Łukasz Surma: Aż się prosi, by coś trafiło do gabloty Legii

– Co prawda, finał zostanie rozegrany na PGE Narodowym, a nie przy Łazienkowskiej, ale i tak jest to pewnego rodzaju udogodnienie dla mojego byłego klubu. Legioniści zagrają w swoim mieście i może mieć to chociażby małe znaczenie. Poza tym gablota aż się prosi, żeby coś do niej trafiło.

– Grając w Legii wymaga się od piłkarzy tytułów. Tak było, jest i będzie. Praca trenera Kosty Runjaicia nie pójdzie jednak na marne. Jego kadencja jest odbierana bardzo pozytywnie, ale trofea są niezbędne. Nie będzie mistrzostwa, lecz zdobycie pucharu krajowego to teraz cel numer jeden. W przypadku, gdyby to Raków obronił trofeum, w Warszawie będzie wielki niedosyt. Runjaić jest jednak właściwym szkoleniowcem dla Legii. Zespół na pewno potrzebuje zmian, ponieważ należy go odmłodzić. To akurat przypadło w spadku trenerowi Runjaiciowi. Musi przeprowadzić ten proces.

– Maciej Rosołek to utalentowany chłopak, ale potrzebuje czasu. Zawirowania z Tomasem Pekhartem spowodowały, że początek sezonu nie był taki jak powinien być, ponieważ podań Josue nie miał kto kończyć. Po odejściu Artura Boruca grają nowi bramkarze, którzy muszą dojrzeć, choć Kacper Tobiasz czy Dominik Hładun radzą sobie więcej niż przyzwoicie. Trener stawia na Artura Jędrzejczyka, któremu za partnera dobrał Rafała Augustyniaka i to się sprawdza.

Cała rozmowa z Łukaszem Surmą jest dostępna na sport.tvp.pl.