News: Marek Jóźwiak: Orlando Sa za długo siedział na słońcu

Marek Jóźwiak: Orlando Sa za długo siedział na słońcu

Marcin Szymczyk

Źródło: Footbar.pl

02.06.2014 13:24

(akt. 08.12.2018 15:40)

- Ludzie, którzy zarządzają Legią Warszawa wiedzą jakie formacje należy wzmocnić i na pewno – jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem – będą poczynione odpowiednie ruchy. Mam tylko nadzieje, że będą to zawodnicy, którzy pozwolą realnie bić się o fazę grupową Ligi Mistrzów - mówi w rozmowie z footbar.pl były zawodnik Legii Marek Jóźwiak.

Dostrzega pan jakieś różnice między drużyną Berga a Urbana?


- Wbrew powszechnej opinie nie dostrzegam ich zbyt wielu. Grają niemal ci sami zawodnicy, co u Janka Urbana,  niektórzy mają tylko inny przydział obowiązków na boisku, jak choćby Michał Żyro. Jedyną znaczącą zmianą jest chyba większa dyscyplina, a co za tym idzie mniejsza liczba straconych goli.  Na tym chyba różnice się kończą.


A co pan myśli o sprowadzeniu na Łazienkowską Arkadiusza Piecha? To dla niego nie za wysokie progi?


- Piech jest bardzo dobrym zawodnikiem na polską Ekstraklasę. Wyjazd do Turcji zweryfikował jednak jego umiejętności i moim zdaniem jest to opcja tylko do zwiększenia rywalizacji, ale przy kryzysie finansowym jaki obecnie panuje w polskiej piłce nożnej, jest to zawodnik warty uwagi.


Orlando Sa zaraz po transferze mówił, że jest w kręgu zainteresowań selekcjonera reprezentacji Portugalii i będzie brany pod uwagę przy ustalaniu kadry na mundial. Czy pana zdaniem rzeczywiście miał szanse na powołanie?


- Słucham? Orlando chyba zbyt długo siedział na słońcu…


Z kolei w kontekście gry w polskiej kadrze w ostatnim czasie często wymieniano Miroslava Radovicia…


- Myślę, że Rado – jeśli zagrałby w naszej reprezentacji – na pewno byłby wzmocnieniem tej drużyny. On jest naprawdę bardzo dobrym zawodnikiem, a potwierdzeniem tego są jego ostatnie występy w polskiej Ekstraklasie, w której obok Dusana Kuciaka jest najlepszym graczem. Przepisy są jednak nieubłagane i nie pozwalają na grę Miroslavowi z orzełkiem na piersi, ale w moim odczuciu obie strony od początku nie specjalnie dążyły, aby ten debiut stał się faktem. O ile go znam, będzie się czuł lepiej, jeśli pozostanie przy kraju, w którym się urodził i powalczy o powołanie do drużyny narodowej Serbii.


Radović ostatnio świetnie współpracuje z Michałem Żyro, o którym prezes Bogusław Leśnodorski powiedział, że nie puści go nawet za 5 milionów euro. Czy to możliwe, aby jakiś klub zapłacił tyle za zawodnika z polskiej ligi?


- Być może takie czasy nadejdą, że zawodnicy z Polski będą odchodzić do zagranicznych klubów za 5, 10 czy 15 milionów euro. To świadczyłoby o bardzo wysokim poziomie polskiej Ekstraklasy oraz o jakości zawodników, jacy w niej grają. Nie sądzę jednak, aby nastąpiło to w najbliższych oknach transferowych…


Zapis całej rozmowy z Markiem Jóźwiakiem w serwisie footbar.pl

Polecamy

Komentarze (42)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.