News: XVI kolejka Lotto Ekstraklasy - Lechia na czele

Minęła II kolejka Lotto Ekstraklasy

Łukasz Pazuła

Źródło: Legia.Net

25.07.2017 13:00

(akt. 21.12.2018 15:28)

Za nimi druga kolejka Lotto ekstraklasy. Niestety Legia tylko zremisowała u siebie z Koroną Kielce i po dwóch starciach ma na koncie punkt. Widać, że w Warszawie wszystko było podporządkowane starciu z FK Astana w Kazachstanie. Jak na razie kompletem punktów mogą poszczycić się trzy zespoły - Wisła Kraków, Jagiellonia Białystok i Zagłębie Lubin.

Sandecja Nowy Sącz 0:0 Arka Gdynia


Pierwszy ciekawy strzał oglądaliśmy dopiero w 50. minucie. Tomasz Brzyski uderzył futbolówkę z dalszej odległości, ale dobrze zachował się Pavels Steinbors. Chwilę później Łotysz musiał sparować piłkę po nieszczęśliwym wybiciu Adama Marciniaka. Po godzinie gry w końcu obejrzeliśmy świetną akcję Arki. Golkiper gości posłał długie podanie do Rafała Siemaszki, który popisał się świetnym przyjęciem, następnie idealnie zagrał do Patryka Kuna, lecz pomocnik nie zdołał pokonać Michała Gliwy. Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem.


Żółta kartka: Dudzic


Widzów: 2 646


Sandecja: Gliwa – Kuban, Szufryn, Piter-Bucko, Brzyski – Dudzic (63’ Kacprzak), Baran, Trochim, Cetnarski, Danek (46’ Mraz) – Korzym (63’ Kolew)


Arka: Steinbors – Zbozień, Marcjanik, Danch, Socha – Kun (86’ Jazvić), Sołdecki, Marciniak, Nalepa (61’ Kakoko), Piesio – Jurado (61’ Siemaszko)


Wisła Kraków 1:0 Bruk-Bet Termalica Nieciecza


Tak samo jak w poprzednim meczu, pierwsza połowa pomiędzy Wisłą Kraków a Bruk-Betem również nas nie zachwyciła. Piłkarze gospodarzy dwukrotnie ostrzeliwali w niej słupek byłego legionisty – Jana Muchy, jednakże nie były to stuprocentowe sytuacje. W 56. minucie szczęścia z dalszej odległości próbował Petar Brlek, lecz pomocnik nie trafił w bramkę. Niektórzy fani „Białej Gwiazdy” zdążyli ucieszyć się już jednak z gola, ponieważ futbolówka zaplątała się w siatkę od niewłaściwej strony. Chorwat jednak nie odpuścił i wpisał się na listę strzelców tuż przed upływem regulaminowego czasu gry. Pomocnik otrzymał doskonałe podanie z lewej flanki od Macieja Sadloka i strzałem głową ustalił końcowy rezultat.


Bramka: Brlek (89. min.)


Żółte kartki: Sadlok, Małecki, Brożek, Głowacki, Carlitos, Velez, Ondrasek - Putiwcew, Kecskes, Piątek, Kupczak


Widzów: 11 811


Wisła Kraków: Cuesta – Cywka, Głowacki, Gonzalez, Sadlok – Boguski (64’ Wojtkowski), Velez, Brlek, Carlitos (85’ Bartosz), Małecki – Ondrasek (59’ Brożek)


Bruk-Bet: Mucha – Fryc, Kecskes, Putiwcew, Maksimenko – Gutkovskis (83’ Guba), Jovanović (56’ Stefanik), Kupczak, Piątek, Misak - Śpiączka


Piast Gliwice 1:2 Pogoń Szczecin


Pierwsze sobotnie spotkanie idealnie wpasowało się do początkowych meczów II kolejki Lotto Ekstraklasy. Emocje zaczęły się dopiero w drugiej odsłonie. Gliwiczanie w 52. minucie przeprowadzili świetną akcję, którą mocnym strzałem zakończył Konstantin Vassiljev. Estończyk pomylił się jednak o kilka centymetrów. Potem w podobny sposób odpowiedziała Pogoń, ale Dariusz Formella również strzelił nieprecyzyjnie. Były lechita poprawił się jednak w ostatnim kwadransie. Skrzydłowy otrzymał prostopadłe podanie od Dawida Korta i pokonał w sytuacji sam na sam Jakuba Szmatułę.


Piast błyskawicznie jednak wyrównał. Adam Mójta dośrodkował piłkę z rzutu wolnego ulokowanego niedaleko narożnika boiska. Do główki wyskoczył Michal Papadopulos, który chwilę wcześniej wszedł na murawę. Napastnik uderzył i strzelił pięknego gola. Gliwiczanie poczuli krew i szukali sposobu, by drugi raz pokonać Łukasza Załuskę. Nie od dzisiaj wiadomo, że niewykorzystane akcje mszczą się. W doliczonym czasie gry Adam Gyurco posłał centrę z kornera do Sebastiana Rudola, a ten zdobył zwycięską bramkę i w meczu dwóch trenerów, którzy prowadzili w przeszłości Legię Warszawa, górował Maciej Skorża.


