Domyślne zdjęcie Legia.Net

Leszek Miklas: Kowalczyk jest mało odpowiedzialny

Mariusz Ostrowski

Źródło: Przegląd Sportowy

06.09.2008 11:01

(akt. 19.12.2018 22:18)

- Nie wiem, ile z zatrzymanych osób miało karty kibica Legii. W naszej bazie danych mamy takich ludzi ponad 40 tysięcy. Kiedy dostaniemy pełną listę zatrzymanych, zweryfikujemy, czy osoby te bywały na Łazienkowskiej. Nie mam również przekonania, czy wszyscy z zatrzymanych zamierzali wtargnąć na tereny Polonii. Być może nawoływani do zgromadzenia uznali, że fajnie będzie przejść się przez miasto - mówi o ostatnich wydarzeniach prezes Legii <b>Leszek Miklas.</b>
Jest pan zadowolony z wyników, jakie Legia osiągnęła w pierwszych tygodniach nowego sezonu? - Stylem gry zespołu i jego wynikami jestem rozczarowany. Szczególnie boli porażka w dwumeczu z FK Moskwa. Czy przed spotkaniem z Górnikiem posada trenera Jana Urbana była zagrożona? - Nie prowadziliśmy żadnych rozmów na ten temat. Podchodzimy do takich sytuacji spokojnie i nikogo nie zwalniamy po trzech porażkach. Po pierwsze, zatrudniliśmy trenera Urbana na długi okres, po drugie w poprzednim sezonie przy wąskiej kadrze szkoleniowiec osiągnął całkiem dobry wynik. Oczywiście, jeśli styl zespołu byłby taki do końca rundy, pewnie musielibyśmy się zastanowić, gdzie tkwi problem i ewentualnie porozmawiać z trenerem o tym, czy dalsza współpraca ma sens. Ze sprowadzonych latem przez Legię zawodników najbardziej zawodzą Hiszpanie. Dlaczego? - Kiedy trafili do Legii, byli w innym rytmie grania. Zakładam, że niedługo zaprezentują taki poziom, jak podczas występów w swoich hiszpańskich drużynach. Jeśli tak się stanie, to zapewniam, że nie przyniosą nam wstydu. Na razie nic na to nie wskazuje. - Póki co rozegrali po dwa spotkania. Bardzo dobrze, że mamy przerwę w lidze, bo będą mogli wskoczyć w rytm meczowy grając w spotkaniach Pucharu Ekstraklasy. Żałuje pan, że w Legii nie zagrał ostatecznie Robert Lewandowski? - Prowadziliśmy rozmowy z nim i jego menedżerem, ale dla nas ten piłkarz okazał się za drogi. Czy żałuję? Na to pytanie będę mógł odpowiedzieć po sezonie. Chłopak strzela gole, ale nie wiadomo, czy to samo robiłby, grając w Legii. Po meczu Pucharu Ekstraklasy z Polonią policja zatrzymała ponad 740 osób, z których 454 ukarano zakazami stadionowymi. Nie sądzi pan, że sankcje dotknęły nieco przypadkową grupę ludzi? - Nie wiem, ile z zatrzymanych osób miało karty kibica Legii. W naszej bazie danych mamy takich ludzi ponad 40 tysięcy. Kiedy dostaniemy pełną listę zatrzymanych, zweryfikujemy, czy osoby te bywały na Łazienkowskiej. Nie mam również przekonania, czy wszyscy z zatrzymanych zamierzali wtargnąć na tereny Polonii. Być może nawoływani do zgromadzenia uznali, że fajnie będzie przejść się przez miasto. Liczba wyroków jest jednak nieproporcjonalna do wywołanych zniszczeń. Nie została ranna ani jedna osoba, a policja mówi o kilkusetosobowej grupie groźnych pseudokibiców. - Bezwiedne przyłączenie się do takiej grupy wynika ze znikomego stanu wiedzy, co w Polsce można, a czego nie. Do wtorku kibice myśleli sobie: co mi mogą zrobić, jeśli na stadionie odpalę racę. Na Łazienkowskiej nie dopuszczamy do tego nie z uwagi na brzydki kolor rac, czy ich zapach, tylko dlatego, że 1,5 roku temu trzykrotnie dostaliśmy od policji zawiadomienie -jeśli jeszcze raz race zostaną odpalone, będziemy wnioskować o zamknięcie stadionu. Pewnie, że zdarzenie, które miało miejsce we wtorek, swoją szkodliwością nie było aż tak daleko idące. Jeśli jednak ktoś się w to bardziej zagłębi, to dojdzie do wniosku, że na przemarsz kilkuset osób przez miasto potrzebne jest pozwolenie. Po wtorkowych wydarzeniach Wojciech Kowalczyk, który podjął się prowadzenia rozmów między kibicami, a zarządem klubu, wycofał się z mediacji. - Pan Kowalczyk jest osobą wyjątkowo mało odpowiedzialną. Ostatnio sugeruje dziwne rzeczy, już dzisiaj mówiąc, że policjanci zastosowali wobec kibiców odpowiedzialność zbiorową. Bez sentencji wyroków nie jestem w stanie tego stwierdzić. Może to ja stałem na Podzamczu i kierowałem akcją policji?

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.