News: Igor Lewczuk: Miałem z czego rezygnować, decyzja nie była prosta

Mecz z Lechią Gdańsk szansą dla Lewczuka?

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

15.10.2014 08:51

(akt. 21.12.2018 16:01)

Wciąż nie wiemy co dokładnie dolega Dossie Juniorowi, ale pewne jest, że w meczu kadry nabawił się urazu. Za kartki w najbliższym spotkaniu ligowym musi z kolei pauzować Jakub Rzeźniczak. To otwiera szansę przed Igorem Lewczukiem. Wszystko wskazuje na to, że zagra on obok Inakiego Astiza. - Ze swojej strony mogę zagwarantować, że będę robił co w mojej mocy, aby wyglądało to jak najlepiej. Na pewno abym wypadł lepiej niż ostatnio muszę zachować więcej spokoju, podejść do tego na większym luzie. Trzeba robić swoje, nie ma się co spinać - mówi w rozmowie z Legia.Net Lewczuk.

- Po ostatnim meczu w Gliwicach byłem zły. Otrzymałem szansę gry w całym spotkaniu i przydarzył się fatalny w skutkach błąd. W dodatku nie miałem szansy go naprawić, a już po przerwie na boisko nie wyszedłem. Ale załamany nie byłem, choć mogło to tak wyglądać z boku. Jest nowe rozdanie, trzeba patrzeć do przodu. Po meczu byłem naprawdę wściekły, ale nie chcę do tego wracać myślami, bo niczego nie zmienię w ten sposób.


Panuje taka opinia, że każdy zawodnik, który przychodzi do Legii, potrzebuje pół roku na aklimatyzację. Potwierdzasz taką teorię?


- Słyszałem o tym, ale nie chcę uciekać się do takich tłumaczeń. To byłoby najprostsze rozwiązanie i wytłumaczenie tego, że na boisku słabiej wyglądam. Coś w tym jest, ale nie chcę tego w ten sposób przedstawiać.


Tak bardzo różni się gra w Legii od gry w innym polskim klubie?


- Ostatnio czytałem wywiad z Łukaszem Broziem, który stwierdził, że nawet nie ma co porównywać. Mogę tylko potwierdzić jego słowa. Gdybym chciał wymienić te wszystkie różnice, musielibyśmy tutaj stać bardzo długo.


Przed tobą kolejna szansa gry – urazu na meczu reprezentacji doznał Dossa Junior, za kartki musi pauzować Jakub Rzeźniczak. Jesteś gotów podnieść rękawice?


- Zobaczymy jaką decyzję podejmie trener, jeszcze zostało trochę czasu i wszystko może się zmienić. Na dziś takie rozwiązanie wydaje się prawdopodobne. Ze swojej strony mogę zagwarantować, że będę robił co w mojej mocy, aby wyglądało to jak najlepiej. Na pewno abym wypadł lepiej niż ostatnio muszę zachować więcej spokoju, podejść do tego na większym luzie. Trzeba robić swoje, nie ma się co spinać.


Zagrałeś ostatnio mecz w rezerwach w derbach Warszawy z Polonią. Dobrze wyglądałeś, kierowałeś defensywą i dzięki twojemu doświadczeniu czy Arka Piecha wygraliście to spotkanie. To wprawdzie III liga, ale chyba też dobra forma podtrzymania rytmu meczowego – szczególnie przed piątkowym starciem z Lechią.


- Fajnie to słyszeć, że dobrze to wyglądało, ale każdy zawodnik potrzebuje ogrania. Jak się mało tych minut spędza na boisku, to wiele rzeczy się zapomina, brakuje tego automatyzmu. Dla rezerw to był ważny mecz, fajnie że wygraliśmy. Z każdym takim spotkaniem powinno być lepiej.

Polecamy

Komentarze (53)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.