Domyślne zdjęcie Legia.Net

ME: Legia - Lech 2:0 (aktualizacja)

Marcin Szymczyk, Jakub Grzeszkowski

Źródło: Legia.Net

06.10.2008 19:42

(akt. 18.12.2018 21:47)

Młoda drużyna Legii pokonała ekipę Lecha Poznań 2:0. Pierwszego gola po zagraniu <b>Daniela Jezierskiego</b> zdobył <b>Radosław Mikołajczak</b> już w 1. minucie meczu. Na 2:0 podwyższył w 75 min. spotkania potężnym uderzeniem z dystansu <b>Marcin Smoliński</b>. Legia przeważała całe spotkanie i wygrała jak najbardziej zasłużenie. Bardzo ładnie w debiucie pokazał się w drugiej połowie młodziutki <b>Patryk Kamiński</b>.
Mecz młodych drużyn Legii i Lecha już od początku wróżył wiele emocji. Wszystko za sprawą dość szybko zdobytej bramki przez młodych legionistów. Strzelcem bramki, która padła w pierwszej minucie meczu, był Radosław Mikołajczyk. Wykorzystał on świetne podanie Daniela Jezierskiego z rzutu rożnego i strzałem z głowy pokonał bramkarza gości. Lech natychmiast odpowiedział kontrą, czego efektem był strzał na bramkę „Wojskowych”. Świetnie tego dnia dysponowany Konstanty Makhnowskyj, bronił jednak strzały poznańskich piłkarzy. Młodzi legioniści podbudowani szybkim prowadzeniem, starali się narzucić styl gry. Efektem był rzut wolny z 25 metrów, wykonywany przez Dawida Cempę jednak piłka trafiła prosto w mur, na nic zdała się też poprawka. Po kilku minutach gra przeniosła się na środek boiska,w którym żadna z drużyn nie potrafiła zdobyć przewagi. Po okresie dość wyrównanej gry, sprawy w swoje ręce wzięli podopieczni Piotra Strejlaua. W 20 minucie Marcin Smoliński podał piłkę na lewe skrzydło do Dawida Jezierskiego, który oddał strzał zaledwie w boczną siatkę. Lech wyprowadził szybką kontrę, po której mogła paść bramka dla zespołu z Wielkopolski. Nie pilnowany Kamil Szczepański wyszedł sam na sam z golkiperem Legii, jednak oddał niecelny strzał. Był to jednak sygnał dla legionistów. Wraz z upływającymi minutami pierwszej połowy, gracze ze stolicy, co i raz oddawali strzały na bramkę Kręta. W świetnej sytuacji był zarówno Banasiak jak i Smoliński. Strzały te były niecelne. Jedna z ładniejszych akcji miała miejsce w 35 minucie. Popularny „Smoła” zagrał świetną prostopadłą piłkę do Dawida Cempy. Stojący na pozycji spalonej napastnik zostawił piłkę wchodzącemu w pole karne Jezierskiemu, jednak we wszystko wmieszała się obrona Lecha. Legioniści jednak dalej atakowali czego efektem były dwa rzuty wolne, po faulach na Wysockim i Barskim. Wykonawcą stałych fragmentów gry, był Daniel Jezierski. Pierwsze dośrodkowanie zostało wybite przez defensywę „Kolejorza”, natomiast do drugiego nie doszedł Cempa. Końcówka pierwszej połowy to równie liczne co niecelne strzały z dystansu poznaniaków. Legia miała wyraźną przewagę, czego nie potrafiła jednak udokumentować bramką. Pierwsza część spotkania zakończyła się zatem wynikiem 1:0 dla „Wojskowych”. W drugiej połowie swój debiut zaliczyli - Patryk Koziara i Patryk Kamiński. Obaj zostali sprowadzeni do Legii przed sezonem. Zdeterminowani piłkarze młodej Legii dość szybko uzyskali przewagę na boisku. Duża w tym zasługa wprowadzonych na plac gry dwóch debiutantów. Zaraz po rozpoczęciu drugiej odsłony, swego szczęścia szukał Kamiński, który silnym strzałem z dystansu chciał pokonać bramkarza rywali. Piłka jednak minęła o milimetry bramkę strzeżoną przez Dawida Kręta. To jednak jeszcze bardziej mobilizowało młodych piłkarzy ze stolicy. Kolejne sytuacje do strzelenia bramki miał Mikołajczak jednak jego strzał nie sprawił większych problemów bramkarzowi Lecha. Chwilę później w świetnej sytuacji był Daniel Jezierski, jednak uderzył niecelnie. Nieliczne ataki drużyny z Wielkopolski skutecznie rozbijała defensywa Legii, w której szczególnie dobrze prezentował się Przemysław Wysocki i kapitan warszawskiego zespołu, Damian Zbozień. Wraz w upływem czasu co raz częściej legioniści gościli pod polem karnym „Kolejorza”. W 60 minucie w sytuacji sam na sam, znalazł się Maciej Górski, który pojawił się na początku drugiej połowy. Napastnik Legii oddał jednak strzał prosto w bramkarza gości. Podopieczni Piotra Streilaua, co i raz stwarzali sytuacje pod bramką Kręta. W końcu 74. minucie, aktywny tego dnia Patryk Kamiński wszedł w pole karne rywala, jednak obrońcy Lecha wybili piłkę wprost pod nogi Marcina Smolińskiego. Rozgrywający dobre spotkanie „Smoła” silnym strzałem z 30 metrów podwyższył wynik na 2:0. Duży udział przy tej bramce miał bramkarz Lecha, który interweniował dość niefortunnie. Po tym golu całkowicie zeszło powietrze z poznańskiej drużyny. Legia grała pewnie i nie dopuszczała do zagrożenia bramki. Swoją okazję miał wcześniej wspomniany Patryk Koziara,który w 82 minucie, który technicznym strzałem chciał pokonać Kręta. Piłka w ostatniej chwili została wybita przez obrońcę Lecha. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Zdeterminowani piłkarze młodej Legii, pewnie wygrali 2:0. Niewątpliwie bolączką stołecznego zespołu jest słabe wykończenie akcji. Gdyby nie to, wynik byłby znacznie wyższy. Warto jednak zaznaczyć, że gracze ze stolicy, przystąpili do meczu w pełni skoncentrowani i walczyli o każdą piłkę. Legia - 12. Machnowskyj, 5. Wysocki, 7. Mikołajczak, 8. Smoliński, 9. Cempa, 11. Jezierski, 19. Świdzikowski, 22. Banasiak, 24. Okpara, 25 Zbozień (kpt), 28. Barski Rezerwowi - 1. Skrzyński, 4. Lewandowski, 6. Ściebura, 14. Kamiński, 16. Górski, 17. Małkowski, 21. Koziara Lech - 1. Kręt, 4. Pater, 7. Wrzeszcz, 8. Kowalski, 9. Machaj (kpt), 11. Wawszczak, 14. Woźniak, 16. Szczepański, 17. Kononowicz, 18. Przybylski, 19. Jasiński Rezerwowi - 27. Witan, 2. Możdzeń, 5. Wicberger, 6. Łoziński, 13. Gołembowski, 15. Marynowicz, 20. Czechanowski

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.