News: XVI kolejka Lotto Ekstraklasy - Lechia na czele

Minęła XIV kolejka Lotto Ekstraklasy

Łukasz Pazuła

Źródło: Legia.Net

01.11.2016 09:00

(akt. 21.12.2018 15:28)

Najciekawszy mecz odbył się w Kielcach, gdzie Korona po 12. minutach prowadziła z Legią Warszawa 2:0, by ostatecznie przegrać 2:4. Mistrzowie Polski pokonali kielczan i odrobili kolejne punkty do czołowych zespołów. Lechia Gdańsk zremisowała na wyjeździe 1:1 z Arką Gdynia w 36. debrach Trójmiasta. Pogoń Szczecin wygrała z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza 2:1. Dublet ustrzelił Bułgar - Spas Delew. Zapraszamy do naszego cotygodniowego raportu z boisk Lotto Ekstraklasy.

Piast Gliwice 2:1 Bruk-Bet Termalica Nieciecza


Zanim zobaczyliśmy premierową bramkę w tym spotkaniu, Vladislavs Gutkovskis oraz Patrik Misak oddali dwa groźne uderzenia głową. Obydwa strzały były jednak nieprecyzyjne. Jednakże piłkarze Bruk-Betu mogą się pochwalić przynajmniej tym, iż trafili w piłkę. Gospodarze natomiast w swoich sytuacjach, w kluczowych momentach, mijali się z futbolówką. W końcu doczekaliśmy się na gola. W doliczonym czasie gry z rzutu wolnego kropnął Michał Masłowski. Wypożyczony legionista pokonał Krzysztofa Pilarza i wpisał się na listę strzelców. To pierwsze trafienie „Masło” w barwach wicemistrza Polski.


Po przerwie piłkarze Bruk-Betu jak najszybciej próbowali doprowadzić do wyrównania. Ich starania się opłaciły, ponieważ Misak zdecydował się uderzyć futbolówkę zza pola karnego. Jakub Szmatuła nie zdołał sparować strzału pomocnika niecieczan i sędzia wskazał na środek boiska. Drużyna Czesława Michniewicza nie nacieszyła się jednak zbyt długo z remisu, ponieważ Piast za chwilę wyprowadził kolejny cios. Masłowski zagrał na skrzydło do Tomasza Mokwy, który od razu posłał centrę w pole karne Pilarza. Całą akcję z najbliższej odległości wykończył Josip Barisić. Niecieczanie nie zdołali strzelić już żadnego gola, mimo iż kilka razy znaleźli się w dogodnych okazjach. Najlepszą zmarnował Roman Gergel w 68. minucie.


Bramki: Masłowski (45. min.), Barisić (55. min.) – Misak (54. min.)


Żółte kartki: Sedlar, Badia, Girdvainis - Osyra, Pleva


Widzów: 4 726


Piast: Szmatuła - Sedlar, Pietrowski, Hebert, Mraz - Mokwa, Murawski, Masłowski, Zivec (86’ Bukata), Moskwik (60’ Badia) - Barisić (87’ Girdvainis)


Bruk-Bet: Pilarz - Fryc, Osyra, Putiwcew, Sitya - Gutkovskis (69’ Nowak), Kupczak (81’ Smuczyński), Pleva, Gergel, Misak (70’Juhar) – Kędziora


Korona Kielce 2:4 Legia Warszawa


Kibice w Kielcach, którzy spóźnili się na mecz, mogli być na siebie źli. Korona od samego początku zaatakowała mistrzów Polski, co zaowocowało dwubramkowym prowadzeniem już w 12. minucie. Najpierw Arkadiusz Malarz sfaulował Bartosza Rymaniaka w momencie, gdy próbował wypiąstkować piłkę. Jedenastkę pewnie egzekwował Miguel Palanca. Legia starała się szybko otrząsnąć, lecz niedługo drugiego gola dla gospodarzy dołożył Rafał Grzelak. „Wojskowi” zdołali jednak nawiązać kontakt z rywalami jeszcze przed przerwą. Kasper Hamalainen zagrał z prawej flanki do Guilherme, a Brazylijczyk przełożył sobie futbolówkę na prawą nogę, oszukując przy okazji dwóch rywali, i pięknym strzałem pokonał Zbigniewa Małkowskiego.


