Legia - Piast Marc Gual
fot. Jan Szurek

Marc Gual: Feio wpaja nam, że futbol polega na wygrywaniu

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: PilkaNozna.pl, Piłka Nożna

23.04.2024 21:30

(akt. 24.04.2024 18:03)

- Jak będę wspominał Kostę Runjaica? To dobry trener, który zdobył z Legią trofea i awansował do pucharów. Czasami nie wszystko wychodziło tak, jak byśmy chcieli — opowiada w rozmowie z tygodnikiem "Piłka Nożna" napastnik Legii, Marc Gual.

- U trenera Kosty Runjacia grałem głównie na "dziesiątce"? Przed przyjściem do Legii rozmawiałem z nim i wiedziałem, jaką rolę dla mnie przewiduje. Zdawałem sobie sprawę, że będą mecze, w których zagram na "dziesiątce" i będą też takie, kiedy będę "dziewiątką". Mogę powiedzieć, że przyszedłem do Legii jako piłkarz typu "dziewięć i pół".

- Pierwsze wrażenia z pracy z Goncalo Feio? Bardzo dobre. Ma bardzo konkretne i klarowne pomysły. Zna się na piłce i potrafi przekazać tę wiedzę. Troszczy się o każdego w szatni, dużo rozmawia z zespołem. Cały czas wpaja nam swoje podejście do futbolu, które polega na wygrywaniu. Z optymizmem patrzę na współpracę z trenerem Feio. Wiem, że na pewno mi pomoże.

- Jesienią i zimą ludzie nazywali mnie jednym z największych niewypałów transferowych ostatnich lat Legii? To normalne, że oczekiwania ludzi były duże, bo przychodziłem do Legii jako król strzelców, więc wszyscy liczyli, że powtórzę wyczyn z poprzedniego sezonu. Od początku jednak mówiłem, że nie trafiłem do Warszawy, aby sięgnąć po drugą koronę króla strzelców, ale po tytuł mistrzowski z drużyną. Słyszałem różne opinie na swój temat, choć staram się od tego odcinać, jednak nie da się przed tym całkowicie uciec, bo zawsze ktoś ci coś przekaże. Potrzebowałem czasu na aklimatyzację. Trener, koledzy, założenia, intensywność meczów — wszystko było dla mnie kompletnie nowe, potrzebowałem czasu, aby się dostosować. Będąc w Legii, widzę jak inne drużyny podchodzą do meczów z nami. Dla nich spotkanie z Legią jest najważniejszym w sezonie. To da się odczuć. Podobnie było, kiedy grałem w rezerwach Realu i przeciwnicy się na nas mocno napinali. Niemniej, mam nadzieję, że dzisiaj ludzie powiedzą, że jestem takim Markiem, na jakiego liczyli.

Zapis całej rozmowy z Gualem można przeczytać w najnowszym wydaniu tygodnika "Piłka Nożna".

Polecamy

Komentarze (79)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.