News: Mateusz Szwoch: Jeszcze dobrą grą podziękuję Legii

Mateusz Szwoch: Jeszcze dobrą grą podziękuję Legii

Marcin Szymczyk

Źródło: Super Express

16.05.2015 09:11

(akt. 08.12.2018 00:01)

- Pod koniec lutego mieliśmy w klubie badania EKG. Wykazało arytmię serca, więc zalecono mi bardziej szczegółowe rozpoznanie, które potwierdziło wstępną diagnozę. Pomyślałem, że w piłkę grają tysiące ludzi, a choroba spadła akurat na mnie. Wcześniej nie odczuwałem żadnych dolegliwości. Jednak kiedy już poznałem diagnozę, przykładając rękę do piersi, czułem, jak nierówno bije mi serce. Konieczna była ablacja - opowiada na łamach "Super Expressu" Mateusz Szwoch.

- Przez tętnicę udową do mięśnia sercowego wprowadzono mi rozgrzaną do 60 stopni elektrodę. Miała wypalić w sercu miejsca odpowiedzialne za powstawanie arytmii. Wszystko zostało przeprowadzone "na żywca" i trwało nieco ponad godzinę. Teraz czekam na wyniki i jeżeli potwierdzą się optymistyczne prognozy lekarzy, to najpóźniej za trzy miesiące będę mógł wznowić treningi.


- Jest duża nadzieja, że wszystko dobrze się skończy i tego się trzymam. W Legii od prezesa, przez trenera i kolegów - wszyscy non stop mnie wspierają. Klub wysyłał mnie do tylu kardiologicznych sław na konsultacje, że aż głowa boli. Szczegółowo przebadano nawet moich rodziców, by wykluczyć, że arytmia jest dziedziczna. Wzruszyłem się, gdy chłopaki na mecz z Lechem wyszli w koszulkach z życzeniami dla mnie. Wierzę, że w następnym sezonie swoją dobrą grą dla Legii podziękuję wszystkim za wsparcie.


Zapis całej rozmowy z Mateuszem Szwochem można przeczytać na łamach "Super Expressu".

Polecamy

Komentarze (9)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.