Maciej Skorża: To raczej mój ostatni mecz

- Żebym podał wyjściową jedenastkę musicie poczekać, aż znowu będę pracował w Legii. Jesteśmy w nietypowej sytuacji, która nie jest komfortowa, jednak staramy sobie z tym radzić. Gracze pokazują jednak, że podchodzą profesjonalnie do gry i pokazują się z najlepszej strony. Znowu nie skorzystam z Michala Hubnika, który dalej jest kontuzjowany. Felix Ogbuke, Dejan Kelhar oraz Daniel Łukasik zagrają w Młodej Ekstraklasie. Na kadrę musieliśmy zwolnić m.in. Michała Żyro i nie mamy na to wpływu.

- Od początku tej rundy graliśmy dobrą i niezłą stylowo piłkę. Brakowało nam powtarzalności i umiejętności utrzymania wysokiej formy. Nasze występy były wręcz sinusoidą. Cennym trofeum jest dla nas Puchar Polski. To trochę przez ten sukces w meczach ligowych wypadaliśmy gorzej. W Ekstraklasie szukałem też innych rozwiązań niż w PP. Byłem jednak przekonany, że ta ekipa „odpali”.

- Od początku równą i niezłą formę prezentował Alejandro Cabral. Kelhar, Ogbuke, Gol czy Hubnik przyszli do Legii kompletnie nieprzygotowani. Byli trochę na siłę wpasowywani do drużyny. Cieszę się, że Janusz ciekawie prezentuje się w drugiej części rundy rewanżowej. Kapitalnym posunięciem był zakup pomocnika GKS-u Bełchatów. Co do Ogbuke, gdyby „Felek” przyszedł do nas już na pierwszym zgrupowaniu, to łatwiej byłoby nam go wkomponować do zespołu. Natomiast tak „plastyczny” piłkarz jak Czech, szybko wszedł do drużyny. W zespole Polonii Bytom jest kilku niezłych piłkarzy, którzy mogliby wzmocnić „Wojskowych”. Ślązacy grają wbrew pozorom ciekawą piłkę mimo, że ich wyniki nie są najlepsze.

- Nasi zawodnicy walczą o przyszłość. Będą chcieli pozostać w klubie i myślę, że pokażemy się z bardzo dobrej strony. Dla mnie medal miałby ogromną wartość. Liczę, że nie opuścimy już pierwszej trójki Ekstraklasy. Oprócz pojedynków z Lechią i Ruchem byliśmy zawsze lepsi. Na jesień męczyliśmy się z rywalami, ale nie zgodzę się, że teraz nie ma progresu. Rundę trzeba oceniać na podstawie wszystkich spotkań, a nie tylko paru. Porażające wrażenie zrobiła na mnie przemiana stylu gry w czasie meczu z gdańszczanami w pierwszej rundzie, a teraz na wiosnę.

- Gdybym mógł cofnąć czas to zmieniłbym kilka swoich decyzji, głównie personalnych. Do tego jak zespół został przygotowany kondycyjnie nie mam żadnych zastrzeżeń. Nie zgadzam się z opinią, że drużyna została zajechana na początku. Możemy to potwierdzić badaniami lekarskimi. Trzeba też zauważyć, że w drugich połowach to przeciwnicy padają na murawę ze skurczami, a my staramy się strzelać bramki.

- Każda drużyna, a szczególnie taka w procesie budowy potrzebujeczasu. Po meczu z Lechem w finale Pucharu Polski ta ekipa uwierzyła  w siebie. Niezłe występy i wyniki zaczęły podbudowywać chłopaków. Legia zaczęła wykorzystywać atuty, ale szkoda że tak późno.

- Atmosfera jaka ostatnio panuje na trybunach jest jednak atutem zespołów przyjezdnych.