News: Michał Żewłakow: Łotwa czy San Marino? Bez różnicy

Michał Żewłakow: Łotwa czy San Marino? Bez różnicy

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

11.07.2012 20:53

(akt. 11.12.2018 05:18)

- Od dłuższego czasu nie mogliśmy odnieść korzystnego wyniku w sparingu. Dzisiejsze spotkanie było meczem niewykorzystanych szans, ale też prostych błędów, po których to rywale mogli nas wypunktować. Były jednak momenty gry lepszej i gorszej. Może to wynikać z tego, że mieliśmy we wtorek dwa ciężkie treningi, przez które zabrakło świeżości. Teraz obciążenia na zajęciach mają być zdecydowanie mniejsze, więc przyjdzie dokładność i skuteczność - stwierdził po meczu z mistrzem Litwy Michał Żewłakow, stoper Legii.

- W drużynie panuje optymizm przed pierwszymi spotkaniami o stawkę. Jesteśmy jednak po ciężkim zgrupowaniu i niektóre nasze zagrania są bardziej wymęczone niż dopieszczone. Gdy odpoczniemy, treningi będą lżejsze to i mecz będzie już taki jaki wszyscy byśmy chcieli. W tym momencie najważniejsze jest żeby być dobrze przygotowanym i zdrowym. To czy pojedziemy na Łotwę czy do San Marino, to sprawa drugorzędna.


- Z Marko Sulerem zagrałem po raz pierwszy, rozmawiam z nim po serbsku. Zdecydowanie lepiej znam Inakiego Astiza. Słoweniec to doświadczony piłkarz, którzy musi poznać drużynę i zapoznać się ze specyfiką zespołu. Proces aklimatyzacji robi swoje i nawet starszy gracz musi się oswoić z nowymi rzeczami. Do jego zalet należy dobre rozegranie i niezła gra głową. Wierzę, że czym dłużej będzie z nami ćwiczył tym będzie lepszy.

Polecamy

Komentarze (3)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.