Michał Probierz

Michał Probierz: Oko może być w najmniej oczekiwanym miejscu

Redaktor Piotr Kamieniecki

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net, Cracovia

14.02.2019 14:40

(akt. 14.02.2019 15:09)

- Najlepszym przyjacielem trenera jest porażka, która czyha na każdym rogu i zawsze trzeba się z nią liczyć. Czasami pojawia się w najmniej oczekiwanych momentach. Legia musi z nami wygrać i jest pod presja. Cracovia chce wygrać, walczy o czołową ósemkę i pokazujemy się z dobrej strony spokojnie poprawiając braki. Nadal mamy problemy, nad którymi musimy pracować - stwierdził na konferencji prasowej przed meczem z Legią Michał Probierz, szkoleniowiec "Pasów".

- Wiele zespołów przegrywa w Warszawie już przed meczem. Podejście mentalne jest bardzo istotne. Legia stosuje agresywny pressing i ma bardzo dobrze dopracowane stałe fragmenty gry. Pracujemy nad tym, by wyeliminować mocne strony rywali. Wiemy też, że wszystko przy Łazienkowskiej jest zamknięte - nie da się wejść, a obce osoby od razu wywołują zaniepokojenie, ale... nie wszystko da się dotrzec. Czasami oko może być w najmniej oczekiwanym miejscu. Robimy wszystko, by dobrze przygotować się do niedzielnego meczu - powiedział Probierz.

- Musimy strzelić jednego gola więcej w Warszawie. Legia ma swoją specyfiką i nie ma sensu ukrywać, że każdy zespół, który tam jedzie, cieszy się, że może zagrać przy Łazienkowskiej. Wszyscy narzekają na Legię, ale na mecze z nią na stadion przychodzi najwięcej osób. Można sobie zadawać pytanie: czy przychodza kibicować swojej drużynie czy oglądać Legię. To zespół, który zdobywa mistrzostwa i bryluje w lidze, ale chcemy zagrać dobre spotkanie, wygrać dla siebie. Zmierzą się ze sobą dwie solidne defensywy, choć rywale zdobyli więcej bramek. Musimy się mocno uczulić na stałe fragmenty gry. Jak wygląda sytuacja kadrowa? Powiem, że nic nie powiem - komentował szkoleniowiec Cracovii.

- Legia jest zupełnie innym zespołem w porównaniu do tego, z którym mierzyliśmy się jesienią. Niektórzy odeszli, inni doszli, choć są niewiadomą. Trudno dowiedzieć się pewnych rzeczy z obozu rywala, bo wszystko jest pozamykane. U nas jest na odwrót - wszystko otwarte. Nie robimy tajemnic i nie zamykamy drzwi z każdej strony - mówił Probierz rozmawiając z dziennikarzami. - Klątwy i przesądy to oznaki słabości. Nie noszę tych samych majtek i skarpet, tylko regularnie zmieniam. Nie zwracam również uwagi czy jadę do tyłu czy siedzę w tym samym miejscu. Trenujemy przez cały tydzień po to, by pokazać to w meczach, choć nie zawsze wszystko wyjdzie. Wielcy trenerzy też bywają zwalniani i życie toczy się dalej. Zawsze trzeba chcieć wygrać kolejny mecz. Życie pisze różne scenariusze i nie ma sensu się tym przejmować - dodał szkoleniowiec. 

- Poprawiliśmy utrzymywanie się przy piłce. Widzę również wstawki, mentalne, na "Twitterze", żeby doprowadzić do mojej kłótni z panem trenerem Sa Pinto. Patrzę na to bardzo spokojnie. Wszyscy chcieli takiego trenera w Legii, to... mają i niech nie narzekają. Nie powinno się mnie wciągać w żadne gierki - opowiadał Probierz. - Patrząc na to, kogo sprowadziła Legia i sugerując się zmianami z końcówki meczu w Płocku, można się na pewne rzeczy przygotowywać. Widać, że szukane są pewne rozwiązania. Na pewno łatwiej oprzeć zespół na tych zawodnikach, którzy od dłuższego czasu w Legii są, jak Kucharczyk, który jest bardzo stabilnym zawodnikiem. Widać, że jest tam dobra atmosfera, bo trener z zawodnikiem sobie salutowali i to sygnał, że wszyscy dążą do jednego. Czeka nas trudny bój, ale wiemy, jak chcemy grać i rzetelnie się do tego przygotowujemy. Staramy się też postawić na nogi wszystkich, którzy mają lekkie urazy - powiedział trener najbliższego rywala legionistów. 

Polecamy

Komentarze (114)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.