Leszek Ojrzyński
fot. Marcin Szymczyk

Leszek Ojrzyński: Minimalnym faworytem meczu o Superpuchar jest Legia

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy, przegladsportowy.pl

14.07.2023 09:55

(akt. 14.07.2023 12:00)

Piłkarze Legii Warszawa ostatni raz unieśli trofeum za Superpuchar Polski 15 lat temu. Aż ośmiokrotnie to rywale cieszyli się z wygranej i sukcesu. Teraz gracze Kosty Runjaicia postarają się to zmienić. - Minimalnym faworytem jest Legia. Wojskowi są napompowani ciekawymi transferami oraz dobrymi wynikami w meczach towarzyskich - ocenia na łamach "Przeglądu Sportowego" trener Leszek Ojrzyński.

- Pomimo słabego sezonu 2021/22 w wykonaniu Legii wciąż podkreślałem, że to zespół z jedną z mocniejszych, a może z najmocniejszą kadrą w Polsce. Raków od lat był mądrze budowany, w zeszłym sezonie udało mu się uciec w tabeli, ale w bezpośrednich bojach w tym roku Wojskowi pokazywali klasę. Ostatnio przy Łazienkowskiej warszawiacy okazali się lepszą drużyną, a na Stadionie Narodowym zaprezentowali swoją siłę. Byli dobrze przygotowani motorycznie i stanowili kolektyw. Legia ma ambitnych Polaków, którzy pukają do reprezentacji, jak Bartosz Slisz, Paweł Wszołek czy Bartosz Kapustka. Posiadają najlepszych zawodników w kraju, dlatego cieszę się, że latem zespół nie został osłabiony, a wzmocniony. Jakość Legii powinna być jeszcze wyższa.

- Minimalnym faworytem meczu o Superpuchar jest Legia. Wojskowi są napompowani ciekawymi transferami oraz dobrymi wynikami w meczach towarzyskich. W sobotę drużyna trenera Runjaicia będzie chciała udowodnić, że jest dobrze przygotowana do sezonu. Pojawi się też sportowa złość, bo przecież ostatnio warszawiacy przegrali w Częstochowie 0:4. Legia postara się pokazać swoją siłę, a zarazem podkreślić, że jest faworytem do zdobycia mistrzostwa Polski. Możemy się spodziewać, że Wojskowi wystawią najmocniejszą jedenastkę, za to częstochowianie stanowią znak zapytania, bo są w trakcie rozgrywania dwumeczu w eliminacjach Ligi Mistrzów.

- Niekiedy nieosłabienie zespołu jest najlepszym wzmocnieniem, dlatego szkoda, że kontuzji doznał Ivi Lopez. Dodatkowo pojawia się coraz więcej głosów, że Fran Tudor opuści zespół. Częstochowianom może pomóc John Yeboah, ale nie wiemy, czy swój poziom piłkarski ze Śląska Wrocław przełoży na lepszy zespół. Legia poza Filipem Mladenoviciem, po którym szybko załatała dziurę, nie straciła żadnego kluczowego zawodnika. Pozostał Josue, a to istotny ruch dla wicemistrza Polski. Warszawiacy bardzo mądrze podeszli do letniego okna transferowego, dzięki czemu na papierze pod względem ruchów na rynku wypadli nieco lepiej od Rakowa. Zobaczymy, czy nowi zawodnicy szybko wniosą jakość i włączą się do rywalizacji o pierwszy skład, bo na to trzeba liczyć w takich klubach jak Legia czy Medaliki.

- Dla dwóch zespołów będzie to sprawdzian generalny przed ligą. Kolejny puchar w gablocie to rzecz wartościowa, wzrasta prestiż klubu. Sam jako trener miałem okazję rywalizować przy Łazienkowskiej o Superpuchar, dobrze to wspominam. Gra jest warta świeczki, więc nikt nie powinien odpuszczać. Sądzę, że w sobotę obejrzymy otwarty mecz. To spotkanie ma swój prestiż, ale jego ranga nie jest na tyle ogromna, aby sparaliżować zawodników. Liczę, że obie drużyny zagrają odważnie, bo są to dwa najlepsze zespoły zeszłego sezonu. Niech ten mecz będzie ciekawy dla kibiców.

Cały tekst o meczu o Superpuchar Polski można przeczytać na stronach "Przeglądu Sportowego".

Polecamy

Komentarze (19)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.