Mateusz Wieteska: Nie przestraszę się szansy

- Do Gniewina przyjechałem po naukę. Chcę ciężko pracować i pokazać się trenerom od jak najlepszej strony. Chciałbym udowodnić, że warto postawić na mnie i innych chłopaków z akademii. Ja się swojej szansy nie przestraszę, zrobię wszystko, by nie zawieść. Przede wszystkim muszę być bardzo cierpliwy. Moim zdaniem obok dobrej postawy na boisku to będzie klucz do sukcesu. Na razie do wszystkiego podchodzę spokojnie. Wiem, że w kadrze są dużo bardziej doświadczeni i lepsi stoperzy, od nich chcę się uczyć w każdej możliwej chwili - zapowiada "Wietes" w rozmowie z Warszawa.sport.pl.

- Jeszcze w Legii przez kilka miesięcy grałem w ataku, później ustawiano mnie na pozycji defensywnego pomocnika. Decyzję o przesunięciu mnie do obrony podjął trener Tomasz Sokołowski. Argumentował ją moimi dobrymi warunkami fizycznymi i zmysłem do rozgrywania piłki - dodaje Wieteska.