zablokowany.

 

W 17. minucie goście objęli prowadzenie! Dośrodkowanie Janusa głową przedłużył Martin Nespor, a piłkę z najbliższej odległości skierował do siatki Jarosław Jach. Po raz kolejny w tym sezonie, "Wojskowi" stracili gola po stałym fragmencie i w tym momencie jest to chyba ich największa bolączka. Gra Legii się nie kleiła, była powolna i przewidywalna dla Zagłębia, które - w przeciwieństwie do gospodarzy -  wykazywało się ruchliwością i z biegiem czasu stopniowo zaczęło przejmować inicjatywę. Ta sytuacja zdenerwowała zwłaszcza Guileherme, który zwiódł rywala, zszedł do środka i kropnął z lewej nogi, lecz Polacek był na posterunku.

 

"Miedziowi" nie sunęli na bramkę już tak zaciekle jak na początku spotkania, cofnęli się do tyłu, ale kontrolowali boiskowe wydarzenia. Mistrzowie Polski, częściej przebywając teraz na połowie gości, nie mieli pomysłu na grę, brakowało im dokładności, przez co nie mogli poważniej zagrozić oponentom. Nawet jak już doszli do sytuacji, zagrożenie oddalali Polacek wespół z całym blokiem defensywnym. W 30. minucie bliski szczęścia po raz kolejny był Guilherme. Odjidja-Ofoe popisał się dobrym przeglądem pola i w tempo zagrał na skrzydło do Hlouska. Czech posłał futbolówkę w pole karne wprost na nogę Brazylijczyka, ale ten w kluczowej fazie nieco się odchylił i huknął w trybuny.

 

Kilka chwil później lubinianie otrzymali rzut karny, ponieważ w "szesnastce" piłkę ręką zatrzymał Pazdan . Do "jedenastki" podszedł Janus i z zimną krwią pokonał Malarza. Gospodarze byli bezradni, nie wiedzieli co się dzieje, a zawodnicy Stokowca przy Łazienkowskiej wrzucili piąty bieg, czuli się swobodnie i nękali legionistów serią ataków. Jeśli "Wojskowi" je przerywali, najczęściej robili to niezgodnie z przepisami i zostali wówczas napominani przez Tomasza Musiała żółtymi kartonikami. Gola do szatni mógł strzelić jeszcze Radović, lecz Serb, naciskany przez przeciwników, fatalnie się pomylił.

 

Po zmianie stron na murawie nie zobaczyliśmy już Kopczyńskiego i Hlouska, których zastąpili odpowiednio Michaił Aleksandrow oraz Thibault Moulin. Oznaczało to, że Legia chce powalczyć o pozytywny wynik i rzucić się do odrabiania strat. Zrobiła to na tyle skutecznie, że w 49. minucie strzeliła gola! Po zamieszaniu w "szesnastce" futbolówkę do Radovicia przytomnie zgrał Pazdan. "Rado" spojrzał, przymierzył, ale skuteczną interwencją popisał się Polacek. Słowacki golkiper nie wybronił już jednak dobitki Jakuba Czerwińskiego, który dał gospodarzom sygnał do walki. "Wojskowi" w drugiej odsłonie prezentowali się zdecydowanie lepiej, gwałtownie przejęli inicjatywę i doprowadzili do remisu! Moulin wycofał futbolówkę do Steevena Langila, który wtargnął w pole karne i płaskim strzałem wpisał się na listę strzelców. Legioniści złapali wiatr w żagle, zdominowali Zagłębie i wreszcie zaczęli grać na miarę swoich możliwości.

 

Stołeczny klub dokonywał słusznych decyzji, częściej utrzymywał się przy piłce i zamknął gości na własnej połowie, co nie było komfortowe dla przyjezdnych. Legioniści posyłali sporo wrzutek z obu skrzydeł, ale większość niestety nie dochodziła do partnerów. Cieszyć mógł fakt, że warszawiacy nie byli już tak statyczni, jak miało to miejsce w pierwszej części. Wręcz przeciwnie - imponowali szybkością i liczbą stworzonych sytuacji pod bramką Polacka.

 

Gdy wydawało się, że Legia jest w stanie pokusić się o trzy punkty, "Miedziowi" ponownie objęli prowadzenie... Pazdan, przecinając centrę z prawej strony, zrobił to na tyle niefortunnie, że wślizgiem wtoczył futbolówkę do własnej bramki. Legioniści musieli przełknąć gorzką pigułkę i znowu podwójnie się zmobilizować, aby wrócić do gry. Na boisku na ostatni kwadrans pojawił się Aleksandar Prijović, który miał odwrócić losy meczu. Koleją bramkę mogli za to zdobyć lubinianie. Po centrze z kornera, tor lotu piłki głową przedłużył Arkadiusz Woźniak, ale akcji z lewej strony nie sfinalizował strzelec pierwszego gola w dzisiejszym meczu - Jach.

 

Legioniści walczyli i w 85. minucie dopięli swego. Guilherme wpadł w pole karne, zwiódł Lubomira Guldana, który sfaulował rozpędzonego Brazylijczyka, a arbiter główny wskazał na "wapno". Do piłki podszedł Nikolić, ale intencje Węgra kapitalnie wyczuł Polacek, który chwycił piłkę i uchronił swój zespół przed stratą gola. Gospodarze atakowali za wszelką cenę, ale w końcówce rezultat meczu nie uległ już zmianie. Legia przegrała z Zagłębiem Lubin 2:3 i na chwilę obecną plasuje się na odległym czternastym miejscu w tabeli. Warto jednak podkreślić, że było to ostatnie spotkanie "Wojskowych" pod wodzą Hasiego, który niebawem pożegna się z klubem. Albańczyk prowadził zespół łącznie w osiemnastu meczach, z których pięć wygrał, sześć zremisował i siedem przegrał. "Od jutra drużynę prowadzi Vuko" - napisał na Twitterze prezes Legii, Bogusław Leśnodorski. Przy Łazienkowskiej nadszedł zatem czas zmian. Zmian, które - miejmy nadzieję - wyjdą wszystkim na dobre. 

 

Autor: Maciej Ziółkowski 

 

Legia Warszawa - Zagłębie Lubin 2:3 (0:2)


Bramka:
Czerwiński (50. min.), Langil (57. min.) - Jach (18. min.), Janus (35. min. - k.), Pazdan (71. min. - s.)


Żółte kartki:
Guilherme, Pazdan, Radović, Odjidja-Ofoe, Bereszyński - Janus, Guldan, Jagiełło


Legia: Malarz - Bereszyński, Czerwiński, Pazdan, Hlousek (46' Aleksandrow) - Kopczyński (46' Moulin), Radović (76' Prijović), Odjidja-Ofoe - Guilherme, Nikolić, Langil


Zagłębie: Polacek - Tosik, Jach, Guldan, Cotra - Janus, Kubicki, Piątek, Janoszka (79' Vlasko) - Papadopulos (62' Jagiełło), Nespor (62' Woźniak)

Polecamy

Komentarze (624)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.