Maik Nawrocki

Maik Nawrocki: Bardzo dobrze czuję się w Legii

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: TVP Sport

28.10.2022 14:20

(akt. 28.10.2022 14:22)

– Uważam, że transfer do Legii pozwolił mi się rozwijać. Zagrałem w europejskich pucharach, jak i przeżyłem trudniejsze momenty naszego zespołu. To z pewnością dało mi wiele doświadczenia. Całość zaprowadziła mnie do szerokiej kadry Polski na mundial. Sądzę, że czynię regularny postęp i jestem lepszym zawodnikiem z każdą rundą – mówił w rozmowie z TVP Sport obrońca "Wojskowych", Maik Nawrocki.

– Czy widzę szansę, by znaleźć się w ścisłej kadrze na mundial? To będzie bardzo trudne w moim przypadku. W kadrze znalazło się wielu środkowych obrońców, którzy mają za sobą reprezentacyjny debiut i większe doświadczenie. Nie szukam szans, nie przeglądam codziennie tego składu. Mogę po prostu jak najlepiej pracować na treningach i dobrze prezentować się w trakcie meczów.

– W poprzednim sezonie borykałem się ze stawem skokowym, a potem przytrafiła mi się kontuzja mięśnia. Zdarza się, gdy dochodzi do natłoku meczów. Obecne rozgrywki rozpocząłem od pauzy po kontakcie ze Śpiączką. Początkowo trudno było nie być zirytowanym, choć gdy minęło trochę czasu, to emocje opadły. Bliżej było mi do myśli, że mogło skończyć się gorzej. Czy Śpiączka odezwał się do mnie po rywalizacji w Kielcach? Tak, mieliśmy kontakt. Wymieniliśmy kilka wiadomości, wszystko jest jasne. Takie rzeczy zdarzają się na boisku i nie sądzę, że gracz Korony zrobił to umyślnie.

– Każdy chce jak najszybciej zobaczyć Legię na szczycie. Nie możemy przy tym zapominać, że mamy za sobą trudny poprzedni sezon. Latem doszło do wielu zmian, pojawił się nowy trener i potrzeba nieco czasu na pełne odzyskanie stabilności. Gra się poprawiła, lepiej to wygląda i wydaje mi się, że znamy drogę do tego, by notować progres. Wierzę, że dobre wyniki także za tym pójdą.

– Chcemy budować atak również z użyciem środkowych obrońców. Pierwszy krok należy wtedy do bramkarza i defensorów. Trenujemy nad tym, by rozegranie piłki wyglądało odpowiednio. A temat bronienia dostępu do własnej bramki? Trzeba po prostu zatrzymać przeciwników. Stosujemy także różne ustawienie. Chyba lepiej odpowiada mi formacja z trzema stoperami, ale gdy ma się często piłkę przy nodze, to czasem trzeba to rozszerzyć. Jednocześnie to trener, który przywiązuje uwagę do detali. To nawet taka kwestia, by wisiało nowe zdjęcie drużyny. Właśnie ostatnio weszliśmy do odnowionej szatni. Na zgrupowaniu w Austrii zadbano także o to, by nie brakowało nawiązań do naszego zespołu.

– Raków? Faktycznie był to temat, który się toczył i istniał. To działo się po moim wypożyczeniu do Warty. Można powiedzieć, że byłem blisko Rakowa. Trzeba było zdecydować, czy wybiorę Częstochowę czy Legię. Trener Papszun jest jednym z najlepszych w Polsce, to była ciekawa propozycja, ale ostatecznie wolałem wybrać stołeczny klub, który był wówczas mistrzem kraju. Nie sądzę, że to była zła decyzja. Nie zmieniłbym tej decyzji.

– Legia stała się już domem? Chyba mogę tak powiedzieć. Bardzo dobrze się tutaj czuję. Czy to przystanek? Przez kilkanaście lat wychowywałem się w Werderze Brema, więc trudno byłoby zaprzeczyć marzeniom dotyczącym zagrania w przyszłości w seniorskiej drużynie. Do dziś mam kontakt z byłymi trenerami, fizjoterapeutami czy piłkarzami. Ale Legia ma to do siebie, że trudno przewidzieć, który kierunek w przyszłości wybiorę. Skupiam się jednak na tym, żeby regularnie grać na wysokim poziomie, bo tylko to może sprawić, że kiedyś zapracuję na transfer do czołowej ligi.

Na razie Maik Nawrocki ma umowę do 30 czerwca 2025 roku. – To kontrakt, który został ustalony przy okazji wypożyczenia. Jeśli będę czuł się gotowy, to będę mógł myśleć o kolejnych krokach – dodał obrońca.

– Artur Jędrzejczyk to legenda Legii. Mam przekonanie, że wiele można nauczyć się od niego pod względem sportowym, ale nie tylko. To też kwestia mentalności, bo ma świetny charakter w trakcie meczów i spotkań. Miło było wspólnie znaleźć się w szerokiej kadrze na mundial.

Legia traci do Rakowa siedem punktów. – To spora różnica, ale wciąż nie będąca ostatecznym rozstrzygnięciem. Raków dobrze prezentuje się od początku rozgrywek, regularnie wygrywa. Nie stracili też gola od momentu spotkania z Legią. Zobaczymy czy utrzymają formę. Jestem optymistą, bo idziemy w dobrym kierunku – mówił Nawrocki.

Całą rozmowę można przeczytać w serwisie sport.tvp.pl.

Polecamy

Komentarze (11)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.