Domyślne zdjęcie Legia.Net

Michał Żewłakow i Jerzy Dudek trafią do Legii?

Marcin Szymczyk

Źródło: Gazeta Wyborcza

05.05.2011 08:30

(akt. 14.12.2018 11:18)

Zespołowi Macieja Skorży brakowało w tym sezonie futbolowych autorytetów. Piłkarzy z charyzmą, boiskowych dowódców, zawodników potrafiących się odezwać w szatni, szanowanych i z klasą uznawaną przez resztę. Brakowało zawodników, którzy w trudnych momentach potrafiliby wstrząsnąć zespołem, poderwać do walki, odmienić prześladujący zespół w tym sezonie zły los. Brakowało piłkarzy, których Borysiuk, Rybus, Kucharczyk, Wolski czy Żyro oglądali kiedyś w telewizji, jak grali w Lidze Mistrzów i na wielkich imprezach. Takich, którzy już spełnili swoje młodzieńcze futbolowe marzenia i teraz mogliby odegrać rolę drogowskazów dla legijnej młodzieży.

Brakowało osób znających języki obce, mających niezliczone - futbolowe - kontakty w Europie, których nazwiska nie są anonimowe dla sławnych zagranicznych kolegów z boiska. Kilkanaście dni temu do Polski, a nawet do Warszawy, w której się urodził 35 lat temu, wrócił po 13 latach gry w trzech różnych krajach były kapitan kadry Michał Żewłakow. Rozegrał 102 mecze w reprezentacji Polski, za grał na dwóch mundialach i jednym Euro, dwa razy zdobył mistrzostwo Belgii (z Anderlechtem), trzy razy Grecji (z Olympiakosem). W Champions League rozegrał 31 meczów.

- Chciałbym grać dla Legii, ale nie wiem, czy Legia mnie chce - powie dział parę dni temu w Canal+, jeszcze przed finałem PP. Już raz, rok temu, dostał telefon z Łazienkowskiej. - Panie Michale, bardzo byśmy pana chcieli, ale nie wiemy, czy nas na pana stać - usłyszał. Odpowiedział, że dziękuje za zainteresowanie, ale skoro nie ma konkretów, to poczeka na propozycję zagraniczną. Doczekał się z Ankaragücü, z którym niedawno rozwiązał kontrakt. I już nie chce nigdzie wyjeżdżać, wrócił do Polski i ma ochotę jeszcze pograć w piłkę. W Legii. Tylko czy Legia go chce?

W innej sytuacji jest Jerzy Dudek. 38-letni bramkarz już czwarty sezon grzeje ławkę Realu Madryt. I choć życie ma tam wspaniałe, coraz częściej mówi o powrocie do Polski. Jeśli dostanie propozycję przedłużenia umowy, zostanie jeszcze kolejny rok pod skrzydłami José Mourinho. Ale i do niego warto zatelefonować i przynajmniej spytać o plany na przyszłość i życie "po Madrycie". 59 meczów w kadrze, 47 w Champions League, którą wygrał w 2007 roku, występy w Feyenoordzie i Liverpoolu oraz pobyt w wielkim Realu i możliwość chłonięcia doświadczenia z przebywania w towarzystwie z najlepszymi na świecie przemawiają do wyobraźni. Jego forma sportowa nie jest pewna - od dziesiątek miesięcy grywał epizodycznie, ale - kiedy już bronił w klubie albo kadrze - nie mylił się.

Polecamy

Komentarze (50)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.