News: Maciej Skorża: Trudne dni Wolskiego

Maciej Skorża: Trudne dni Wolskiego

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

22.11.2011 12:32

(akt. 12.12.2018 15:36)

<p>- Z pewnością z meczu na mecz jesteśmy pod coraz większą presją. Ten mecz będzie szczególny pod tym względem bowiem wygrana pozwoli nadrobić trzy punkty do Śląska, który spisuje się w lidze doskonale. W środę musimy sobie poradzić z własnymi słabościami, nikt nie może przed meczem pomyśleć iż punkty już mamy. Trzeba będzie je wywalczyć i nie będzie to łatwe spotkania co mogłaby sugerować tabela. Nowy szkoleniowiec zmienił skład zespołu, drużyna odniosła cenne zwycięstwo nad Polonią Warszawa. Ta ekipa będzie chciała pójść za ciosem dlatego zapowiada się ciekawe widowisko - mówi trener Legii Maciej Skorża.</p>
- Czy jestem zaskoczony tym, że Śląsk ma nad nami aż tak dużą przewagę punktową? Nie, proszę sobie przypomnieć jak wyglądało to w zeszłym roku kiedy Wisła i Legia traciły do Jagiellonii po 10 punktów. A jak to się skończyło wszyscy wiemy. Z tym, że zespół trenera Oresta Lenczyka nie musi powtórzyć losów Jagiellonii - skład wrocławian jest silny i wyrównany. Uważam, że wiosną Śląsk będzie jeszcze silniejszy dlatego ważne byśmy już jutro nadrobili trochę punktów w tabeli.

- Mam nadzieję, że moi chłopcy nie zadowolą się wygraną z Lechią, że będą głodni kolejnych zwycięstw. Ta drużyna dojrzała o czym już wspominałem, wygrane stają się pewnym automatyzmem - wszyscy się do nich przyzwyczaili, to weszło już w krew zawodnikom.

- Po meczu z Lechią wszyscy zrobili Boga z Rafała Wolskiego, bohatera kolejki, kandydata do kadry Franciszka Smudy. To wszystko ma drugą stronę. Po pierwsze obrońcy rywali będą na niego zwracali większą uwagę. To drobny chłopak i z pewnością nie będą przebierali w środkach aby go zatrzymać. Tym bardziej, że obrońcy nie lubią kiedy są ośmieszani przez rywala. Mam nadzieję, że sędziowie nie będą pozwalali na brutalną grę, że będą w pewien sposób chronili graczy pokroju Wolskiego. Podzielę się taką ciekawostką. Z naszych obserwacji wynika, że w Lidze Europy sędziowie bardziej promują ofensywną piłkę i nie pozwalają na zbyt ostre faule. W Ekstraklasie na Ljuboi defensorzy wieszają się, depczą go czy uderzają łokciami i nikt nie reaguje. Na międzynarodowej arenie taka postawa byłaby niemożliwa. Czy Wolskiemu nie grozi sodówka? Nie zdradza takich oznak typowej wody sodowej czy gwiazdorstwa. Skupia się na osiągnięciu kolejnych celów - a ich ma jeszcze wiele. Nie oszukujmy się, on na razie nic wielkiego nie osiągnął.

- Rozpoczęliśmy prawdziwy maraton, czekają nas mecze co trzy dni. Ta końcówka rundy będzie niezwykle istotna, a trwa już trochę i odczuwamy jej skutki. Po meczu z Lechia będziemy mieć tylko dwa dni na odpoczynek i regenerację i zagramy z Koroną w Kielcach. Czeka nas ciężki tydzień ale cel jest jeden - komplet punktów.

Polecamy

Komentarze (24)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.