Lukas Magera uzgodnił warunki kontraktu

Odzewu nie było. Właściciel i prezes Polonii Józef Wojciechowski poczuł się obrażony zachowaniem czeskich menedżerów Magery. W środę byli umówieni na spotkanie w siedzibie firmy J.W. Construction. Nie pojawili się jednak w Ząbkach. Wojciechowski zapowiedział więc, że odstępuje od rozmów na temat kontraktu Magery, i taką informację przekazał trenerowi Jackowi Zielińskiemu.

Po południu Czech przyjechał na stadion Legii. Tam z dyrektorem sportowym Markiem Jóźwiakiem ustalił warunki kontraktu. Pewnie go podpisze, choć do końca nie można być tego jeszcze pewnym, bo jego czescy menedżerowie zachowują się mało wiarygodnie.

Magera nie będzie Legii kosztował ani centa. Dotychczasowy klub tego zawodnika Politehnika Timisoara puszcza go wolno mimo ważnego jeszcze rok kontraktu. Wicemistrz Rumunii od kilku miesięcy zalega piłkarzom z płatnościami. Za podpisanie umowy Legia musi jednak zapłacić menedżerom zawodnika około 200 tys. euro, a piłkarzowi - 50 tys. W Polonii Czech miał zarabiać 200 tys. euro rocznie. Taką pensję chciałby również otrzymać na Łazienkowskiej, ale możliwe, że nieco obniżył swoje wymagania finansowe.

Dla Legii - nie licząc piłkarzy, którzy wrócili do klubu z wypożyczeń - byłby to już trzeci piłkarz pozyskany latem. Umowę z drużyną z Łazienkowskiej podpisali w ostatnich tygodniach były obrońca reprezentacji Polski Michał Żewłakow i serbski napastnik Danijel Ljuboja. Wszyscy piłkarze przyszli za darmo, jeśli nie bierze się pod uwagę kwoty płatnej za złożenie podpisu pod umową.