News: Maciej Skorża: Jest analogiczna sytuacja, jak przed Moskwą

Maciej Skorża: Jest analogiczna sytuacja, jak przed Moskwą

Piotr Jóźwiak

Źródło: Legia.Net

20.02.2012 18:14

(akt. 12.12.2018 02:55)

<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">- „Konstelacja” zarządu na treningu? Może przyszli dać wypowiedzenie… - zażartował na wstępie spotkania z dziennikarzami trener Legii, Maciej Skorża.– Sama wizyta była sympatyczną niespodzianką, nie tylko dla mnie, ale i całej drużyny – dodał szkoleniowiec.</p>

- Mecz z Górnikiem był ciosem. Jedynym pocieszeniem jest dla mnie to, że taka porażka przydarzyła się nam przed pojedynkiem w Lizbonie, ostudzi nas nieco, bo myśleliśmy już chyba, że cały świat do nas należy. Tak nie jest, a zwłaszcza w polskiej lidze, gdzie musimy wydzierać punkty z gardła każdemu przeciwnikowi. Górnicy pokazali nam, że jeśli nie jesteśmy w stanie odrobić jednobramkowej straty, to nie mamy czego szukać w kontekście walki o czołowe lokaty. Szkoda, że nie wykorzystaliśmy żadnej dogodnej sytuacji, wtedy wynik byłby dla nas korzystniejszy.


- Zabrakło głównie zimnej krwi i umiejętności. To musi ulec zmianie i mam nadzieję, że tak będzie już wkrótce, gdy będziemy mogli skorzystać z Nacho Novo i Miro Radovicia. Nie ukrywam, że zwłaszcza brak Serba jest dla nas wielką stratą i wiele sobie obiecuję po jego powrocie. Niestety, nie ma szans, żeby zasilił nas już w czwartek, w Lizbonie. Oby był gotowy na Śląsk Wrocław.


- W Lizbonie liczę na sportową złość moich zawodników. Wszyscy muszą się zaprezentować o wiele lepiej, niż w Zabrzu, to jest konieczne. Jesteśmy w trudnej sytuacji, bo w zasadzie nie pozostaje nam nic innego, jak wygrać w Portugalii. Będzie to zadanie piekielne trudne, ale nie niewykonalne.


- Maćkowi Rybusowi i Marcinowi Komorowskiemu życzę w Groznym jak najlepiej. Obaj bardzo wiele od siebie tutaj zostawili, zawsze będę im to pamiętał. Ich rola w drużynie była bardzo istotna, zgrywaliśmy ich z planowanym na wiosnę składem, a teraz będziemy musieli znaleźć skuteczne alternatywy.


- Jak znoszę szum medialny, który w ostatnim czasie wytworzył się wokół Legii? Dla mnie najważniejsze jest to, co dzieje się w szatni. Taki dzień, jak wczoraj, jest czymś, czego musimy unikać. Była szansa zbliżyć się do lidera, a zamiast tego nasza strata jeszcze się powiększyła. Zespół jest rozdrażniony. Nie możemy sobie pozwolić na długie rozpamiętywanie porażki. Wiele razy pokazaliśmy już, że potrafimy szybko podnosić się z kolan. Ta cała sytuacja jest analogiczna do tej, która poprzedzała rewanż ze Spartakiem. Przegraliśmy wtedy ze Śląskiem, i to u siebie, a później wszyscy wiemy, co było w Moskwie – spuentował, żegnając się z dziennikarzami.

Polecamy

Komentarze (213)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.