Po przerwie Korona sama sobie zaszkodziła, ponieważ Palanca dostał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę od arbitra. Kibice nie musieli więc długo czekać na wyrównanie, ponieważ już w 57. minucie gola strzelił Nemanja Nikolić. Kolejne trafienie należy zapisać Rymaniakowi, który próbował wybić piłkę po uderzeniu Aleksandara Prijovicia, ale zrobił to na tyle niefortunnie, iż skierował futbolówkę do własnej siatki. Końcowy rezultat ustalił „Prijo”. Rezerwowy napastnik Legii wykorzystał podanie Miroslava Radovicia i mistrzowie Polski zdobyli trzy punkty.


Bramki: Palanca (8. min. - k.), Grzelak (12. min.) - Guilherme (29. min.), Nikolić (57. min.), Rymaniak (61. min. - sam.), Prijović (84. min.)


Żółte kartki: Dejmek, Palanca, Cebula, Kallaste – Pazdan


Czerwone kartki: Palanca (dwie żółte kartki) – Pazdan (dwie żółte kartki)


Widzów: 8 477


Korona: Małkowski - Rymaniak, Grzelak, Dejmek, Kallaste - Gabovs, Możdżeń, Marković (81' Cebula), Kiełb (64' Abalo) - Przybyła (73' Kotarzewski), Palanca


Legia: Malarz - Broź, Rzeźniczak, Pazdan, Gui - Jodłowiec (55' Prijović), Odjidja-Ofoe, Moulin - Hamalainen (46' Kucharczyk), Nikolić (73' Czerwiński), Radović


Górnik Łęczna 0:3 Śląsk Wrocław


Śląsk całkowicie zdominował łęcznian w Lublinie. Wrocławianie rozprawili się ze swoim rywalem w niecały kwadrans. Najpierw fenomenalnie z rzutu wolnego przymierzył Ryota Morioka. Następnie Kamil Biliński posłał bombę na bramkę Sergiusza Prusaka. Golkiper nie miał żadnych szans na udaną interwencję. Dzieła zniszczenia dokonał Peter Grajciar, który wykorzystał błąd bramkarza Górnika. Górnicy niby próbowali nawiązać kontakt z przeciwnikami, lecz nie skierowali futbolówki do siatki. Goście natomiast mogli strzelić jeszcze jednego gola. Do przewrotki złożył się Sito Riera. Jednakże piłka po jego strzale odbiła się tylko od poprzeczki. Wynik nie uległ już zmianie.


Bramki: Morioka (15. min.), Biliński (21. min.), Grajciar (29. min.)


Żółte kartki: Gerson – Grajciar, Kokoszka


Widzów: 2 606


Górnik: Prusak - Mierzejewski (75’ Sasin), Szmatiuk, Gerson, 2. Leandro - Bonin, Danielewicz, Drewniak, Piesio (65’ Śpiączka), Hernandez - Pitry (82’ Grzelczak)


Śląsk: Kamenar - Dankowski, Celeban, Dwali, Augusto - Grajciar (64’ Riera), Goncalves (86’ Stjepanović), Kokoszka, Morioka, Alvarinho (60’ Madej) – Biliński


Pogoń Szczecin 2:1 Ruch Chorzów


Pogoń mogła objąć prowadzenie zanim minął pierwszy kwadrans. Z rzutu wolnego jednak nieznacznie przestrzelił Ricardo Nunes. Pierwsi do siatki trafili natomiast chorzowianie. Jarosław Niezgoda okiwał jednego rywala, później Jarosław Fojut próbował wybić mu piłkę wślizgiem, obrońca Pogoni zrobił to na tyle nieudolnie, iż futbolówka została pod nogami wypożyczonego legionisty. Napastnik poczekał aż wybiegnie do niego Dawid Kudła i sprytną podcinką wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Chwilę później gospodarze odpowiedzieli jednak równie piękną bramką. Takafumi Akahoshi świetnie dośrodkował w pole karne, a Spas Delew szczupakiem pokonał bramkarza „Niebieskich”.


