Domyślne zdjęcie Legia.Net

Mariusz Zganiacz - śląski talent w Legii

Tomasz Pasieczny

Źródło: Legia.Net

18.10.2002 14:48

(akt. 01.01.2019 16:55)

Kiedy przychodził do Legii mało kto o nim słyszał. Z dnia na dzień stał się ulubieńcem kibiców z Łazienkowskiej, a swoją grą udowodnił, że warto w niego inwestować. Mowa o Mariuszu Zganiaczu, rozgrywającym Legii Warszawa i młodzieżowych reprezentacji Polski. Dziwna to sytuacja, gdy gracz ze Śląska ma w przyszłości decydować o obliczu drużyny ze stolicy...

Piłkarską karierę, podobnie jak jego brat, rozpoczynał w rodzinnym mieście, w drużynie Czarnych Gorzyce. Podczas gdy Dominik rozważa zakończenie kariery, Mariusz pnie się w górę w piłkarskiej hierarchii Najwięcej zawdzięcza trenerowi kadry makroregionu śląskiego- Ferdynandowi Holewie- to on dostrzegł Mariusza, a następnie wysłał do zabrzańskiego SMS-u, gdzie zawodnik był szkolony przez dwa lata . Jego kariera nabierała tempa. Z Czarnych przeszedł do Odry Wodzisław, jednak po konflikcie jego menadżera z działaczami, był zmuszony do zmiany pracodawcy. Nie trafił jednak najlepiej, bo w Opolu nie dostawał ani grosza i jedynym wyjściem był powrót do Czarnych. Miejsca tam jednak nie zagrzał długo. Najpierw były nieudane testy w Polonii Warszawa, gdzie nie chciał go ojciec jednego z piłkarzy. Wtedy pojawiła się propozycja gry w Legii. Nad taką ofertą piłkarze w Polsce się nawet nie zastanawiają i Mariusz od razu się zgodził. Klub zapewnia mu mieszkanie, płaci premie. Jego karierę bacznie śledzą rodzice, którzy są z niego bardzo dumni- „zawsze oglądają moje mecze, starają się być na bieżąco ze sprawami związanymi z klubem ze stolicy”- mówi piłkarz. Mariusz chciałby teraz nadrobić zaległości związane ze szkołą- podczas pobytu w Warszawie zrezygnował z niej. Teraz ma ambitny plan zaliczenia dwóch klas w ciągu roku.

 

W Legii przyjęty został bardzo dobrze. „Muszę przyznać, że byłem bardzo pozytywnie zaskoczony przyjęciem w zespole, wszyscy są w stosunku do mnie bardzo mile nastawieni”- odpowiada, gdy zagaduje go o legendy krążące na temat atmosfery w szatni Legii. W zespole wszyscy są dla niego przyjaciółmi, najbardziej pomagają mu Svitlica, Vuković, Wróblewski i Yahaya, z którym zazwyczaj dzieli pokój na zgrupowaniach. Największą radość młodemu piłkarzowi sprawia sympatia, jaką został obdarzony przez kibiców. Skromnie jednak tłumaczy, iż bierze się ona głównie z jego wieku, bo „publiczność bardzo wspiera młodych piłkarzy”. Młodych i utalentowanych chciałoby się dodać. A w Legii ma od kogo się uczyć, Vuković i Majewski to gracze w polskiej lidze znani i cenieni, dołączył jeszcze jego krajan Łukasz Surma (na mecz z Łotwą otrzymał powołanie do reprezentacji). Mimo tak wielkiej rywalizacji o miejsce w składzie Mariusz nie myśli o wypożyczeniu do innego klubu. Gdy pytam o piłkarski cel, o ligę w której chciałby grać, odpowiada, że chce występować w Legii i skupia się tylko na tym. Po dłuższej chwili namysłu dodaje jednak, że kiedyś chce przywdziać trykot monachijskiego Bayernu.

 

W reprezentacji systematycznie pnie się do góry. Gdy tylko trener Globisz uznała go za najlepszego zawodnika turnieju eliminacyjnego do Mistrzostw Europy drużyn do lat 19 , który odbył się w Skandynawii przyszło powołanie do kadry U21. Spotkanie z Łotwą rozpoczął na ławce rezerwowych, ale kilka minut po wejściu na boisko zdobył bramkę, ustalając wynik spotkania na 3:0. Co ciekawe w tym meczu był najmłodszym zawodnikiem kadry. Ten utalentowany zawodnik ma cichą nadzieję, że uda mu się wraz z ta drużyną „zabrać” na Olimpiadę do Aten. Gdy pytam Mariusza kto powinien być rozgrywającym kadry trenera Bońka, odpowiada bardzo szybko „nie ja!”, po czym dodaje, że za najlepszego polskiego rozgrywającego wciąż uważa Piotra Świerczewskiego.

 

Dariusz Kubicki (II trener Legii) - Mariusz jest piłkarzem, który w ciągu roku na Łazienkowskiej poczynił bardzo zadawalający postęp. Wiążemy z nim wielkie nadzieje, o czym świadczy fakt, że podpisał bardzo długi kontrakt. Nie ukrywam jednak, że jak na razie Mariusz jest dla nas „melodią przyszłości”. Młodemu zawodnikowi jest bardzo ciężko przebić się do składu, widać jednak, że chłopak bardzo się stara i w razie czego jesteśmy gotowi mu pomóc.

 

Krzysztof Gawara (trener zespołu rezerw Legii) - O jego wysokich umiejętnościach świadczyć powinien fakt, iż Mariusz miejsce w kadrze pierwszego zespołu Legii znalazł dzięki grze w III lidze, w zespole, który spadł klasę niżej. Także trener Okuka, który zazwyczaj stawia na zawodników ogranych w lidze, zdecydował się wziąć do drużyny Mariusza i daje mu możliwość gry. Wydaje mi się jednak, że na tym etapie Mariusz potrzebuje ogrania, dlatego bardzo dobrze, że ma czasami możliwość gry w rezerwach (po okrojeniu IV liga jest dość mocna), gdy nie występuje w pierwszo-ligowych spotkaniach. Mimo wszystko ten sezon jest dla Mariusza dużym krokiem w przód i wierzę w to, że na stałe zadomowi się w składzie Mistrza Polski, a od trenera Okuki będzie dostawał więcej szans pokazania swoich umiejętności.

 

Tekst ukazał się w skróconej formie również 18 X 2002 roku w "Trybunie Śląskiej".

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.