News: Miroslav Radović: Ekstraklasa priorytetem dla Legii

Miroslav Radović: Ekstraklasa priorytetem dla Legii

Piotr Kamieniecki

Źródło: Canal+

12.02.2017 21:30

(akt. 07.12.2018 10:59)

- Jestem zawodnikiem Legii i nic nie powinno się wydarzyć przed meczami z Ajaksem (śmiech). Jeszcze w grudniu dostałem ofertę z Korei Południowej, ale w ogóle nie byłem przekonany do takiego ruchu. To cały czas aktualne, ale… Na pewno zarobki są lepsze, niż w Europie, lecz drugi wyjazd do Azji, to byłoby zbyt wiele. Robimy wszystko, by jak najlepiej przygotować się do spotkań z Holendrami. Przygotowując się w Hiszpanii, mieliśmy inne warunki do treningu. W Gdyni największym problemem było dla nas boisko, ale nie możemy narzekać, bo wszystkie drużyny są w podobnej sytuacji. Z meczu na mecz powinniśmy wyglądać lepiej i myślę, że z Ajaksem będzie inaczej. Pokażemy na co nas stać. Wszyscy mówią, że rywale są w optymalnej formie, ale dla nas każda konfrontacja jest najważniejsza. Mogę powiedzieć, że parametry systemu Amisco pokazały, że dobrze przepracowaliśmy okres przygotowawczy. Z Arką dużo biegaliśmy, na odpowiednim poziomie, ale najważniejsze jest to, jak gramy w piłkę - powiedział Mir

- Mogę się zgodzić ze słowami, że Ekstraklasa jest dla Legii priorytetem. Fajnie byłoby jednak grać jak najdłużej w europejskich pucharach. To wielka przyjemność i prestiż. Po zespołach z innych krajów widać, że coraz mniej drużyn stawia na skrzydłach na typowych szybkościowców. Podobają mi się zalecenia taktyczne trenera Magiery. Jest wiele kreatywności i z tego wynika sporo akcji ofensywnych. Może akurat z Arką trochę ich zabrakło, ale możemy grać lepiej. Dołączył do nas jeszcze Tomas Necid i rzucało się w oczy, że mocno pracuje dla drużyny. W grze głową jest lepszy od Nikolicia czy Prijovicia. Bardzo dobrze gra również tyłem do bramki. Czech szybko odnajdzie się w naszej taktyce i da Legii wiele dobrego. Myślę, że będzie dobrym transferem, ale potrzebuje też chwili, by się zaaklimatyzować. Z charakteru jest jak każdy Czech, dogada się ze wszystkimi - stwierdził z uśmiechem "Rado". 

 

- Proponowano mnie przed sezonem Wiśle Płock? (Śmiech). Z całym szacunkiem dla tego zespołu... Wiele osób dzwoniło do mnie przed sezonem, różni menedżerowie próbowali mnie gdzieś polecać, ale współpracuję z jedną-dwiema osobami. Jeśli Dariusz Mioduski uważał przed sezonem, że nie widzi mnie w Legii, to ma prawo tak powiedzieć. Wyjaśnił jednak całą sytuację, a konflikt właścicielski nie powinien nas interesować. Jesteśmy od grania w piłkę. Wiadomo, że czasem myślimy o tej sytuacji, rozmawiamy, ale nie powinien to być dla nas temat numer jeden. Klub wszedł na europejski poziom, a sam powiem, że liczę, że konflikt szybko się zakończy. Osobiście chciałbym, by prezes Bogusław Leśnodorski był w Legii jak najdłużej - dodał pomocnik mistrzów Polski. 

 

- Besnik Hasi? Jakby wszystko było kolorowe i piękne, to pewnie dalej byśmy współpracowali. Sam trener nie wiedział do końca, jak ma to funkcjonować. Późniejsze zatrudnienie Jacka Magiery było bardzo dobrą decyzją. Obecnie jesteśmy w innym miejscu. Legia się trochę zmienia. Straciliśmy dwóch napastników, ale przyszło dwóch nowych. Nie jesteśmy słabszym zespołem, niż w zeszłym roku. Jeżeli mam wybrać, to myślę, że Nikolicia będzie brakowało bardziej, niż Prijovicia. Rzadko udaje się znaleźć tak regularnego snajpera. Ktoś może powiedzieć, że nie dał rady w Europie, ale spójrzmy na jego kapitalne statystyki... Dla mnie największym wygranym hiszpańskich zgrupowań jest Sebastian Szymański. Jeśli miałbym go porównać, to powiedziałbym, że to taki typ jak Guilherme czy Radović (śmiech). Sebastian potrafi zrobić z piłką naprawdę wiele. Patrząc na Ekstraklasę, dużym wzmocnieniem Lechii będzie Ariel Borysiuk. Chciałbym również zobaczyć Rafała Wolskiego w wyższej dyspozycji, bo nadal nie daje drużynie tyle, ile potrafi. Z kolei Wisła pozyskała Semira Stilicia. Bośniak powinien dać krakowianom naprawdę wiele - powiedział Serb pytany między innymi o transfery w trakcie przerwy zimowej. 

 

- Lechia jest dla mnie jednym z głównych rywali w walce o mistrzostwo. Liga będzie ciekawa do końca, ale sądzę, że groźniejszy od Jagiellonii będzie z kolei Lech Poznań - opowiadał gracz pełniący w sobotę funkcję kapitana legionistów.

Polecamy

Komentarze (30)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.