Domyślne zdjęcie Legia.Net

Legii siedem grzechów głównych

Marek Szabrański

Źródło: Gazeta Wyborcza

21.08.2006 14:44

(akt. 25.12.2018 03:51)

W środę Legia gra najważniejszy mecz dekady - rewanż o udział w Lidze Mistrzów z Szachtarem Donieck. Zamiast jednak zrobić wszystko, by cel zrealizować, zrobiła mnóstwo, by się nie udało - przynajmniej tak uważają redaktorzy Gazety Wyborczej. Mistrz Polski popełnił tyle grzechów, by nie stać się klubem na europejskim poziomie, że w obecnym stanie ducha i tężyzny fizycznej pozostają mu głównie modlitwy, by pokonać mistrza Ukrainy czytamy w dzisiejszej Gazecie.
1. PYCHA. "Jesteśmy najlepsi". Tak mogą śpiewać kibice, ale tak nie mogą myśleć piłkarze i ich opiekunowie. Po zdobyciu mistrzostwa zapomniano, że nawet w tak słabej lidze nie wygrywa się meczów talentem. A co do wyższości swoich większych umiejętności niż reszta krajowej stawki wszyscy w Legii są przekonani. - Gdzieś zniknął charakter drużyny - mówią po kolejnych porażkach piłkarze i trener Wdowczyk. Na Szachtara charakter może nie wrócić. 2. CHCIWOŚĆ. Za awans do Ligi Mistrzów dostaje się 1,6 mln euro. Każdego z piłkarzy przy okazji awansu też czeka gratyfikacja do i tak solidnego kontraktu. Patrząc, co robi na boisku Piotr Włodarczyk, w nie tak odległych czasach powoływany do kadry, to czysta chciwość, a właściwie chciejstwo. Za taką grę nie przysługują pieniądze. 3. NIECZYSTOŚĆ. Czy nie zadrżała Panu ręka, gdy podpisywał Pan transfer Marcina Burkhardta z Amiki za 600 tys. euro? - zapytaliśmy prezesa Piotra Zygo. Tyle to kosztują zdolni rozgrywający sprzedawani ze znacznie wyżej notowanego w europejskiej piłce Ajaksu. Miroslav Radović miał trudności z załapaniem się do składu Partizana, przyszedł na Łazienkowską za 800 tys. Prezes zatwierdza transfery, ale pomysły zgłasza dyrektor sportowy Wdowczyk. Gdybyśmy nie byli tak prostolinijni, to powiedzielibyśmy, że to niemożliwe, aby fachowcy aż tak się pomylili w ocenie towaru. 4. ZAZDROŚĆ. W Arsenalu czy Chelsea grają sami obcokrajowcy? To niech u nas też będzie tak samo. Tylko że w tych słynnych zespołach występują cudzoziemcy o uznanych nazwiskach, których przyjście do klubu i forma nie będą wielką zagadką. A kto wiedział, na co stać np. obrońcę Hugo? Legia pozazdrościła wielkim klubom pomysłu. Tam jednak mają sztab "poławiaczy". Tutaj pomysły zgłasza głównie dawny piłkarz Legii Mariusz Piekarski. We wszystkim trzeba zachować proporcje. Bliżej niezidentyfikowanych obcokrajowców nie może być dwa razy więcej niż Polaków. Teraz legionistom nadal będzie towarzyszyć zazdrość. Gdy będą patrzeć, jak grają Brazylijczycy zatrudnieni przez Szachtar. 5. NIEUMIARKOWANIE W JEDZENIU I PICIU. Tu po nocnym rajdzie Eltona skojarzenie nasuwa się samo. Ale przecież w Legii bawią się nie tylko Brazylijczycy. Pierwszym naruszeniem wprowadzonej na początku rządów Wdowczyka dyscypliny był powrót z Zabrza, gdy zapewniano sobie mistrzostwo. Od tej pory "grupa bankietowa" wcale nie zwinęła majdanu. Sprowadzeni przez Piekarskiego zawodnicy na obczyźnie rzucają się w oczy. Nasi wiedzą, jak tuszować problemy. Ale na boisku nie ma różnicy. Forma wszystkich wygląda nieumiarkowanie źle. 6. GNIEW. Konsekwencja poprzedniego grzechu. Edson obraził się na wszystkich - od polskich kolegów z drużyny, poprzez trenera, kierownictwo klubu i dziennikarzy. Za krytykę. Polscy piłkarze byli źli, że wszystkie sukcesy przypisuje się zagranicznym kolegom. A jak nie ma atmosfery, nie idzie też gra. Trener Wdowczyk po remisie w Grodzisku był wściekły na cały świat i nie przyszedł na konferencję prasową. To nie sportowa złość. To gniew za własne niepowodzenia. A taki tylko zaślepia. 7. LENISTWO. Zawodnicy muszą dawać z siebie więcej - ciągle powtarza Wdowczyk. Tu wracamy do braku charakteru. Pierwsze litery poszczególnych grzechów po łacinie tworzą słowo "Saligia". Tym słowem określa się grzechy jako całość. Niby nie wygląda tak samo jak Legia, ale przy wymawianiu gdzieś słychać podobieństwo. Nieuzasadnione?

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.