Mateusz Hołownia

Mateusz Hołownia: W końcu

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: legia.com

28.11.2021 21:30

(akt. 29.11.2021 01:04)

- W końcu. Czekałem na szansę, trener dał mi zagrać od początku. Skończyło się 1:0, zagraliśmy na zero z tyłu – wreszcie wygraliśmy, więc cała drużyna jest zadowolona - przyznał po spotkaniu z Jagiellonią Białystok (1:0) obrońca Legii Warszawa, Mateusz Hołownia.

- Trochę lat jestem już w Legii, ale w takiej sytuacji nie byłem nigdy. Mam nadzieję, że to zwycięstwo popchnie nas do przodu, doda pewności siebie i pozwoli złapać serię zwycięstw, by móc gonić czołówkę. Na pewno pomógł nam Artur Boruc, który jest bardzo doświadczonym zawodnikiem. Było to bardzo cenne w końcówce, bo w linii obrony kończyliśmy naprawdę młodym składem. Artur dodaje pewności siebie, dużo podpowiada, a to z pewnością bardzo pomaga, zwłaszcza pod koniec meczu, gdzie musimy zagrać mądrze i wyszarpać zwycięstwo.

- Od początku widać było jakie będzie to spotkanie. Jagiellonia grała agresywnie, my wyszliśmy z nastawieniem, że kiedy jak nie dzisiaj. Wszyscy daliśmy z siebie 100 procent, ale przytrafiło się sporo kontuzji. Nad tym ubolewamy najbardziej, bo choć cieszymy się ze zwycięstwa, to mogą nam odpaść kluczowi zawodnicy. Artur ma coś z obojczykiem, Luquinhas jest poobijany, Lindsay Rose skończył ze złamanym nosem. Pokazaliśmy charakter, dużą wolę walki, ale niestety są kontuzje, które mogą wykluczyć tych ważnych zawodników.

- Mam nadzieję, że to definitywny koniec tej czarnej serii. Już w środę gramy kolejny mecz z Motorem Lublin i na tym chcemy się skupić. Chcemy wygrać Puchar Polski, więc wszystko na środę i jedziemy po awans.

Polecamy

Komentarze (8)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.