Legioniści trenowali z najmłodszymi

Zdjęcia z treningu z najmłodszymi

Młodzi adepci futbolu, wśród których nie brakowało członków drużyn polonijnych, najpierw uczyli się "piłkarskiego ABC", ćwicząc wraz z zawodowymi piłkarzami, by później bez reszty oddać się pozowaniu do wspólnych zdjęć oraz zbieraniu autografów. - To świetna impreza dla takich dzieciaków. Przyjechali zawodowi piłkarze i prowadzą z nimi zajęcia, z czego dzieci mają dużo frajdy. Mogą podpatrywać, a w tym najmłodszym wieku właśnie najważniejszy jest pokaz, nie teoria. Dziecko 5-, 6-, czy 7-letnie najbardziej zapamiętuje obrazy. Trzeba przyznać, że impreza jest super. Są zarówno dziewczyny, jak chłopcy. Od razu widać, że nie wszyscy z nich będą grać w piłkę i poza futbolem mają też inne zainteresowania. Przychodzą jednak pobiegać, pobawić się, a dla nich to bardzo ważne - mówił obecny na festynie Jacek Magiera. - Czy spotkałem się z takimi imprezami w Polsce? Jak najbardziej, chociaż może nie na taką skalę, żeby byli piłkarze z czterech tak dobrych drużyn. Taką imprezę można zorganizować właśnie przy okazji takiego turnieju, gdy jest tak silna obsada. W Polsce są jednak pasjonaci, którzy starają się organizować podobne imprezy. Same dzieci w Polsce i Ameryce niczym się nie różnią. Zapał do piłki jest taki sam. To od razu widać, że nie ma różnicy poza tym, że jedni mówią po polsku, a drudzy po angielsku - stwierdził wiceprezes Zarządu Akademii Piłkarskiej Legii Warszawa.

Na piątek "Wojskowi" mają zaplanowany poranny trening o godzinie 10. Z kolei po obiedzie, delegacja drużyny uda się na spotkanie do ratuszu z miejscowym burmistrzem.