News: Maciej Skorża: Chętnie ściągnę kogoś z Legii

Maciej Skorża: Chętnie ściągnę kogoś z Legii

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy

12.10.2012 10:25

(akt. 10.12.2018 16:16)

- Chciałem odpocząć od polskiej piłki, za dużo było tych wszystkich przeżyć, za dużo emocji. Dlatego przyjąłem propozycję pracy w Arabii. Gdybym do zimy osiągnął dobre wyniki i szejkowie byliby ze mnie zadowoleni to kto wie - może przekonam ich, że warto ściągnąć kogoś z polskiej ligi. Najchętniej z Legii - paru piłkarzy z tego zespołu widzę w swojej drużynie - mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" były trener Legii Maciej Skorża.

Rozpamiętuje pan jeszcze swoje rozstanie z Legią? Niesmak pozostał?


- Jeżeli trzy punkty więcej lub mniej decydują o tym, że trenerowi buduje się pomnik albo wyrzuca go na śmietnik, to ja się z tym głęboko nie zgadzam. Nigdy nie potrafiłem tego zrozumieć. Trzy punkty w całym sezonie nie mogą decydować o tym, czy ja jestem dobrym trenerem, czy złym. Nonsens. Gdybym zdobył mistrzostwo Polski, na sto procent zostałbym w Legii, bo niewiele rzeczy w trenerskiej pracy tak mnie ekscytuje, jak walka o fazę grupową Ligi Mistrzów. 


Legia musiała zdobyć mistrzostwo Polski i szansę zmarnowała w trudny do pojęcia sposób.


- Tak, musiała i zmarnowała. Proszę jednak pamiętać, że w trakcie rozgrywek drużynę opuściło trzech kluczowych piłkarzy (Rybus, Komorowski, Borysiuk – przyp. red.). Nie udało się ich zastąpić. To również miało bardzo istotny wpływ na ostateczny wynik.

 

Podobno nie umiał pan zapanować nad Ljuboją i jego kolegami, w szatni Legii były podziały.


- Obowiązuje mit, że Danijel Ljuboja rządził w Legii, a Maciej Skorża się temu tylko przyglądał i nie umiał go poskromić. Ile razy mam jeszcze powiedzieć, że to bzdura? Ljuboja wymachiwał na boisku rękami? Widzę, że nadal wymachuje. Taki ma charakter, co nie zmienia faktu, że jest bardzo dobrym piłkarzem. Inna sprawa, że w każdej drużynie jest hierarchia i nikogo nie powinno to dziwić.


Czyli w szatni nie było żadnych nieporozumień?


- Jeżeli się pojawiały, to mogły wynikać tylko i wyłącznie z tego, że Nacho Novo i Ismael Blanco nie grali na miarę oczekiwań. To byli piłkarze z imponującą piłkarską przeszłością, ale nie dawali Legii spodziewanej jakości. A, co tu ukrywać, zarabiali sporo. To budziło pewne emocje i napięcia.

 

 

Nie postawił pan odważnie na takich piłkarzy jak Łukasik, Furman czy Kosecki. Jan Urban pokazał, że warto dać im szansę.


- Młodych graczy do roli zawodników podstawowego składu starannie przygotowywałem i Legia teraz z tego korzysta. Przecież wcześniej właśnie tak samo postąpiłem z Żyrą i Wolskim. Nikt mi nie zarzuci, że nie stawiałem na młodzież. Mam tylko do siebie pretensje, że zgodziłem się, by na wypożyczenie poszedł Kosecki. To był błąd, no ale myślałem, że wiosną błysną Novo i Blanco.


Cały wywiad z trenerem Maciejem Skorżą można przeczytać w dzisiejszym wydaniu "Przeglądu Sportowego" oraz na portalu przegladsportowy.pl

Polecamy

Komentarze (81)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.