Domyślne zdjęcie Legia.Net

Manu kontra Waldemar Sobota

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy

20.08.2010 09:39

(akt. 15.12.2018 17:13)

Dzisiejszy mecz będzie miał wiele smaczków, jednym z nich będą pojedynki nowych skrzydłowych - Waldemara Soboty i Manu. Oba kluby zbytnio nie wykosztowały się pozyskując tych piłkarzy. Sobota trafił na Dolny Śląsk z MKS Kluczbork za darmo, a działacze z Wrocławia najbardziej musieli natrudzić się przy przekonywaniu zawodnika, że to ich drużynę powinien wybrać zamiast Górnika Zabrze. Manu również miał być do wzięcia za darmo, ale zapomniał, że zimą podpisał aneks przedłużający jego umowę z portugalskim Maritimo Funchal i trzeba było negocjować. Po dwóch tygodniach ustalono, że Legia zapłaci 100 tys. euro i Maritimo nie będzie robiło przeszkód przy tym transferze.

Są nieocenieni w przypadku wyprowadzania kontrataku, bo często boczny obrońca ledwo zdąży zareagować na zagranie do takiego zawodnika, a już na starcie traci do niego 2-3 metry. Jeśli nie jest sprinterem, pozostaje mu jedynie modlić się, żeby jego koledzy z defensywy zdołali powstrzymać rywala czy wybić jego dośrodkowanie. W skrócie - to zawodnicy potrafiący w pojedynkę przesądzić o wyniku meczu.

Jednak błędem byłoby twierdzenie, że to bardzo podobni zawodnicy. Łączy ich jedynie wspomniana dynamika, ale w pozostałych elementach futbolowego rzemiosła już się różnią. 23-letni Sobota ma naturalną zdolność dryblingu w pełnym biegu, w pierwszych dwóch ligowych kolejkach często mijał jak tyczki piłkarzy Jagiellonii Białystok i Cracovii. Brakowało jeszcze wykończenia, ale mimo tego pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie. W miniony piątek asystował przy pierwszym golu Christiana Omara Diaza. Z kolei 27-letni Manu sam charakteryzuje siebie najlepiej. - Szybkość i dobre dośrodkowanie, to moje zalety - mówi. I rzeczywiście to nie jest piłkarz świetny technicznie, pod tym względem widać u niego braki, ale jako jedyny z nowych graczy Legii nie zawodzi. Podobnie jak Sobota już zaliczyłby przynajmniej jedną asystę, ale na razie jego zagrań nie potrafili wykorzystać Bruno Mezenga i Takesure Chinyama.

Polecamy

Komentarze (13)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.