Domyślne zdjęcie Legia.Net

Marcin Żewłakow: Na trybunach zapachniało Europą

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

27.08.2010 23:54

(akt. 15.12.2018 16:21)

- Otrzymałem dwa takie dośrodkowania, że grzechem by było ich nie wykorzystać. Wcale nie było nam jednak tak łatwo jak się to niektórym wydaje. Gdybym tak powiedział to byłoby to zbyt buńczuczne stwierdzenie. Na pewno nie spodziewałem się, że po pierwszej połowie będziemy prowadzić 2:0 i że to mi przypadną w udziale dwie bramki. Oczywiście cieszy mnie taki scenariusz jak i fakt, że udało mi się wrócić do Warszawy z tak miłym akcentem - mówił po spotkaniu napastnik GKS-u <strong>Marcin Żewłakow</strong>.

Nie tak dawno sam Arsene Wenger twierdził, że ten stadion będzie twierdzą trudną do zdobycia dla rywali.

- No cóż, udało nam się. Dziś trzy punkty jadą do Bełchatowa, ale na pewno jeszcze nie jeden rywal połamie sobie przy Łazienkowskiej zęby. 

Przed meczem mówiło się, że słabo gracie na wyjazdach

- Ale po dzisiejszym spotkaniu grupka osób, która tak twierdziła chyba będzie zmuszona zweryfikować swój pogląd. Ale nie zapominajmy, że dziś mecz się pod nas ułożył. Najpierw szybko strzelona bramka, potem trafnie dobrana pod Legię taktyka - troszkę cofnięci i czekający na błąd rywala. A w takiej sytuacji gra się później łatwiej. 

Ale do przerwy mogliście wygrywać już 4:0!

- Faktycznie były jeszcze okazje do zdobycia kolejnych bramek. Ale nie ma drużyny, która wykorzystuje wszystkie swoje sytuacje. Cieszymy się z tego co wpadło oraz z tego, że nie straciliśmy żadnego gola. Pokazaliśmy, że jesteśmy zgraną grupą z charakterem.  

Walczycie o górę tabeli w tym sezonie?

- Spokojnie, dziś był jednostkowy mecz. Nie kreujmy już teraz bohaterów i drużyny na taką co ma zająć miejsce w czołówce. Dziś się udało, ale mamy dopiero początek rundy jesiennej. Trzeba do wszystkiego podchodzić z pokorą i spokojem. Jesienią powinniśmy po prostu walczyć o jak największą ilość punktów, im będzie ich więcej tym łatwiej będzie o wyższe cele. 

Wróciłeś do Ekstraklasy i znowu jesteś na pierwszych stronach gazet.

- Spokojnie, to dopiero początek. Cieszę się z tego jak się prezentuję, tym bardziej że wciąż mam wiele znaków zapytania. Pierwszy raz w życiu podszedłem do sezonu bez okresu przygotowawczego. Staram się by wyglądało to jak najlepiej, mam już 34 lata i mam nadzieję, że jakoś to wychodzi. 

Jak oceniasz atmosferę podczas meczu?

- Jeśli chodzi o doping i atmosferę to zapachniało Europą. Miło jest grać na takim stadionie i grać dla takich fanów. Legionistom i kibicom z Warszawy można tego stadionu jedynie pozazdrościć. 

Polecamy

Komentarze (26)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.