Od tej chwili Pogoń zaciekle atakowała. Strzały na bramkę Libora Hrdlicki posyłali Adam Gyurcso i Adam Frączczak, ale golkiper Ruchu radził sobie z nimi. W sobotni wieczór sposób na pokonanie chorzowskiego golkipera miał tylko Delew, który po zagraniu z głębi pola umieścił piłkę w siatce. „Niebiescy” szukali jeszcze sposobu, aby doprowadzić do remisu, ale Kudła już nie skapitulował, mimo że groźny strzał z rzutu wolnego wykonał Patryk Lipski. Końcowy rezultat – 2:1 dla „Portowców”.


Bramki: Delew (21. min., 61. min.) – Niezgoda (18. min.)


Żółte kartki: Fojut, Rudol - Moneta, Lipski


Widzów: 8 397


Pogoń: Kudła - Rapa, Rudol, Fojut, Nunes - Delew (89’ Lewandowski), Matras, Drygas, Akahoshi, Gyurcso - Frączczak (90’ Zwoliński)


Ruch: Hrdlicka - Konczkowski, Grodzicki, Kowalczyk, Oleksy - Ćwielong, Surma (74’Lipski), Urbańczyk, Moneta (66’ Mazek) - Visņakovs (46’ Arak), Niezgoda


Lech Poznań 2:0 Wisła Płock


Lech strzelił pierwszego gola w 9. minucie. Radosław Majewski prostopadłym podaniem uruchomił Dawida Kownackiego, a napastnik gospodarzy nie miał już kłopotów z pokonaniem Seweryna Kiełpina. Podwyższyć prowadzenie próbowali Tamas Kadar oraz Darko Jevtić, lecz golkiper gości radził sobie z ich strzałami. Płocczanie najgroźniejszą sytuację stworzyli sobie jak zwykle po rzucie rożnym. Jednak tym razem Dominik Furman nie zanotował kolejnej asysty, ponieważ jego kolega z zespołu strzelił prosto w ręce Matusa Putnockiego. O wyniku zadecydował rzut karny. Emil Drozdowicz sfaulował Łukasza Trałkę i został wykluczony z boiska. Jedenastkę natomiast pewnie egzekwował Marcin Robak.


Bramki: Kownacki (9. min.), Robak (88. min. - k.)


Żółte kartki: Robak – Drozdowicz


Czerwona kartka: Drozdowicz (druga żółta)


Widzów: 9 591


Lech: Putnocky - Kędziora, Bednarek, Arajuuri, Kadar - Jevtić (86’ Pawłowski), Tetteh (80’ Trałka), Majewski, Gajos, Makuszewski - Kownacki (70’ Robak)


Wisła Płock: Kiełpin - Stępiński, Szymiński, Bożić, Sylwestrzak - Wlazło (46’ Kun), Furman, Rogalski (82’ Drozdowicz), Ilijew (62’ Kriwiec), Merebaszwili – Kante


Cracovia 1:3 Jagiellonia Białystok


Grzegorz Sandomierski robił co mógł, by powstrzymać ataki białostoczan. Jednakże gdy Miroslav Covilo zagrał piłką ręką w polu karnym, nie był w stanie wybronić jedenastki Konstantina Vassiljeva. Po przerwie Szymon Marciniak znów wskazał na to samo „wapno”. Tym razem arbiter z Płocka jednak się pomylił, ponieważ Marian Keleman czysto wygarnął piłkę spod nóg Marcinowi Budzińskiego. Cracovia skorzystała z prezentu i golkipera „Jagi” pokonał Mateusz Cetnarski. Podrażniony zespół Michała Probierza ruszył do ataku. Bramkarz „Pasów” znów miał pełne ręce roboty i w końcu skapitulował po uderzeniu Fedora Cernycha. Litwin dostał fantastyczne podanie od najlepszego strzelca Lotto Ekstraklasy i goście objęli prowadzenie. Końcowy rezultat ustalił Przemysław Frankowski w doliczonym czasie gry.


Bramki: Cetnarski (50. min. – k.) -  Vassiljev (41. min. - k.), Cernych (73. min.), Frankowski (90. min.)


