News: Urban rozmawiał z Leśnodorskim, Wolski nieaktualny

Mecz z Widzewem oczami prezesa Legii

Marcin Szymczyk

Źródło: Magazyn Ekstraklasy, Warszawa.sport.pl

23.07.2013 08:36

(akt. 05.01.2019 10:42)

- Podobał mi się mecz z Widzewem, podobała gra młodych. Ale bez przesady. Mateusza Cichockiego i Partyka Mikity - nie traktowałbym w szczególny sposób, bo w naszej akademii mamy, jeśli nie kilkunastu, to na pewno kilku piłkarzy, którzy mogą w podobny sposób wejść do składu i w bardzo krótkim czasie grać na wysokim poziomie. Kilku naszych chłopaków jest w innych klubach i również oni mogą stać się znaczącymi postaciami w całej lidze - ocenił w "Magazynie Ekstraklasy" prezes Legii Bogusław Leśnodorski.

- Wejście debiutantów nie oznacza obaw o spadek poziomu. Retoryka "pierwsza drużyna - druga drużyna", jaką napotykam w mediach, jest chybiona. Wszyscy są razem i wszyscy rywalizują o skład. Rolą trenera jest wstawiać kolejnych ludzi na wybrane mecze. Mnie to wcale nie dziwi, jak dziwi to innych. Takiej gry, jak z Widzewem, się spodziewałem. W zeszłym sezonie zbyt często męczyliśmy się w takich meczach, by teraz ten błąd powtarzać.


- Wszyscy ogłosili bohaterem Mikitę, a moim zdaniem Cichocki pokazał się jako kandydat na klasowego obrońcę. To, że dał się dwa razy ograć Pawłowskiemu, co wytykają dziennikarze, nie obniża jego noty. W naszej lidze Pawłowski jest w stanie ogrywać każdego po kilka razy w jednym meczu. W zeszłym sezonie Artur Jędrzejczyk sfaulował go w polu karnym i Widzew miał jedenastkę. Cichocki to przyszłość obrony Legii, a za rok, dwa to i kadra będzie miała z niego pociechę. Mikita? Potrafię sobie wyobrazić, że będzie królem strzelców ekstraklasy. Jego styl gry pasuje do drużyny. Za dwa miesiące do gry wróci Michał Efir, facet z wielkim talentem. I też się wprowadzi, bo widać, że w Legii, podchodząc do wszystkiego z chłodną głową, można sprzedać swoje wszystkie umiejętności. Najlepszym przykładem jest Michał Kucharczyk, który odzyskał formę, a jego kondycja psychofizyczna bardzo wzrosła.


Jak pan ocenia Helio Pinto? Wyglądał na zagubionego w akcji.


- Zbyt ostro powiedziane. Wejście Pinto do drużyny wymaga czasu, jestem przekonany, że wspólnie z Dominikiem Furmanem spowodują, że poziom i kultura gry Legii będą na o wiele wyższym poziomie. Chcemy grać jak w Europie. I do tego potrzebujemy takiego zawodnika jak Pinto. Dla Dominika będzie to sezon przełomowy, nabierze dobrych cech od bardziej doświadczonego kolegi. Oceniając transfery, nie widzieliśmy jeszcze Henrika Ojamy, któremu przydarzyła się kontuzja, i Raphaela Augusto. Zrobią wielką różnicę.


Planujecie jeszcze jakieś transfery.


- Nie planujemy, ale może się przydarzyć.


Remisowy mecz Lecha z Ruchem pan oglądał?


- Słuchałem, bo czytałem książkę.

Zapis całej rozmowy z prezem Legii Bogusławem Leśnodorskim dostępny jest na Warszawa.sport.pl

Polecamy

Komentarze (13)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.