Łyżwiarstwo szybkie: Kania z brązowym medalem w Lake Placid

fot. Legia Sekcja Łyżwiarska (Facebook)

To 11. medal akademickiej reprezentacji Polski w Lake Placid.

– Jechałem z moim rywalem z Japonii bardzo równo, z wirażu wyjechałem tuż za nim i przeszła mi przez głowę myśl, że to może być walka o medal, a gdybym go nie zdobył, to bym sobie nie darował. Mocno powalczyłem i cieszę się, bo mam ten medal – mówił Kania. A konkurencja była bardzo mocna, bo zwycięzca na 500 metrów, Japończyk Wataru Morishige, jest brązowym medalistą ostatnich igrzysk olimpijskich w Pekinie.

Polski panczenista podczas ceremonii otwarcia uniwersjady w Lake Placid pełnił funkcję chorążego. Na szczęście okazało się, że na uniwersjadzie tzw. "klątwa chorążego" nie obowiązuje. – Muszę przyznać, że gdzieś tam myślałem sobie o tym po rywalizacji na 1000 metrów, która nie przebiegła po mojej myśli (7. miejsce – red.). Nawet pomyślałem, że może to był błąd, iż się zgodziłem być chorążym, ale na szczęście ta klątwa mnie nie dopadła i dzisiaj mogę cieszyć się z medalu – dodał Kania, który w czwartek wystąpił jeszcze w sztafecie mieszanej razem z Martyną Baran, zajmując 6. pozycję.

Do Lake Placid wybrał się też drugi panczenista Legii, Karol Karczewski (na zdjęciu po lewej), który był 19. w wyścigu na 5000 metrów i 32. na 1500 metrów.