Bramki: Papadopulos (78. min.) – Formella (75. min.), Rudol (90. min.)


Widzów: 4 555


Piast: Szmatuła – Konczkowski, Sedlar, Hebert, Pietrowski (69’ Mójta) – Bukata, Dziczek, Vassiljev (75’ Papadopulos), Jankowski, Zivec – Angielski (46’ Gojko)


Pogoń: Załuska – Niepsuj, Rapa, Rudol, Nunes – Listkowski (56’ Formella), Hołota, Drygas (73’ Murawski), Kort, Gyurcso – Zwoliński (67’ Frączczak)


Lechia Gdańsk 0:1 Cracovia


W Gdańsku w końcu oglądaliśmy ciekawe spotkanie od samego początku. Najpierw atakowała Lechia, później do ataku ruszyła Cracovia. Ba! W Trójmieście po raz pierwszy w Lotto Ekstraklasie Szymon Marciniak skorzystał z VAR-u i dzięki powtórkom wideo, arbiter nie uznał dwóch nieprawidłowo strzelonych goli. Michał Probierz oczywiście po spotkaniu nie mógł się pogodzić z decyzjami, ale zwrócił uwagę na rzeczywisty problem. Otóż z tej technologii powinni korzystać wszystkie drużyny grające w danej kolejce, a nie tylko wybrane. Fakt jest taki, iż krakowianie i tak zdobyli bramkę. Zwycięskie trafienie zanotował Michał Helik i „Pasy” zwyciężyły 1:0.


Bramki: Helik (67. min.)


Żółte kartki: Wawrzyniak – Zenjov, Malarczyk, Dytiatjew, Siplak, Sandomierski


Widzów: 15 624


Lechia: Kuciak – Stolarski, Nunes, Nalepa, Wawrzyniak – F. Paixao (85’ Fila), Krasić, Matras, Haraslin (64’ Lewandowski) – M. Paixao, Kuświk (64’ Schikowski)


Cracovia: Wilk – Malarczyk (46’ Dytiatjew), Helik, Siplak, Pestka – Zejnov, Drewniak, Covilo, Mihalik (90’ Szewczyk), Wdowiak (68’ Szczepaniak) - Piątek


Legia Warszawa 1:1 Korona Kielce


Legia nie wygrała drugiego meczu w Lotto Ekstraklasie. „Wojskowi” stworzyli sobie dwie doskonałe sytuacje do strzelenia gola w pierwszej połowie. Najpierw Armando Sadiku strzelił prosto w bramkarza po centrze Kaspera Hamalainena, a potem Sebastian Szymański nie wykorzystał doskonałego podania „Hamy” i w sytuacji sam na sam ze Zlatanem Alomeroviciem trafił w jego nogi. W 42. minucie legioniści domagali się rzutu karnego. Dominik Nagy upadł na murawę po starciu z Mateuszem Możdżeniem, lecz sędzia nie użył gwizdka i trzeba przyznać, że podjął słuszną decyzję. W drugiej odsłonie pierwszoplanową postacią w zespole mistrzów Polski był Arkadiusz Malarz, który trzy razy ratował swoich kolegów z drużyny. Warszawiacy stworzyli kolejne groźne sytuacje dopiero po wejściu rezerwowych. Najpierw uderzenie Guilherme obronił Alomerović, później Michał Kucharczyk posłał futbolówkę w poprzeczkę. „Kuchy” jednak kilka chwil później trafił do siatki. Zawodnik dostał doskonałe podanie od Hamalainena i za chwilę pokonał golkipera kielczan w sytuacji sam na sam. Jednakże Legia nie cieszyła się długo z prowadzenia, ponieważ do wyrównania doprowadził Łukasz Kosakiewicz. Koroniarze wykorzystali brak koncentracji u Łukasza Brozia i Michała Pazdana i 26-letni obrońca przelobował Malarza. Końcowy rezultat – 1:1.


Bramki: Kucharczyk (79. min.) – Kosakiewicz (85. min.)


Żółte kartke: Możdżeń, Barry


Widzów: 15 041


Legia: Malarz – Broź, Czerwiński, Pazdan, Hlousek – Kopczyński, Moulin – Nagy, Hamalainen, Szymański - Sadiku


Korona: Alomerović – Rymanak, Barry, Kovacević, Kallaste – Kosakiewcz, Żubrowski (81’ Burdenski), Możdżeń, Aankour (68’ Cebula), Jukić (74’ Miś) - Górski


Wisła Płock 1:0 Lech Poznań


Od samego początku lepszą drużyną była Wisła Płock. Gospodarze częściej tworzyli sobie sytuacje pod bramką, a już zupełnie zdominowali mecz, gdy w 49. minucie Abdul Aziz Tetteh otrzymał czerwoną kartkę za brutalny faul. Lech nie potrafił dłogo oddać celnego strzału. Dlatego może Dominik Furman postanowił pokazać lechitom, jak uderzyć precyzyjnie futbolówkę na bramkę. „Fumi” otrzymał piłkę na swojej połowie, zaczął biec w stronę pola karnego Jasmina Buricia. Pomocnik nie był atakowany przez nikogo, więc huknął z lewej nogi i pokonał bośniackiego golkipera i zapewnił zwycięstwo wiślakom.


