Domyślne zdjęcie Legia.Net

Mięciel wrócił do treningów

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

12.11.2009 13:13

(akt. 16.12.2018 22:20)

Dzisiejszy trening Legii miał się odbyć w podwarszawskim Mirkowie. Jednak po obfitych opadach deszczu boisko było tam bardzo grząskie. Z tego powodu zajęcia rozpoczęły się na bocznym boisku przy Łazienkowskiej na sztucznej nawierzchni. Razem z kolegami normalnie już ćwiczył Marcin Mięciel. Napastnik Legii biegał, rozgrywał, strzelał – po kontuzji już ani śladu.

Zdjęcia z treningu - kliknij tutaj

W treningu nie uczestniczyli Bartłomiej Grzelak, Sebastian Szałachowski i Takesure Chinyama. Naturalnie zabrakło także kadrowiczów. Cały trening odbył się przy padającym deszczu, nieprzyjemnym wietrze i przenikliwym zimnie. Piłkarzy z pola szybko rozgrzał trener Ryszard Szul, a bramkarzy szkoleniowiec Krzysztof Dowhań. – Maciek za wolna ręka, musi być szybsza. Przy strzałach z takiej odległości decydują ułamki sekund, detale – instruował Macieja Gostomskiego trener „Kapelusz”.

Zawodnicy pograli trochę w dziadka, a później ćwiczyli strzały z dystansu. Raz z lewej, raz z prawej nogi. Jako pierwszy kapitalnym strzałem w lewe okienko bramki popisał się Tomasz Kiełbowicz. – Wow co za gol – podsumował Marcin Smoliński. „Smoła” chyba pozazdrościł „Kiełbikowi” i po kilku minutach sam kropnął w same widły, tyle że po prawej stronie. Przepiękną bramkę i to swoją słabszą prawą nogą zdobył także Marcin Komorowski. – Można? Można! – pokrzykiwał w kierunku kolegów „Komor”.

Jutrzejszy trening został zaplanowany na godzinę 10:30. Sobota i niedziela są dla legionistów dniami wolnymi.

Polecamy

Komentarze (1)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.