Domyślne zdjęcie Legia.Net

Michał Żewłakow: Vrdoljak ma moje wsparcie

Paweł Korzeniowski

Źródło: Radio dla Ciebie

27.06.2011 18:45

(akt. 14.12.2018 04:04)

<p>Michał Żewłakow był dziś gościem Magazynu Legia, który emitowany jest na antenie Radia dla Ciebie. Nowy nabytek Legii opowiadał m.in na temat opaski kapitana, o potyczkach z bratem oraz ewentulanym powrocie do kadry . Zapraszamy do lektury całego wywiadu!</p>

- Presja jest dla mnie normalnością. Jako zawodnik takich klubów jak Anderlecht i Olympiakos, przyzwyczaiłem się do tego gry z presją. Kluby z Pireusu i Brukseli są bardzo popularne w swoich krajach, podobnie jak Legia w Polsce. Podoporządkowałem wszystko temu transferowi. Cieszę się, że długie negocjacje szczęśliwie dobiegły do końca. Odnajdę się w polskiej rzeczywistości. W Bełchatowie gra mój brat. Przeciwko Marcinowi grałem w Belgii. W jednym spotkaniu udało mu się strzelić gola, ale ogólny bilans jest korzystny dla mnie. W potyczkach między nami zdarzały się spięcia oraz twarde starcia. On przed każdym starciem jest bardzo skoncentrowany, nie wita się ze mną, a w trakcie gry mnie nie dostrzega.

- Nie przyszedłem do Legii, aby przejąć opaskę kapitana. Moim zdaniem w poprzednim sezonie Ivica Vrdoljak dobrze spełniał tę funkcję. Jeżeli bedzie trzeba, to mogę bez problemu przejąć tę funkcję, ale nie chcę wprowadzać dodatkowych podziałów. Podczas obozu w Austrii odbędzie się głosowanie. Vrdoljak może liczyć na moje wsparcie. 

- Trudno rozmawiać o kadrze. Obecnie koncentruję się na Legii. Chcę grać w niej na dobrym poziomie. Oczywiście nadal marzę o występach z orzełkiem na piersi. Niestety ostatnio wytworzyła się dziwna atmosfera wokół mojej osoby w środowisku reprezentacyjnym, dlatego wolę uniknąć pewnych sytuacji.

- Przed nami losowanie trzeciej rundy eliminacji do Ligi Europejskiej. Minimalnym celem jest awans do fazy grupowej. Mam nadzieję, że wzmocnienia poczynione przez warszawski klub pomogą wskoczyć na pierwsze miejsce w Ekstraklasie, a mamy ku temu szanse - dzisiaj na treningu pojawił się Daniel Ljuboja, który już wie co to europejska piłka.

Polecamy

Komentarze (5)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.