Bramka: Furman (66. min.)


Żółte kartki: Reca, Stępiński, Lebedyński, Rasak – Janicki


Czerwona kartka: Tetteh (brutalny faul)


Widzów: 6 511


Wisła Płock: Kiełpin – Stefańczyk, Szymiński, Byrtek, Stępiński – Reca (85’ Varela), Furman, Rasak, Wlazło (25’ Lebedyński), Merebaszwili (73’ Parvulescu) - Biliński


Lech: Burić – Gumny, Janicki, Dilaver, Kostewycz – Rakels (60’ Trałka), Tetteh, Majewski, Radut, Situm (60’ Gajos) – N. B. Nielsen (60’ Gytkjaer)


Jagiellonia Białystok 2:1 Górnik Zabrze


W Białymstoku oglądaliśmy ciekawy mecz, w którym obie drużyny atakowały na zmianę. Pierwsi gola strzelili jednak goście. Maciej Ambrosiewicz wybijał piłkę ze swojej połowy. Rafał Kurzawa przedłużył głową podanie do Igora Angulo, który urwał się obrońcom i podobnie jak w meczu z Legią Warszawa pobiegł sam na bramkę przeciwnika. Hiszpan w sytuacji sam na sam nie miał problemów, by pokonać Mariana Kelemena. „Jaga” szybko jednak doprowadziła do wyrównania, ponieważ we własnej „szesnastce” Dani Suarez blokował uderzenie przeciwnika ręką. Jedenastkę pewnie egzekwował Arvydas Novikovas. W doliczonym czasie gry wspomniany Litwin wywalczył kolejny rzut karny. Sędzia wykluczył z boiska Davida Lebedeckiego, tak jak wcześniej poczynił z Danim Suarezem. Tym razem z „wapna” strzelał Łukasz Sekulski i finalnie gospodarze wygrali 2:1.


Bramki: Noviskovas (70. min. - k.), Sekulski (90. min. - k.) – Angulo (56. min.)


Żółte kartki: Runje – Ambrosiewicz, Suarez, Wolniewicz, Lebedecky


Czerwona kartka: Suarez (dwie żółte kartki), Lebedecky (dwie żółte kartki)


Widzów: 11 236


Jagiellonia: Kelemen – Burliga (78’ Świderski), Runje, Guti, Sitya – Noviskovas, Grzyb, Romanczyk, Cernych, Chomczenowskyj (58’ Pospisil) – Sheridan (83’ Sekulski)


Górnik: Loska – Wolniewicz, Wieteska, Suarez, Koj – Kędzior (71’ Kawrot), Ambrosiewicz, Żurkowski, Kurzawa – Angulo (89’ Olszewski), Wolsztyński (58’ Lebedecky)


Zagłębie Lubin 1:0 Śląsk Wrocław


Niewiele działo się w debrach Dolnego Ślaska. Piłkarze często posyłali dośrodkowania w pole karne rywala, ale zazwyczaj nic z tego nie wychodziło. W drugiej połowie świetnie podanie otrzymał były zawodnik Zagłębia – Djorde Cotra. Obrońca Śląska wybiegł na pozycje, ale jego zagranie do kolegi z zespołu zablokował Martin Polacek. Następnie Serb posłał dobrą centrę w „szesnastkę” lubinian, ale strzał Piotra Celebana na rzut rożny sparował golkiper gospodarzy. Nie udało się stoperowi wrocławian, więc jak skutecznie wykorzystać dośrodkowanie kolegi z rzutu wolnego pokazał Jakub Świerczok. Rezerwowy napastnik „Miedziowych” uderzył futbolówkę głową i pokonał Jakuba Wrąbla.


Bramka: Świerczok (90. min.)


Żółte kartki: Tosik, Guldan, Todorovski – Robak


Czerwona kartka: Tosik (dwie żółte)


Widzów: 8 251


Zagłębie: Polacek – Todorovski, Guldan, Jach, Dziwniel – Woźniak (85’ Świerczok), Tosik, Kubicki, Starzyński, Janoszka (46’Kopacz) – Nespor (46’ Jagiełło)


Śląsk: Wrąbel – Pawelec, Celeban, Tarasovs, Cotra, Pich (79’ Piech). Srnić, Chrapek (73’ Mak), Riera (63’ Madej), Kosecki - Robak

Polecamy

Komentarze (1)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.