News: Legioniści o spotkaniu z Borussią

Legioniści o spotkaniu z Borussią

Piotr Kamieniecki, Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

29.07.2012 23:00

(akt. 11.12.2018 02:46)

- Myślę, że to był fajny sparing, z którego możemy wyciągnąć jakieś wnioski. Mecz pokazał, że musimy dalej nad sobą pracować. Jest jeszcze czas na poprawienie wszystkiego, ale pamiętajmy, że liga niemiecka jest lepsza od polskiej. Myślę, że zaczniemy jutro rozmawiać na temat spotkania z SV Ried. Miałem sytuację na wyrównanie, zabrakło mi chyba trochę szczęścia i umiejętności. Najpierw z linii bramkowej wybili obrońcy, próbowałem poprawiać, ale nie wyszło... Cisza na trybunach raczej nas nie deprymowała, było na dodatek słonecznie. Kibice jednak nie zawiedli, bo w końcu byli na stadionie - stwierdził Janusz Gol po dzisiejszym sparingu.

Artur Jędrzejczyk - Wiedzieliśmy, że to będzie ciężki mecz. Rywal był wymagający, mistrz Niemiec. Chcieliśmy jak najlepiej się zaprezentować, ale niestety przegraliśmy 0:1. To był tylko sparing, mam nadzieję, że w meczach ligowych oraz w europejskich pucharach to my będziemy górą. Mieliśmy sytuacje aby wyrównać, ale nie udało się ich wykorzystać. Teraz pracujemy nad przygotowaniem do meczu z SV Ried, przychodzą coraz ważniejsze mecze - będziemy grać co trzy dni, żarty się skończyły. Bramka dla rywali - Robert Lewandowski to lis pola karnego, zdobył bramkę po naszym błędzie, jest rozliczany z goli i dlatego biją się o niego najlepsze zespoły Europy. Kibice nas nie ponieśli dziś do gry? Nie no przecież przez moment był doping... Stadion nie był pusty, a to czy jest doping czy nie to już zależy od samych kibiców.

Marek Saganowski - Z pewnością do meczów o stawkę jak choćby z Metalurgsem podchodzimy z wiekszą koncentracją. Dziś moje odczucia są mieszane. Niby przyjechał fajny przeciwnik, ale przy tej pogodzie nie było takiej mobilizacji jakiej byśmy oczekiwali. Graliśmy na dwa zespoły, po 45 minut i bardziej się to liczyło jako jednostka treningowa niż jako dobry sparing. Przed nami w czwartek kolejny ważny mecz i na tym musimy się skupiać. Borussia ważne mecze ma dopiero daleko przed sobą. Właśnie skończyli zgrupowanie i większość graczy jest już myślami w domu z rodzinami. Na stadionie była lajtowa atmosfera i nam to tez się udzieliło. Mnie dziś trochę pary brakowało, była walka wręcz z Piszczkiem, ale sytuacji mało. Miałem raz okazję z lewej strony, ale to było za mało. Przeciwnik na wiele nie pozwalał to raz, ja wolę grać mecze o stawkę to dwa.

Polecamy

Komentarze (10)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.