Domyślne zdjęcie Legia.Net

Legia zmniejsza zarobki ośmiu legionistom!

Gołąb

Źródło:

13.09.2002 11:23

(akt. 05.01.2019 00:39)

Ośmiu zawodników Legii Warszawa nie zasługuje na wynegocjowane przy podpisywaniu kontraktów zarobki – podaje dzisiejszy Przegląd Sportowy. W tej grupie znaleźli się: Marek Citko, Rafał Dębiński, Tomasz Łapiński, Sebastian Nowak, Maciej Sawicki, Rafał Siadaczka, Dariusz Solnica i Krzysztof Szewczyk. - Działamy w oparciu o rozporządzenie PZPN, wydane po tym, jak Canal Plus o czterdzieści procent zmniejszył pulę wypłacaną klubom z tytułu praw do transmisji telewizyjnych - powiedział prezes Trylnik. - Gdyby jednak nie było takiego rozporządzenia, to i tak całej wspomnianej grupie obniżylibyśmy zarobki. Takie rozwiązanie nakazuje bowiem zdrowy rozsądek. Sytuacja finansowa Legii jest trudna i nie może być tak, że ktoś w ciągu trzech lat rozegrał raptem dwa mecze i nadal może liczyć na kosmiczne pieniądze. A kontrakty niektórych były tak wysokie, że nawet jeśli podzieli się je przez dwa, to nadal będą wyższe niż średnia ligowa! Na pewno nie chcemy pozostawić piłkarzy bez środków do życia. Najbardziej niezadowolonym zawodnikiem z tej grupy jest Marek Citko. - Uważam, że cała sprawa jest mało poważna - stwierdził Citko. - Uważam, że w trudnej sytuacji klubu sprawiedliwiej byłoby, gdyby kontrakty zostały obniżone całemu zespołowi, a nie tylko wybranym zawodnikom. I szybciej zrozumiałbym całą tę operację, gdyby cięcia były proporcjonalne do oszczędności zrobionych przez Canal Plus. Tymczasem kodowana stacja zmniejszyła pulę o niespełna czterdzieści procent, a mój kontrakt ma być obcięty o ponad połowę. Na to nie mogę się zgodzić! - Legia jest przygotowana na ewentualny proces z zawodnikami. Decyzja o obcięciu poborów była bowiem przemyślana, nie działaliśmy pochopnie – odpowiada prezes klubu. - Każdy z piłkarzy ma zapis w umowie, że Legia może obniżyć mu wysokość kontraktu ze względu na znaczący spadek klasy sportowej. A w przypadku każdego zawodnika z tej ósemki mamy właśnie z taką sytuacją do czynienia. Sprawa wcale nie musi jednak trafić na wokandę, bo obie strony nadal deklarują, że są gotowe na polubowne rozwiązanie sporu. Trylnik zapowiedział, iż z chęcią rozważy każdy rozsądny pomysł, który zgłoszą zawodnicy. Choćby taki, że w zamian za wypłacanie pełnych świadczeń do końca roku i karty "do ręki" cała ósemka dobrowolnie odejdzie z Łazienkowskiej najpóźniej 31 grudnia. - Gdyby rzeczywiście tak miało być, to chyba nie powiem nie - zakończył Citko. Do końca tygodnia renegocjowanie - na niższe - warunków kontraktów powinna być zakończona.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.