Żółte kartki: Covilo, Deleu, Budziński – Burliga


Widzów: 7 755


Cracovia: Sandomierski - Wójcicki, Malarczyk, Polczak, Deleu (46’ Jendrisek) - Vestenicky (46’ Cetnarski), Dąbrowski, Covilo, Budziński, Brzyski (80’ Wdowiak) - Piątek


Jagiellonia: Kelemen - Burliga, Runje, Guti, Tomasik - Frankowski, Góralski, Romanczuk, Vassiljev (90’ Świderski), Grzyb (70’ Chomczenowskyj) - Cernych (89’ Szymański)


Arka Gdynia 1:1 Lechia Gdańsk


W 36. derbach Trójmiasta najpierw przeważali gospodarze. Na początku spotkania groźny strzał oddał Marcus da Silva, ale piłkę na bok sparował Vanja Milinković-Savić. Później Brazylijczyk dograł futbolówkę w pole karne, a Mateusz Szwoch z siedmiu metrów fatalnie przestrzelił. W 20. minucie otworzyć wynik meczu mógł Dawid Sołdecki, lecz po główce przeniósł piłkę nad poprzeczką. Skuteczniejsi byli lechiści. Marco Paixao wykorzystał centrę z rzutu wolnego Sławomira Peszki i Portugalczyk pokonał Konrada Jałochę. Wypożyczony legionista miał trochę więcej pracy w drugiej połowie, gdy dwa razy po rykoszecie popisał się rewelacyjnym refleksem. Arkowcy mogą zawdzięczać remis swojemu bramkarzowi jak i rezerwowemu pomocnikowi. Adrian Błąd niedługo po wejściu na murawę, świetnie odnalazł się w „szesnastce” Lechii i wpisał się na listę strzelców mocnym kropnięciem z lewej nogi.


Bramki: Błąd (65. min.) – M. Paixao (32. min.)


Żółte kartki: da Silva - Krasić, Peszko


Widzów: 14 029


Arka: Jałocha - Zbozień, Sołdecki, Sobieraj, Warcholak – da Silva, Kakoko (64’ Siemaszko), Marciniak, Szwoch, Hofbauer (59’ Błąd) - Abbott (90’ Nalepa)


Lechia: Milinković-Savić – Stolarski, Janicki, Maloca, Wawrzyniak - Paixao, Krasić (70’ Mila), Sławczew, Kuświk (64’ Chrapek), Peszko - Paixao (83’ Haraslin)


Zagłębie Lubin 2:2 Wisła Kraków


Petar Brlek
zastępował w tym spotkaniu pauzującego za kartki Krzysztofa Mączyńskiego. Chorwat podziękował trenerowi za zaufanie, najlepiej jak mógł. Pomocnik huknął z dystansu w 14. minucie i Martin Polacek nie miał żadnych szans na udaną interwencję. Wisła narzuciła swój styl gry rywalom, ale nie potrafiła udokumentować swojej przewagi kolejnym golem. Za nieskuteczność „Biała Gwiazda” została ukarana. Arkadiusz Woźniak najpierw skierował piłkę do siatki w doliczonym czasie gry pierwszej połowy, a później zrobił to na początku drugiej. Pomocnik lubinian miał szansę na skompletowanie hat-tricka, ale jego trzeci strzał obronił Łukasz Załuska. „Miedziowi” pewnie cieszyliby się z wygranej, gdyby nie fatalny błąd ich golkipera. Rozpoczynał się ostatni kwadrans meczu, a wspomniany Polacek w łatwej sytuacji przepuścił futbolówkę pod brzuchem, Jakub Bartosz zaś skorzystał z prezentu i kopnął ją do pustej bramki. Końcowy rezultat – 2:2.


Bramki: Woźniak (45. min., 49. min.) – Brlek (14. min.), Bartosz (76. min.)


Żółte kartki: Janus, Todorovski - Uryga, Popović


Widzów: 6 281


Zagłębie: Polacek – Todorovski, Guldan, Jach, Dziwniel – Janus (46’ Starzyński), Jagiełło (46’ Kubicki), Piątek, Woźniak, Janoszka (77’ Tosik) – Nespor


Wisła Kraków: Załuska – Jović, Uryga, Sadlok, Pietrzak – Boguski (68’ Bartosz), Popović (82’ Cywka), Brlek, Ondrasek (69’ Zachara), Małecki - Brożek

Polecamy

Komentarze (1)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.