Domyślne zdjęcie Legia.Net

Machnowskyj i Skaba - jaka przyszłość?

Marcin Szymczyk

Źródło: Gazeta Wyborcza

08.06.2010 08:07

(akt. 16.12.2018 01:05)

W ostatnich latach, gdy odchodził bramkarz, zastępował go z sukcesami rezerwowy. Jan Mucha wszedł do bramki po <strong>Łukaszu Fabiańskim</strong>, który z kolei zastąpił <strong>Artura Boruca</strong>. <strong>Wojciech Skaba</strong> na swoją szansę czeka od trzech lat. To on miał być zastępcą Fabiańskiego, ale przegrał rywalizację z Muchą. W poprzednim sezonie został wypożyczony do Polonii Bytom. Grał nieźle. Jeśli teraz nie trafi do bramki Legii, to może do tego nigdy nie dojść.

Kostiantyn Machnowskyj przyszedł do Legii z ŁKS-u Łódź jako wielki talent jesienią 2008 r. - Do tej pory nie błyszczał, ale podczas turnieju w USA zagrał świetnie. Brakuje mu gry i doświadczenia, które się wiąże z regularnymi występami. Jeśli ewentualnie nowy bramkarz trafi do Legii, być może nie będzie sensu trzymać w Legii trzech dobrych bramkarzy i Machnowskyj będzie grał w innym klubie. Oczywiście wypożyczony. Sprzedaż nie wchodzi w grę - tłumaczy Krzysztof Dowhań. - Jeśli nie uda się kupić Antolivicia,  obronę bramki powierzymy Kostii lub Wojtkowi - dodaje trener.

Zastąpić Muchę - trudne zadanie W ostatniej dekadzie Legia miała trzech podstawowych bramkarzy, każdy z nich był reprezentantem kraju powołanym na mistrzowskie turnieje. W Polsce z tego tercetu zdecydowanie wyróżniał się Jan Mucha, który puszczał najmniej bramek. Poniżej średnia goli puszczanych na mecz trzech ostatnich bramkarzy numer 1 na Łazienkowskiej.

Artur Boruc - 88 spotkań, 73 puszczone gole, średnia 0,82 bramki na mecz

Łukasz Fabiański -  65 spotkań, 59 puszczonych goli, średnia 0,90 bramki na mecz

Jan Mucha - 136 spotkań, 63 puszczone gole, średnia 0,45 bramki na mecz

Polecamy

Komentarze (6)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.